Publiczne konsultacje RPO na temat projektu ustawy o działaniach antyterrorystycznych
- Nie możemy sprowadzać debaty do tego, czy jesteśmy za terrorystami czy nie. Debata nad projektem ustawy antyterrorystycznej powinna być poważna, a opinia publiczna powinna dowiedzieć się, czego dotyczą zmiany. Nie możemy nie zabierać głosu - powiedział Adam Bodnar podsumowując spotkanie konsultacyjne w sprawie projektu.
Ustawa tworzy bardzo poważne zagrożenia i nie powinna być procedowana w takim trybie - powtarzali uczestnicy spotkania. W konsultacjach uczestniczyli m.in. przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Krajowego Stowarzyszenie Ochrony Informacji Niejawnych, ISOC Polska, Fundamentu Społeczeństwa Informacyjnego, Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń, Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska, Polskiego Forum Migracyjnego, Amnesty International, Naczelnej Rady Adwokackiej, Collegium Civitas, Uniwersytetu Warszawskiego, Internet Society Polska, Fundacji Panoptykon.
Rząd w pośpiesznym trybie przygotowuje ustawę antyterrorystyczną. 5 maja 2016 r. Rada Ministrów ma przyjąć projekt ustawy o działaniach antyterrorystycznych. Ustawa ma wejść w życie 1 czerwca 2016 r.
Tymczasem w debacie publicznej wiele osób wskazywało na wątpliwości z nim związane dotyczące zachwiania równowagi między dwoma wartościami – bezpieczeństwem państwa i obywateli z jednej strony, a ochroną swobód i prywatności (także przebywających w RP obywateli innych państw) z drugiej strony.
Żadna ingerencja w tak podstawowe prawa nie powinna być przeprowadzana bez wyraźnego uzasadnienia i zgody obywateli. Wiedza i doświadczenie kompetentnych obywateli o różnych punktach widzenia powinna być wykorzystywana dla publicznego dobra. Dlatego rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zaprosił na konsultacje ekspertów, działaczy społecznych, przedstawicieli organizacji społecznych na spotkanie konsultacyjne. Jego celem jest zebranie opinii i przygotowanie RPO stworzenia pogłębionej opinii jeszcze w trakcie prac legislacyjnych.
Co jest w projekcie? Co zapowiada rząd?
Zgodnie z uzasadnieniem, „mając na uwadze udział Polski w działaniach międzynarodowej koalicji antyterrorystycznej, jak również fakt, że terytorium RP uznawane jest w materiałach rozpowszechnianych przez organizacje terrorystyczne, jako potencjalny cel zamachów, zasadne jest podjęcie na poziomie prawa krajowego odpowiednich działań legislacyjnych, zmierzających do poprawy bezpieczeństwa w związku z tymi zagrożeniami”.
Projektodawcy wskazują na podstawowe cele ustawy, którymi mają być:
- wzmocnienie mechanizmów koordynacji działań,
- doprecyzowanie zadań poszczególnych służb i organów oraz zasad współpracy między nimi,
- zapewnienie możliwości skutecznych działań w przypadku podejrzenia przestępstwa o charakterze terrorystycznym, w tym w zakresie postępowania przygotowawczego,
- zapewnienie mechanizmów reagowania adekwatnych do rodzaju występujących zagrożeń,
- dostosowanie przepisów karnych do nowych typów zagrożeń o charakterze karnym.
Istotne pytania
Jeśli takie są cele tej ustawy, to:
- Czy nie mamy już przepisów, które realizują postawione cele? Czy ta ustawa jest nam potrzebna?
- Czy ta ustawa nas ochroni? Czy zaproponowane rozwiązania faktycznie zapobiegną zdarzeniom o charakterze terrorystycznym (będą efektywne)?
- Czego ta ustawa faktycznie dotyczy (czy zakres przedmiotowy ustawy został określony prawidłowo?) Czy konieczna jest zmiana w kodeksie karnym dotycząca definicji przestępstwa o charakterze terrorystycznym?
- Czy ograniczenie praw i wolności człowieka, przewidziane w ustawie, można uznać za dopuszczalne i zgodne z wymogami określonymi Konstytucji? (w art. 31 ust. 3)
- Czy dopuszczalne z punktu widzenia praw człowieka inne traktowanie obywateli polskich i cudzoziemców (zasady kontroli operacyjnej, pobierania i przetwarzania danych biometrycznych)?
Nasze odpowiedzi i pytania
Czy nie mamy już przepisów, które realizują postawione cele? Czy ta ustawa jest nam potrzebna?
- Nie wiemy, czy ustawa jest potrzebna. Nie pozwala na to odpowiedzieć tryb i tempo prac nad projektem. Jest kilka wersji projektu, co kilka dni się zmieniają, a ustawa ma wejść w życie 1 czerwca.
- Zagrożenie terrorystyczne od 10 lat jest na najniższym możliwym poziomie. Powód ustawy jest niejasny. Wydaje się niewłaściwe powoływanie się na zagrożenia w innych krajach europejskich – bo kraje te borykają się z poważnymi problemami społecznymi, których w Polsce nie ma.
- Przed spodziewanymi wielkimi wydarzeniami – Światowymi Dniami Młodzieży czy Szczytem NATO nie da się zbudować infrastruktury pozwalającej na ściąganie danych i ich przetwarzanie, a to jest jeden z głównych pomysłów w projekcie). Więc tempo prac wydaje się niewytłumaczalne. A niedopracowana ustawa zostanie już z nami.
- Ustawa jest nieadekwatna do zagrożeń terrorystycznych.
- Przyjęta w lutym ustawa policyjna, która daje podstawy do szerokiej inwigilacji, nie została zanalizowana. Nie wiadomo, czy jest potrzebna, czy w czymś pomogła.
- Tego typu ustawodawstwo nie może być procedowane w takim trybie i tak szybko.
Materia ustawy jest skomplikowana – przy tym tempie prac opinia publiczna nie zdoła się dowiedzieć, jakie prawa zostaną ograniczone, co obywatel może stracić.
Ta ustawa wymaga bardzo dogłębnej debaty!
Czy ta ustawa nas ochroni? Czy zaproponowane rozwiązania faktycznie zapobiegną zdarzeniom o charakterze terrorystycznym (będą efektywne)?
- Na pewno nie ochroni nas przed niemal pełną władzą szefa ABW.
- Ustawa ma – zgodnie z zapowiedziami - ochronić nasze prawa przed ewentualnymi zagrożeniami. Ale oddaje ochronę tych praw służbom specjalnym i prokuraturze bez żadnych środków kontroli. Nie mamy niezależnej kontroli nad służbami, a kontrola sadowa jest mała.
- Ograniczenia prawa zgromadzeń, wolności wypowiedzi, prawa do prywatności są poważne. A tempo prac nad projektem nie pozwala wykryć wszystkich zagrożeń.
- Nie wiadomo, kto jest podmiotem tej ustawy – wydaje się, że każdy z nas.
Czego ta ustawa faktycznie dotyczy (czy zakres przedmiotowy ustawy został określony prawidłowo?) Czy konieczna jest zmiana w kodeksie karnym dotycząca definicji przestępstwa o charakterze terrorystycznym?
Ustawa wprowadza dodatkowe przepisy w sprawie przestępstw już opisanych. Są niebezpieczne.
- „Strzał snajperski” czy podstawa do zabicia obywatela? Mamy w prawie „stan wyższej konieczności” i „obronę konieczną”. Według Policji nie było podstaw prawnych „strzału snajperskiego” i zabiegała o jego wprowadzenie.
Rozumiejąc troskę państwa do tworzenia podstaw prawnych do działań snajperów, trzeba ten przepis poddać jednak bardzo dogłębnej debacie. Bo tu mowa o legalizowaniu zabicia człowieka. Projektowany przepis skonstruowany jest tak, że pozwala dla ratowania „zdrowia” pozbawić kogoś życia. Tego dylematu nie da się rozstrzygnąć łatwo – i nie wolno uchwalać pochopnie.
- Za co można aresztować? Ustawa mówi o „przekroczeniu granicy w celu terrorystycznym” – czyli karze za przekroczenie granicy. To rodzi możliwości ogromnych nadużyć. Penalizować powinno się tylko samą działalność terrorystyczną.
- Co można zrobić przedsiębiorcy? Ustawa w sposób niebezpieczny odsyła do zarządzeń (które sa niejawne) – np. w kwestii, co jest zagrożeniem terrorystycznym. A od tego zależy, co np. szef ABW będzie mógł polecić prywatnemu przedsiębiorcy.
Bardzo rośnie ryzyko biznesowe prowadzenia spółek internetowych. Wymagania stawiane przez służby tworzą poważne obciążenia finansowe dla przedsiębiorców. - Co możemy stracić w internecie? – projekt mówi o „blokowaniu dostępu do danych”. To może znaczyć zablokowanie protokołów, na których opierają się komunikatory (Facebook, Twitter) czy sieci anonimowej wymiany danych.
O tym, czym są „dane internetowe”, zdecyduje bowiem Prokurator Generalny (bo nie ma precyzyjnych definicji prawnych). Jaki związek miałyby takie działania z zagrożeniem terrorystycznym?
- Po co rejestrować sprzedaż kart GSM? Przecież możliwa jest wymiana danych bez użycia sieci GSM (do wykorzystania do celów terrorystycznych), czy rejestracja karty na fałszywe dane – a obowiązek rejestracji będzie uciążliwością dla wszystkich obywateli.
Wiadomo też, że Policja dysponuje metodami do monitorowania obrotu kartami i nie potrzeba do tego rejestracji kart Pre-Paid.
Z takich kart korzystają dziennikarze i adwokaci, którzy w taki sposób chronią swoje źródła informacji…
- Jak będzie chroniona tajemnica zawodowa? Czy prawo będzie chroniło adwokatów, dziennikarzy (choćby zagranicznych)?
- Projekt nie obejmuje tylko zdarzeń terrorystycznych, ale i nakłada obowiązek przekazywania danych osobowych ABW w sprawie wszystkich przestępstw, którymi zajmuje się Agencja.
Agencja dostaje dostęp nawet do danych przedszkoli! - Kto będzie podsłuchiwany? Nikt z nas nie ma gwarancji, że nie on.
- Przepisy nieostre są zagrożeniem dla służb. Funkcjonariusze mogą się obawiać, że takie blankietowe uprawnienia nie ochronią ich przed odpowiedzialnością w przyszłości.
Czy ograniczenie praw i wolności człowieka, przewidziane w ustawie, można uznać za dopuszczalne i zgodne z wymogami określonymi Konstytucji? (w art. 31 ust. 3)
- Ustawa wyposaża władzę w mechanizmy dalekiej ingerencji w prawa i wolności obywatelskie – bez żadnych mechanizmów gwarancyjnych.
- Obywatel nie dowie się, jakie działania wobec niego podejmowano, i nie będzie mógł tego zaskarżyć.
To aż prosi się o nadużycia.
Czy dopuszczalne z punktu widzenia praw człowieka inne traktowanie obywateli polskich i cudzoziemców (zasady kontroli operacyjnej, pobierania i przetwarzania danych biometrycznych)?
Te przepisy depczą ludzką godność. Jak można tak upokarzać osoby, które mieszkają w Polsce, choć się tu nie urodziły? Dlaczego mają oni odczuwać strach?
- To pierwszy przykład przepisów, który wykorzystuje narrację wokół cudzoziemców do tworzenia norm po to, by ograniczać prawa człowieka i obywatela.
- Te przepisy dzielą mieszkańców. Jak można je zastosować do obywateli Unii Europejskiej? To może naruszać Kartę Praw Podstawowych, która wszystkim obywatelom państw UE gwarantuje równe prawa.
- To nie obywatelstwo powinno być decydujące, ale to, czy są wiarygodne podejrzenia wobec danej osoby. Jeśli takie podejrzenia istnieją, to po co służbom te dodatkowe przepisy?
- To sztuczne kryterium obywatelstwa obniża standardy ochrony wszystkich.
- Jeśli bez zgody sądu będzie można kontrolować cudzoziemców, to tym bardziej ich rozmówców. Zatem te przepisy pozwalają na dodatkową kontrolę także obywateli polskich, bez konieczności uzyskiwania zgody sądu.
- Skąd w zasadzie służby będą wiedziały, że osoba, którą chcą inwigilować, nie ma polskiego obywatelstwa?
- Zebrane materiały mogą być wykorzystywane bardzo szeroko.