Sędzia Łukasz Biliński nie trafi do wydziału rodzinnego. W jego sprawie interweniował RPO
- Sędzia Łukasz Biliński nie trafi do wydziału rodzinnego sądu rejonowego na warszawskim Śródmieściu, gdzie orzeka w wydziale karnym - zdecydowała prezes Sądu Okręgowego w Warszawie
- Wcześniej decyzję o takim przeniesieniu podjął prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia Maciej Mitera
- Sprawę podjął RPO, który spytał prezesa Miterę o merytoryczne przesłanki przeniesienia sędziego - wbrew jego woli
Sędzia Łukasz Biliński orzekał m.in. w procesach obywateli za protesty pod Sejmem, sprzeciw wobec marszów narodowców czy kontrmanifestacje wobec oficjalnych uroczystości ws. katastrofy smoleńskiej. Wydawał liczne wyroki uniewinniające, z powołaniem się na Konstytucję.
Jak podawały media, w czerwcu 2019 r. prezes Maciej Mitera zdecydował o przeniesieniu sędziego Bilińskiego do wydziału rodzinnego i nieletnich sądu rejonowego na Śródmieściu. Uzasadnił to brakami kadrowymi w wydziale cywilnym i likwidacją wydziału karnego, w którym sędzia dotychczas orzekał.
Jednak sędziowie z tego wydziału mają trafić do innych wydziałów karnych. Jedynym wyjątkiem jest sędzia Łukasz Biliński, który miałby orzekać w materii zupełnie dla niego nowej. Jego zdaniem przeniesienie może mieć związek z jego działalnością orzeczniczą. Według części mediów zmiany organizacyjne były tylko pretekstem, by sędziego odsunąć od spraw karnych.
Jak podały media, 22 lipca 2019 r. prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Bitner uchyliła decyzję o przeniesieniu sędziego Bilińskiego.
Rzecznik Praw Obywatelskich podjął z własnej inicjatywy tę sprawę.
W piśmie do prezesa Mitery z 18 lipca 2019 r. przypominał, że zgodnie z Prawem o ustroju sądów powszechnych przy przeniesieniu sędziego do innego wydziału bez jego zgody, bierze się pod uwagę w szczególności staż pracy sędziów w wydziale, z którego następuje przeniesienie. Sędzia Łukasz Biliński podkreślał, że inni sędziowie z likwidowanego wydziału mają krótszy staż pracy niż on, jednak nie zostali oddelegowani do wydziału rodzinnego.
RPO zwracał też uwagę, że według obecnych przepisów u.s.p odwołanie sędziego, którego przeniesiono do innego wydziału, rozpatruje Krajowa Rada Sądownictwa. Przed zmianą ustawy o KRS w 2017 r. było to kompetencją kolegium sądu apelacyjnego, którego rolą jest m.in. wyrażanie opinii w sprawach osobowych sędziów.
W piśmie z 26 lipca 2018 r. do Prezydenta RP Rzecznik wskazywał na zagrożenia związane z przekazaniem kompetencji kolegium sądu apelacyjnego na rzecz KRS. Podkreślał, że podporządkowanie nowej Krajowej Rady Sądownictwa czynnikom politycznym umożliwia przedstawicielom władzy ustawodawczej i wykonawczej pośredni wpływ na decyzje odnoszące się do spraw związanych z wewnętrznym funkcjonowaniem sądownictwa. Prowadzi to do ograniczenia uprawnień przedstawicieli kolegium wybranych przez samorząd sędziowski na rzecz organu wybranego przez polityków, jakim jest obecna KRS (jej rzecznikiem prasowym jest sędzia Mitera).
W grudniu 2017 r. uchwalono nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Nowe przepisy - przygotowane przez prezydenta Andrzeja Dudę - niezgodnie z Konstytucją przerwały kadencje dotychczasowych 15 członków Rady będących sędziami. Zmieniły też zasady ich wyboru - dotychczas wybierało ich samo środowisko sędziowskie - ich następców na wspólną czteroletnią kadencję wybrał zaś w marcu 2018 r. Sejm. RPO wskazywał na niekonstytucyjność nowych przepisów.
VII.510.118.2019