Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Poprawki „prezydenckie” nie tylko nie usuwają niekonstytucyjności ustawy o Sądzie Najwyższym, ale tę niekonstytucyjność zwiększają. Błąd kryje się w szczegółach – RPO pisze do Marszałka Sejmu przed trzecim czytaniem projektu.

Data:

Po wprowadzeniu poprawek do ustawy istnieje dodatkowe ogromne ryzyko, że Sąd Najwyższy nie będzie więc należycie obsadzony, co umożliwi masowe i skuteczne kwestionowanie jego orzeczeń przed organami międzynarodowymi, w tym Europejskim Trybunałem Praw Człowieka – ostrzega rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

Żeby zobaczyć problem, trzeba poprawkę „prezydencką” przewidującą, że sędziów-członków KRS Sejm wybiera większością 3/5 głosów, połączyć przepisem przejściowym, że po wygaszeniu mandatów sędziów Sądu Najwyższego KRS opiniuje kandydaturę nowych w 14 dni. A jeśli tego nie zrobi cała KRS, to wystarczy opinia jednego ze zgromadzeń nowej KRS.

W ciągu tych 14 dni „sędziowska” część nowej KRS nie zostanie najprawdopodobniej wyłoniona, gdyż trzeba więcej czasu, by doszło do politycznego porozumienia dla większości 3/5.

Zatem w momencie opiniowania kandydatów do Sądu Najwyższego KRS może się składac tylko ze swej części, do której należą politycy.

Oznaczałoby to, że – niezależnie od innych konstytucyjnych zastrzeżeń – dodatkowo nie będzie wymaganej przez Konstytucję (art. 179) podstawy do wydania przez Prezydenta RP aktu powołania sędziów SN w postaci uchwały organu kolegialnego jakim jest integralna KRS.

W rezultacie każdy sędzia Sądu Najwyższego powołany w tym trybie, zostanie powołany niezgodnie z art. 179 Konstytucji RP.

Sąd Najwyższy nie będzie więc należycie obsadzony, co umożliwi masowe i skuteczne kwestionowanie jego orzeczeń przed organami międzynarodowymi, w tym Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

Sąd Najwyższy, którego skład osobowy zostanie w ten sposób ukształtowany, nie będzie też miał przymiotu niezawisłości i bezstronności wymaganego przez art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Należy zaś przypomnieć, że Sąd Najwyższy jest sądem Unii Europejskiej i że każdy, którego prawa i wolności zagwarantowane przez prawo Unii zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka prawnego przed sądem.

Jednak, żeby dany organ został uznany za sąd w rozumieniu prawa europejskiego, musi on zostać właściwie obsadzony, zgodnie z zasadą niezawisłości i bezstronności.

Oprócz tego „prezydencka” poprawka nie znosi innych bardzo poważnych konstytucyjnych zastrzeżeń.

Udział Sejmu w kreowaniu składu osobowego KRS został określony w Konstytucji RP (art. 187 ust. 1 pkt 3) i ogranicza się do wyboru czterech członków KRS spośród posłów. Konstytucja nie przewiduje wyboru przez Sejm innych członków KRS niż wymienieni – niezależnie od tego, czy wybór miałby następować większością zwykłą czy 3/5.

W Konstytucji (art. 187 ust. 1 pkt 2) to sami sędziowie powinni wybierać piętnastu członków KRS spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych.

W ten sposób realizuje się konstytucyjna zasada odrębności i niezależności władzy sądowniczej (art. 10 ust. 1, art. 173 Konstytucji RP).

Konstytucyjnym zadaniem KRS jest strzeżenie niezależności sądów i niezawisłości sędziów, również przed wpływami politycznymi. Zadania tego z pewnością nie może realizować organ, którego skład osobowy będzie z definicji kształtowany za pomocą instrumentów wyłącznie politycznych.

Uwagi powyższe przedstawiam, gdyż wniesione poprawki mogą spowodować, że w wyniku ich przyjęcia skład osobowy Sądu Najwyższego będzie ustalany niezgodnie z krajowym standardem wyznaczonym przez art. 179 Konstytucji RP oraz niezgodnie ze standardami określonymi w art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności i art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W efekcie wyroki polskiego Sądu Najwyższego być może nie będą honorowane w europejskiej przestrzeni prawnej – pisze rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. 

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk