Outsourcing misji. Media prywatne i obywatelskie w czasach chaosu medialnego próbują zastępować TVP. Sesja 25 III KPO
Panel organizowany przez medium obywatelskie OKO.PRESS
- Czy da się zastąpić media publiczne, jeśli nie realizują one swej misji?
- Na jakie zagrożenia napotykamy? Jakie mamy szanse
- Panel z udziałem wybitnych dziennikarzy, w tym nagrodzonego właśnie nagrodą Grand Press Tomasza Sekielskiego, moderowali twórcy i autorzy niezależnego portalu Oko.press Piotr Pacewicz i Magdalena Chrzczonowicz.
- Publiczność miała swojego rzecznika. Został nim Edwin Bendyk
- Wyszliśmy z panelu z kilkoma pomysłami, jak wyjść poza bańkę i pyskówkę polityczną. Zainspirowani, choć bez gotowych odpowiedzi
Media publiczne nie realizują dziś misji mediów publicznych, jaką są "zróżnicowane programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu”.
Nie przestrzegają też zasad innych opisanych w tej samej Ustawie o radiofonii i telewizji, zgodnie z którymi powinny m.in.
- kierować się odpowiedzialnością za słowo;
- rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą;
- sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej;
- umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej;
- służyć rozwojowi kultury, nauki i oświaty, ze szczególnym uwzględnieniem polskiego dorobku intelektualnego i artystycznego;
- sprzyjać integracji społecznej, w tym przeciwdziałać wykluczeniu społecznemu.
Zwłaszcza Telewizja Polska narusza swoją misję uprawiając propagandę polityczną, a także skupiając na komercyjnych działaniach nastawionych na zwiększanie oglądalności kosztem jakości.
Outsourcing misji publicznej. Trzy wyzwania:
W tej sytuacji dochodzi do swoistej zamiany ról i outsourcingu misji publicznej: media prywatne i niezależne (obywatelskie) podejmują elementy misji publicznej.
Stają jednak wobec trzech zagrożeń:
- politycznym (zagrożenie ze strony władz, grozi scenariusz Węgier Orbana, już obecnie fala procesów i ataków w wykonaniu polityków i mediów prorządowych);
- finansowym (po rewolucji internetowej załamał się modelu finansowania mediów). Jak utrzymać jakościowe dziennikarstwo nie goniąc za klikami?
- pułapka bańki. Działanie w warunkach ograniczania demokracji i populistycznego przekazu zachęca do zaangażowania w obronie wartości i wyrazistej krytyki władz. Grozi to zamknięciem w "bańce opozycyjnej". Jak zachować rozum i godność przekazu działając pod presją autorytarnej władzy masowo produkującej fake newsy?
Osobnym problemem jest - dla publikacji w sieci - działanie w przestrzeni medialnej, która jest regulowana przez gigantów (FB i Google) w sposób nieprzejrzysty.
Paneliści/Panelistki:
- Tomasz Sekielski, laureat Nagrody Radia Zet i Grand Press
- Kalina Błażejowska z „Tygodnika Powszechnego” pisząca o misji TVP
- obywatel-dziennikarz. Włodek Ciejka, Twórca "Włodek Ciejka Tv" ,
- Aleksandra Sobczak, zastępczyni redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”
- Edwin Bendyk. „Polityka”, który na panelu objął funkcję Rzecznika Praw Publiczności (z inicjatywy Piotra Pacewicza)
Moderowali: Piotr Pacewicz, współtwórca i wieloletni wicenaczelny Gazety, twórca Oko.press, Magdalena Chrzczonowicz, sekretarzyni redakcji Oko.press
Zaczął rzecznik Bendyk: Media publiczne w dzisiejszej sytuacji chaosu informacyjnego powinny być punktem odniesienia, triangulacji dyskusji (ułatwiające ustalenie tego, co jest prawdą)?
Potem Bendyk poprosił o pytania z sali. I sala je zadała:
Jakie macie pomysły na wyjście z bańki? My stworzyliśmy inicjatywę „Nowa bibuła – kolportujemy ją pdf-ami, ludzie te ulotki potem drukują. To jest nasz pomysł na wyjście z bańki.
- Jak budować narzędzia społeczeństwa obywatelskiego w sieci – nie przez polaryzowanie a przez budowanie wspólnoty (w kontekście patotreści)
- Jak finansować media niezależne
- Jak zareagujecie na pomysł powstania domu medialnego, który przejmie zarządzanie rynkiem reklam Skarbu Państwa?
- Jak chcecie dotrzeć do nieprzekonanych? Yputube jest jednym z rozwiąń, czy są inne?
- Dlaczego żyjemy w świecie postprawdy w dziedzinie zdrowa?
- Jak dziś pracuje dziennikarz, jak zdobywa informacje, ile mu to zajmuje, z czego żyje?
- Czy jako dziennikarze nie daliście się zdominować politykom?
- Czy jest nadzieja dla TVP?
Pytania zostały pogrupowane i wokół nich koncentrowała się rozmowa.
O wychodzeniu z bańki
Tomasz Sekielski zrobił film o pedofilii w Kościele katolickim. Obejrzało go dwadzieścia kilka milionów widzów na Youtube. Przyznaje, że film wyszedł poza środowisko liberalno-lewicowe. Na spotkania z Tomaszem Sekielskim przychodzą w różnych miejscowościach kraju ludzie o różnej wrażliwości i poglądach. Ale siła rażenia tego filmu jest oparta na emocjach.
Czy w taki sam sposób można dotrzeć z innymi tematami?
Sekielski: – Nie mam recepty na to. Uważam, że trzeba być uczciwym i robić to, w co się wierzy. Ale w świecie mediów „tożsamościowych”, kierowanych do wąskich grup być może nie da się wyjść z bańki.
Aleksandra Sobczak: Wychodzenie z bańki trzeba zacząć od tego, żeby to sobie bycie w bańce uświadomić. A potem zmienić sposób myślenia na bardziej empatyczny. Stosować rozmowę jako narzędzie, wyjeżdżać z Warszawy, słuchać. Narzędzia reporterskie są receptą. Zwróćcie uwagę, że nie możemy jednak rozmawiać z ważnymi politykami – bo oni nie rozmawiają. Instytucje publiczne nie odpowiadają na pytania, albo przysyłają polemiki nie odpowiedzi.
Pacewicz: Ale Tomek Sekielski właśnie zastosował tę technikę. Dał głos każdemu.
Kamila Błażejowska: Dziś misją jest prostowanie manipulacji i kłamstw. I to przebija bańkę – te objaśnienia rozchodzą się wiralowo. Naprawianie tego, co psuje TVP, ma sens (Błażejowska opisała historię eksperta TVP Adama Tomczyńskiego podpisywanego na pasku jako „wieloletni sędzia”: po sprawdzeniu okazało, wiele lat temu odszedł z zawodu z powodu postępowania dyscyplinarnego. Na ten tekst powoływał się Robert Mazurek – jedyny dziennikarz, z którym rozmawiają przedstawiciele władzy, mimo że zadaje im pytania).
Pamiętajcie, że w bańce tkwi bardziej lewa strona niż prawa. Widzowie TVP oglądają inne stacje – zauważyła Błażejowska.
Piotr Pacewicz: Ale czy prostowanie faktów to wychodzenie z bańki? Z naszego doświadczenia wynika, że ludzie to czytają, bo nie chcą oglądać kłamliwych programów (a nie – najpierw oglądają, a potem sprawdzają)
Pytanie z sali: a nie moglibyście robić insertów, które wrzucalibyśmy sąsiadom z innej bańki?
Włodek Ciejka: Praca we własnej bańce ma też sens. Bo istotą dziennikarstwa jest pokazywanie, że świat jest bardziej skomplikowany, niż myślimy. To nieprawda, że wszyscy myślimy tak samo – nawet jak jesteśmy w jednej bańce. Możemy przecież pytać, czy jedynie słuszna polityka opozycji jest jedynie słuszną polityką. Możemy pytać, czy wyrok na Jana Śpiewaka jest słuszny, choć w bańce panuje przekonanie, że sądów trzeba bronić, a nie krytykować.
Rozwiązaniem jest synergia między małymi mediami obywatelskimi i tymi większymi.
Pacewicz: Doświadczeniem Oka.press jest to, że nie ma jednej bańki – jest piana. Jest bąbel polityczny, ale bąbel dotyczący środowiska jest inny, inny dotyczy praw kobiet, inny – osób z niepełnosprawnościami.
Pytania z sali (sędziego i byłej dziennikarki): używanie języka „nasz/wasz”, zaostrza konflikt i tworzy bańki. Ważnym doświadczeniem była kongresowa rozmowa o Komunikacji zgodnej z wartościami. Radykalność ocen i języka jest ogromnym problemem.
Pacewicz: To jest nasz codzienny problem. Bo wiemy, że mdły przekaz się nie przebije. A jak się nie przebijesz, nie będziesz miał z czego żyć.
Błażejowska: „Tygodnik Powszechny” sprzedaje się okładkami, na których są tematy społeczne, zdjęcia mądrych starych ludzi – dowodzimy, że to nie prawda, że tylko ostry komunikat się sprzedaje.
Sekielski: w telewizji to nie działa. „Ogląda się” spór i konflikt. Mądre rozmowy śp. Grzegorza Miecugowa nadawane były przed północą…. Może nauczyliśmy ludzi, że radykalne jest fajne?
Jak realizować misję w podzielonym środowisku, jak funkcjonuje środowisko, jak być w zgodzie z sobą
Sekielski: a jesteście pewni, że jest zapotrzebowanie na misję? - TVP pokazuje także świat pozapolityczny, ale to widzów nie interesuje. Proces komercjalizacji, czyli wędrowania za tym, co widza interesuje, postępował od lat. Kto z Państwa ogląda Teatr Telewizji? Kto z Was wie, kiedy on jest (szmer na sali). Programy dla rolników? Rolnicy spokojnie obejrzą je w internecie, nie musimy do tego utrzymywać całek gigantycznej struktury TVP.
Być może więc rozwiązaniem jest odchudzenie TVP, wyznaczyć im konkretne zadania (a nie mówić ogólnie o „misji”) i to finansować z pieniędzy publicznej.
Aleksandra Sobczak: Jeśli nikt nie chce oglądać programów misyjnych TVP, to dlatego, że są źle robione. Można wyjść z bańki.
Kalina Błażejowska: Dziś misją jest prostowanie manipulacji i kłamstw. I to ma sens
Finansowanie
Sobczak: stworzenie funduszu finansującego finansowanie przez spółki Skarbu Państwa media sprzyjające władze (pytał o ten pomysł na początku RPO Adam Bodnar) tylko domknie system, ale go nie zmieni. Tak już jest teraz.
Edwin Bendyk w imieniu publiczności dopytywał: jednak spada oglądalność telewizji prywatnych, nakłady prasy drukowanej lecą na łeb na szyję. Polityka utrzymuje się już w większości z abonamentów, w tym abonamentów cyfrowych. Oko.press stworzyło model wsparcia obywatelskiego.
Ciejka: Naszą robotę wykonujemy w czasie wolnym od innej pracy. Musimy przestać wstydzić się mówić o pieniądzach
Sekielski: Do rozwoju mediów niezależnych potrzebne są pieniądze.
A jakie jest doświadczenie crowfundingu?
Sekielski: prywatne datki nie sfinansują mediów. Biznes może narzekać na sytuację, ale nie da pieniędzy (kiedy się delikatnie o to pytam, od razu okazuje się, że rozmówca ma bardzo pilne sprawy związane ze swoim jachtem, wyjazdem w dalekie kraje…)
Sobczak: A ja sądzę, że najgorsze już za nami. Powstaje nowy model finansowy, niezależny od reklam – ale od wpłat czytelników i widzów. To jest zdrowe i zaczyna się udaje. Crowdfunding sprawdza się w konkretnych pytaniach, resztę trzeba finansować budując zaufanie do marki.
Wnioski
- Ważne są narzędzia reporterskie, zadawanie pytań i słuchanie, a nie ogłaszanie swoich poglądów
- Być może więc rozwiązaniem jest odchudzenie TVP, wyznaczyć im konkretne zadania (a nie mówić ogólnie o „misji”) i to finansować z pieniędzy publicznej.
- Muszą być wyciągnięte konsekwencje za łamanie ustawy medialnej
- Wyrzucenie nas ze strefy komfortu lat 90. przysłuży się naszemu środowisku
- Ważna jest współpraca małych lokalnych mediów obywatelskich z większymi
- Ważne są instytucje medialne – nie „sam interenet”, który jest groźnym żywiołem
- Przyszłość mediów zależy od obywateli, czytelników, widzów, słuchaczy