Jacek Kurski broni wpisu TVP Info, który przyrównał szturm na Kapitol do działań polskiej opozycji. Konsekwencji nie będzie
- „Zamieszki na Kapitolu. Część demonstrantów zaczęła zachowywać się na sali obrad jak polska opozycja" – taki wpis pojawił się 6 stycznia 2021 r. na twitterze TVP Info
- Zaniepokojony tym Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł, by TVP wyciągnęła sankcje służbowe wobec osób odpowiedzialnych
- - Nie znajduję powodów do zaniepokojenia ani do sankcji służbowych, jak również do przeprosin - odpisał Jacek Kurski
- Kontekst, atmosfera i techniki manipulacji zmierzające do wywołania szturmu na Sejm, okupowany przez posłów opozycji, miał doprowadzić do czegoś w rodzaju krwawego Majdanu w obronie oligarchii politycznej. Do swoistego ataku na Kapitol. Polski Kapitol – dodał prezes telewizji publicznej.
7 stycznia 2021 r. Adam Bodnar napisał do Jacka Kurskiego, prezesa Telewizji Polskiej S.A. o głębokim zaniepokojeniu tym wpisem. Agresywnego zachowania uzbrojonych osób nie można porównać do zachowań polskiej opozycji. Informacja ta, nawet jeśli uznać ją za opinię, nie jest rzetelna i adekwatna, wobec czego wprowadza w błąd obywateli.
Oznacza, że według nadawcy publicznego najważniejszą, wyselekcjonowaną do publikacji, informacją w tym zakresie jest niezrozumiałe dla odbiorcy utożsamienie polskiej opozycji parlamentarnej z agresywnymi zamieszkami i użyciem broni.
Takie działania prowadzą do wywoływania wysoce negatywnych emocji wobec parlamentarzystów, a w efekcie prowadzić mogą do agresji wobec nich oraz ich sympatyków. Tragicznym przykładem, który potwierdza, że negatywny przekaz medialny może eskalować i prowadzić do drastycznych konsekwencji, jest zamach na Prezydenta Pawła Adamowicza.
RPO przypomniał, że jakiekolwiek uwagi pod adresem TVP S.A. w tamtej sytuacji spotkały się z – finansowaną ze środków publicznych – bezprecedensową próbą zamknięcia ust krytykom poprzez skierowanie powództw cywilnych do sądu bądź aktów oskarżenia.
Pamiętając o strategii działania TVP, RPO wystąpił do prezesa TVP w poczuciu odpowiedzialności za dobro wspólne, jakim jest Rzeczpospolita Polska.
- Uznając, że podobne publikacje nie powinny znajdować się w przestrzeni debaty publicznej kreowanej przez nadawcę publicznego, stwierdzam naruszenie praw w działalności TVP S.A. – napisał Adam Bodnar.
W związku z tym, na podstawie art. 15 ust. 1 ustawy o RPO, wniósł o opublikowanie przez TVP wyjaśnień i przeprosin oraz o wyciągnięcie sankcji służbowych wobec osób odpowiedzialnych za dokonanie inkryminowanej publikacji.
Ponadto RPO wniósł do KRRiT o zbadanie sprawy i zastosowanie środków przewidzianych prawem w odniesieniu do spółki, która swoim działaniem narusza zadania i obowiązki nadawcy publicznego.
Odpowiedź Jacka Kurskiego
- Świadom służebnej roli mediów publicznych wobec społeczeństwa, jestem wdzięczny za każdą reakcję z Pańskiej strony, która przyczynia się do doskonalenia działalności Telewizji Polskiej S.A. w zakresie dostarczania informacji, jak również - rozwoju edukacji obywatelskiej – odpisał prezes TVP.
W swoim wystąpieniu dotknął Pan istoty medialnego przekazu, wskazując na jego najbardziej pożądane cechy: wiarygodność, rzetelność, zgodność z faktami, pluralizm, ale też - co istotne - odpowiedzialność za przekaz. Jako nadawca publiczny jesteśmy otwarci na opinie na temat naszej działalności, nie podzielamy jednak opinii, które przypisują złe intencje naszym działaniom przy redagowaniu przekazów informacyjnych, jak również brak dobrej woli w dążeniu do prawdy, a w konsekwencji - niewłaściwe pełnienie misji nadawcy publicznego.
Fakty są bowiem takie, że pracownicy TVP S.A., nierzadko z narażeniem życia, pomimo gróźb i bezpośrednich ataków np. w marszach protestacyjnych, starają się realizować wiarygodne serwisy informacyjne, z udziałem wszystkich uczestników naszej sceny politycznej i ich sympatyków.
Przywołany przez Pana wpis na temat dramatycznych wydarzeń w USA, związanych z wyborami prezydenckimi, dla naszego społeczeństwa, a szczególnie dla osób parających się polityką i działalnością społeczną, powinien mieć zdecydowanie ostrzegawczy wydźwięk.
Nie wolno nam zapomnieć, że w czasach totalitaryzmu polskie społeczeństwo spoglądało na system demokratyczny Stanów Zjednoczonych, jak na wzór doskonałości w zakresie korzystania ze swobód obywatelskich. Historia jednak uczy, że tak systemy społeczne, jak i państwowe, tworzone przez człowieka, dalekie są od doskonałości. Ludzkość wciąż nie chce przyjąć do wiadomości, że życie na naszej planecie to, co najwyżej, zmierzanie ku doskonałości, i to ograniczone czasowo, a praktycznie jedynym gwarantem wieczności dla człowieka jest spójny system wiary chrześcijańskiej, która ukonstytuowała zresztą podstawy cywilizacji europejskiej.
Wspominam o tym, ponieważ Telewizja Polska S.A. zgodnie z art. 21 ustawy o radiofonii i telewizji zobligowana jest do respektowania chrześcijańskiego systemu wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki.
Wróćmy jednak do wydarzeń na Kapitolu, o których informował wpis TVP Info. Oto na naszych oczach, pomimo zagrożenia pandemią koronawirusa, w praworządnym państwie, będącym gwarantem swobód obywatelskich i demokracji, gdy dochodzi do walki o władzę do głosu dochodzą także najniższe ludzkie instynkty, a narastająca agresja, szczególnie w tłumie, może pociągnąć za sobą już tylko tragiczne, nierzadko śmiertelne skutki.
Dlatego też, z całą odpowiedzialnością pragnę zapewnić Pana, że istotą misji telewizji publicznej, którą kieruję, jest pluralistyczny, wieloaspektowy przekaz informacji, całkowicie zgodny z faktami, sprzyjający krystalizowaniu się systemu wartości u odbiorców, które sprzyjają budowaniu trwałych, przyjaznych relacji międzyludzkich i społecznych oraz rozwojowi naszej kultury i państwowości.
Tym też podyktowane są nasze apele o przestrzeganie cywilizacyjnych norm zachowań w świecie polityki i o odpowiedzialność za życie i zdrowie, tak fizyczne, jak i psychiczne, drugiego człowieka.
W tym kontekście nie chodzi bowiem, Panie Rzeczniku, o kwestie wizerunkowe poszczególnych partii, będące tak w opozycji, jak i u steru władzy, ale o pryncypia w dziele sprawowania władzy w naszej Ojczyźnie, które mogą nam wszystkim zagwarantować poczucie bezpieczeństwa.
W tym kontekście, nie znajduję powodów do zaniepokojenia, wyrażonego w Pańskim piśmie, w związku z wpisem TVP Info na Twitterze w brzmieniu: „Zamieszki na Kapitolu. Część demonstrantów zaczęła zachowywać się na sali obrad jak polska opozycja".
Takie bowiem analogie i skojarzenia, będące w istocie przestrogą, wymagają dużej odwagi i dalekowzroczności, szczególnie gdy nie tracimy z oczu dobra przyszłych pokoleń, którym nierzadko obca jest już wiedza o trudach budowania państwowości Polski w okresie międzywojennym, wieloletnim odbudowywaniu tożsamości narodowej po rozbiorach, czy też by odwołać się do współczesności - o naszych wysiłkach w okresie transformacji ustrojowej, stwarzających podwaliny dla obecnej demokracji i gwarancje swobód obywatelskich w naszym kraju.
I trzeba dużo złej woli, aby w argumentacji na rzecz swoich racji, stosować tak uproszczone twierdzenie, jak to, że głównie eskalacja przekazów medialnych była przyczyną zamachu na życie Prezydenta Pawła Adamowicza.
Tego rodzaju wydarzenia są niestety wypadkową naszego życia społecznego, politycznego, ale i - jednostkowego. A jeśli już szuka Pan takich analogii, to proszę odwołać się również do wydarzeń w naszym Sejmie w 2016 r., gdy przemocą próbowano uniemożliwić pracę posłom.
Przebieg zdarzeń miał wówczas tę samą logikę, co ostatnie, smutne i dramatyczne wydarzenia w Stanach Zjednoczonych. Doszło wówczas do próby manipulowania tłumem i pobudzenia go do ataku na Sejm przez fałszywą informację o ofiarach śmiertelnych. Zabitego udawał pan Wojciech (nazwisko w pełnym brzmieniu – przyp. BRPO), mąż jednej z prominentnych dzisiaj przedstawicielek Koalicji Obywatelskiej. Efekty tak skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania mogły być równie tragiczne, jak w USA, gdyby podekscytowany tłum ogarnęła panika lub agresja.
W ocenie wielu, również wyważonych, komentatorów kontekst, atmosfera psychopaniki moralnej, techniki manipulacji zmierzające do wywołania szturmu na Sejm okupowany przez posłów opozycji miał doprowadzić do czegoś w rodzaju krwawego Majdanu w obronie oligarchii politycznej. Do swoistego ataku na Kapitol. Polski Kapitol.
W tej sytuacji, przy całym szacunku dla przedłożonych przez Pana Rzecznika argumentów i racji, nie znajduję podstaw do zastosowania sankcji służbowych wobec pracowników odpowiedzialnych za wspomniany wpis, jak również - do opublikowania przez TVP S.A. przeprosin związanych z tą sprawą.
Nie było bowiem naszą intencją, za sprawą powyższego wpisu, wprowadzanie w przestrzeń debaty publicznej negatywnych emocji wobec kogokolwiek, a już z pewnością wobec naszych parlamentarzystów.
Pragnę jeszcze tylko dodać, że czuję się zaszczycony Pańskim wystąpieniem w duchu odpowiedzialności za dobro wspólne, jakim jest Rzeczpospolita Polska. Zapewniam, że nie jest mi obcy wymóg służebności wobec naszej Ojczyzny na zajmowanym stanowisku, podobnie, jak racjonalne wykorzystywanie w tym celu środków publicznych, o których również był Pan uprzejmy wspomnieć.
Ponieważ Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży wolności i praw człowieka i obywatela, pragnę tylko nadmienić, że zapisy Konstytucji bardzo wysoko sytuują wolność prasy (art. 14) i wolność wyrażania swoich poglądów (art. 54) w naszym kraju, a „Ustawa o radiofonii i telewizji" w art. 13 gwarantuje nadawcy samodzielność i odpowiedzialność w zakresie kształtowania programu – głosi odpowiedź.
VII.564.1.2021
Załączniki:
- Dokument
- Dokument
- Dokument