Koronawirus. Koniec praktyk rozdzielania matek od noworodków. MZ reaguje na interwencję RPO
- W części szpitali matki po urodzeniu dziecka trafiają do izolatek i nie mają kontakt z dzieckiem do czasu uzyskania negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Trwa to nawet 2-3 dni – alarmował RPO i Fundacja Rodzić po Ludzku
- Minister Zdrowia odpowiedział: sprawa załatwiona. Konsultant krajowy w dziedzinie neonatologii zobowiązał szpitale do zaprzestania tych nieuzasadnionych praktyk
Informację o rozdzielaniu matek i nowonarodzonych dzieci przekazała RPO Fundacja Rodzić po Ludzku. Stosowana procedura oznacza, że przez praktycznie cały pobyt w szpitalu po porodzie matka nie ma kontaktu z dzieckiem. Dzieje się tak w zwykłych szpitalach, a nie tzw. jednoimiennych, do izolatek trafiają matki, które nie mają żadnych symptomów zakażenia COVID-19.
Taka praktyka wywołuje nieodwracalne skutki dla kobiet i ich dzieci. Pierwszego kontaktu skóra do skóry, czy też pierwszego przystawienia dziecka do piersi nie da się powtórzyć, nie wspominając już o fakcie ogromnego cierpienia psychicznego zarówno kobiety jak i noworodka, którzy bez wyraźnego powodu zostają rozdzieleni – pisał RPO w ślad za Fundacją. - Procedura ta wykracza więc poza sformułowane w tym zakresie zalecenia Konsultantów Krajowych w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz w dziedzinie perinatologii. Wywołuje nieodwracalne skutki dla kobiet i ich dzieci. Pierwszego kontaktu skóra do skóry, czy też pierwszego przystawienia dziecka do piersi nie da się powtórzyć, nie wspominając już o fakcie ogromnego cierpienia psychicznego zarówno kobiety jak i noworodka, którzy bez wyraźnego powodu zostają rozdzieleni.
Przy okazji Ministerstwo Zdrowia informuje o pracach nad przywróceniem odwiedzin w oddziałach hospitalizujących noworodki w takim trybie, który byłby bezpieczny w aktualnym stanie epidemii w Polsce.
V.7018.389.2020