Osoby nieprzyjęte do szpitala psychiatrycznego często nie mają jak wrócić do domu. Wystąpienie do MZ
- Osoby, które nie miały możliwości samodzielnego powrotu do domu po badaniu psychiatrycznym w izbach przyjęć, skarżą się RPO
- Zdarza się np. gdy osoba pobudzona psychoruchowo zostaje przewieziona do szpitala, niejednokrotnie po zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego, ale w nim nie pozostaje
- W takich sytuacjach nie jest możliwy darmowy transport sanitarny
- Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich występuje w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia
Dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego BRPO Piotr Mierzejewski prosi dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego MZ Dagmarę Korbasińską-Chwedczuk o stanowisko ws. podjęcia działań systemowych w celu objęcia opieką osób, które – często niezależnie od swej woli – zostały skierowane do szpitala celem hospitalizacji, do której ostatecznie nie doszło. Pyta również, czy MZ rozważa wprowadzenie rozwiązań prawnych, które umożliwią bezpieczny i bezpłatny powrót takich osób do domu
Do Biura RPO wpływają skargi dotyczące trudnej sytuacji osób, które nie miały możliwości powrotu do domu po badaniu psychiatrycznym w izbach przyjęć. Z praktyki Zespołów Ratownictwa Medycznego i doświadczeń personelu wynika, że zdarza się, iż pacjent przywieziony do szpitala ostatecznie w nim nie pozostaje. Mowa o osobach, których dowóz odbywa się zgodnie z art. 18 ust. 5 i 7 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego - np. gdy osoba pobudzona psychoruchowo zostaje przewieziona do szpitala, niejednokrotnie po zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego.
Takie sytuacje mogą wpływać na naruszenie podstawowych praw obywatela, zwłaszcza prawa do poszanowania godności (art. 30 Konstytucji RP).
Szpitalne placówki ochrony zdrowia psychicznego w wielu przypadkach znajdują się z dala od ośrodków miejskich. Osoby w takiej sytuacji - często transportowane w sposób nagły do placówki z powodu zachowań zagrażających ich życiu lub życiu i zdrowiu innych osób - mają trudności w powrocie do domu (nie mają ze sobą dokumentów ani pieniędzy, są ubrane nieodpowiednio do pogody itp.). Zespół Ratownictwa Medycznego lub policjanci po przetransportowaniu takiej osoby do szpitala opuszczają placówkę, nie czekając na decyzję ws. leczenia w szpitalu.
W przestrzeni publicznej powracają też dyskusje nt. transportów sanitarnych. Mowa np. o starszych pacjentach, którzy po hospitalizacji nie mają jak wrócić do domu – a nie zgłaszają się po nich bliscy. Wtedy poszczególne placówki nawiązują współprace z gminami w sprawie transportu. Nierozstrzygniętym problemem jest natomiast możliwość przetransportowania do miejsca zamieszkania osoby, która ostatecznie nie została przyjęta do placówki mimo przypuszczenia wskazującego na potrzebę hospitalizacji. Wtedy nie jest możliwy darmowy transport sanitarny, o którym mówi art. 41 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Rzecznik Praw Pacjenta wskazywał, że darmowy transport sanitarny dotyczy wyłącznie następujących okoliczności:
- konieczności podjęcia natychmiastowego leczenia w innym podmiocie leczniczym,
- potrzeby zachowania ciągłości leczenia,
- dysfunkcji narządu ruchu uniemożliwiającej korzystanie ze środków transportu publicznego.
Dyr. Piotr Mierzejewski wskazuje, że rozwiązaniem stosowanym w podobnej sytuacji są przepisy z art. 46 ust 2b ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Nakłada on na marszałka województwa obowiązek „realizacji postanowienia sądowego o przyjęciu do szpitala psychiatrycznego osoby, o której mowa w art. 29 ust. 1”.
V.7016.134.2024