RPO w mediach o sytuacji w sądach i Trybunale Konstytucyjnym
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek w wywiadzie dla portalu money.pl z 29 października 2024 r. mówił m.in. o sposobach na rozwiązanie trudnej sytuacji w sądownictwie, problemach obywateli w związku z niepublikowaniem orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego oraz skargach nadzwyczajnych i wykonywaniu wyroków Sądu Najwyższego.
W rozmowie z red. Grzegorzem Osieckim i red. Tomaszem Żółciakiem Rzecznik był pytany o możliwe rozwiązania kryzysu wymiaru sprawiedliwości.
- Żaden z wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości UE nie stwierdził nieistnienia powołań sędziowskich lub orzeczeń. Wyroki te obaliły domniemanie zgodności z prawem europejskim i Konwencją Praw Człowieka przepisów i praktyk dotyczących procedury powołania sędziów. Natomiast nie uprawniają stwierdzenia, że osoby powołane od 2018 roku nie są sędziami, a ich rozstrzygnięcia stanowią orzeczenie nieistniejące. I to też jednoznacznie potwierdziła Komisja Wenecka.
(...) Powinna być uchwalona ustawa, która wprowadzałaby procedurę umożliwiającą zweryfikowanie powołań sędziowskich od 2018 roku.
Sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym
- Mamy do czynienia z ogromnym chaosem. Spójrzmy na przykład, jak problem z TK przekłada się na sprawę obywatela. W czerwcu tego roku TK wydał wyrok dotyczący osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę przed 2012 rokiem. Bez wchodzenia w szczegóły, ten wyrok oznacza, że emerytury 100-200 tys. ludzi obniżono w sposób niezgodny z konstytucją - średnio o ok. 1200 zł. I ten wyrok nie został opublikowany.
- Został on wydany z udziałem tzw. sędziego-dublera, ale jest to wyrok słuszny i merytorycznie poprawny. I teraz ci ludzie dowiedzieli się z mediów, że TK orzekł na ich korzyść, udają się do ZUS z prośbą o korektę emerytur, a ZUS im mówi, że on tego nie zrobi, ponieważ nie jest opublikowane orzeczenie TK. Ludzie ci piszą do mnie prośby o interwencję.
Skargi nadzwyczajne
- Tysiące obywateli piszą do Rzecznika z prośbą o skierowanie skargi nadzwyczajnej do SN. Wszyscy zdają sobie sprawę, że te skargi są rozpoznawane przez Izbę Kontroli i Spraw Publicznych. (...) Ja te skargi wnoszę w sytuacjach rażąco niesprawiedliwych wyroków i takich, które są oczywiście niezgodne z prawem. Np. mamy sprawę, w której człowiek wziął kilkanaście tysięcy złotych pożyczki z firmy pożyczkowej, po kilku latach miał do zwrotu milion i prawomocny nakaz zapłaty wydany przez sąd oraz wszczęte postępowanie egzekucyjne.
- Inne przypadki to wyroki eksmisyjne, na przykład zaoczny wyrok eksmisyjny adresowany do osób starszych z niepełnosprawnością. Eksmisja na bruk, czyli bez prawa do lokalu socjalnego. Dziś nie ma innej ścieżki prawnej, żeby zaskarżyć takie wyroki, niż skarga nadzwyczajna.
- Te skargi są w większości uwzględniane przez SN. Na szczęście żaden komornik po otrzymaniu wyroku Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie uznał, że ten wyrok nie istnieje. Wyroki są po prostu wykonywane.