Konferencja w BRPO pt. "Problemy ze stosowaniem środków zapobiegawczych". Relacja
7 marca 2025 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich odbyła się konferencja pt. "Problemy ze stosowaniem środków zapobiegawczych"
Konferencja stanowiła część szerokiej dyskusji na temat aktualnych prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego dotyczących zmian w systemie środków zapobiegawczych. W ramach wydarzenia zaplanowano panele poświęcone aktualnym problemom w stosowaniu środków zapobiegawczych, wnioskom płynącym z praktyki organów ścigania oraz z badań empirycznych organizacji pozarządowych. To także okazja do wymiany poglądów na temat reformy systemu środków zapobiegawczych, jak również do przedyskutowania praktycznych rozwiązań legislacyjnych, które mogłyby poprawić obecny stan prawny.
Wydarzenie było transmitowane online i tłumaczone na polski język migowy. Link do transmisji na platformie YouTube.
Wystąpienie zastępcy Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisława Trociuka
Konferencję otworzył, witając zebranych, ZRPO Stanisław Trociuk.
W swoim wystąpieniu podkreślił, że problem stosowania środków zapobiegawczych, a przede wszystkim tymczasowego aresztowania, był przedmiotem wielu konferencji, sympozjów i spotkań. – Jednak jeśli chodzi o tymczasowe aresztowanie, to w zasadzie stoimy w miejscu i nie obserwujemy znaczącego postępu w tym zakresie – wskazał zastępca RPO.
Zdiagnozowany w orzecznictwie ETPC problem nadmiernej długości stosowania w Polsce tymczasowego aresztowania od lat stanowi jedno z najpoważniejszych zagadnień z zakresu procedury karnej. Pomimo że Komitet Ministrów Rady Europy w 2014 r. zdecydował o zakończeniu nadzoru na wykonywaniem wyroków ETPC z wiodącym w tym zakresie wyrokiem w sprawie Trzaska przeciw Polsce (wyrok z 11 lipca 2000 r., skarga nr 25792/94), problem ten wciąż jest aktualny. Świadczą o tym kolejne postępowania przed ETPC, których stroną jest Polska, jak również potrzeba wykonania kolejnych wyroków ETPC z wiodącym w tym zakresie wyrokiem z 18 października 2018 r. w sprawie Burża przeciw Polsce (skarga nr 15333/16).
Obecnie istnieją szanse na zmiany legislacyjne w tym zakresie. Pojawiło się kilka projektów, są projekty poselskie, jest projekt przygotowywany przez resort sprawiedliwości nowelizacji przepisów w zakresie stosowania środków zapobiegawczych, w tym tymczasowego aresztowania.
- Miejmy nadzieję, że te prace przebiegną w miarę sprawnie i zakończą się nowelizacją przepisów w tym zakresie. Ale jestem pesymistą. Uważam, że sama nowelizacja przepisów nie rozwiąże tego problemu. Potrzebna jest również zmiana praktyki, a więc stosowanie obowiązującego prawa – podkreślił ZRPO i dodał, że dzisiaj to prawo oczywiście ma pewne wady, ale nie są to wady o charakterze fundamentalnym i wydaje się, że przy odpowiednim, przyjaznym z punktu widzenia standardu konstytucyjnego i konwencyjnego, stosowaniu tych przepisów moglibyśmy uniknąć kolejnych spraw przed ETPC. Tak się nie dzieje z różnych względów.
Nawiązując do tematu pierwszego panelu konferencji poświęconego działaniom RPO dotyczącym stosowania środków zapobiegawczych, Stanisław Trociuk wskazał, że kompetencje Rzecznika z jednej strony są dość daleko idące, ale z drugiej strony są bardzo ograniczone. Jeśli chodzi o działania o charakterze generalnym, Rzecznik dysponuje całą gamą środków, które również przybierają formę środków prawnych. Oprócz wystąpień do odpowiednich organów, jak Ministra Sprawiedliwości czy komisji sejmowych, wskazujących na wady obowiązującego prawa czy jego stosowania, Rzecznik ma możliwość korzystania z takich środków prawnych jak wnioski do Trybunału Konstytucyjnego, przystępowanie do skarg konstytucyjnych, czy też wniosków do Trybunału kierowanych przez inne podmioty. Dzisiaj jest to utrudnione w związku z sytuacją, która panuje wokół TK. Niemniej w przeszłości Rzecznik korzystał z tych środków i wpływał na kształt obowiązującego prawa. – Z różnym skutkiem to się odbywało – wskazał ZRPO i przypomniał np. przegraną przez RPO sprawę stosunkiem głosów 3:2 dotyczącą stosowania aresztu tymczasowego wobec kobiet w ciąży, ale też zakończone sukcesem postępowanie dotyczące dostępu do akt w fazie stosowania tymczasowego aresztowania.
Rzecznik ma też pewne możliwości wpływania na kształt orzecznictwa sądowego poprzez kierowanie na powiększone składy Sądu Najwyższego pytań prawnych w związku z powstałą rozbieżnością wykładni przepisów prawa.
Natomiast w sprawach indywidualnych, które często wpływają do Rzecznika, te możliwości działania są mocno ograniczone, dlatego że żadne uprawnienia procesowe – wbrew temu co czasem twierdzą wnioskodawcy – nie przysługują Rzecznikowi. Nie może więc przystępować do postępowań w trybie procedury karnej czy też składać środków zaskarżenia od wydawanych w tym zakresie postanowień. W zasadzie ustawa upoważnia Rzecznika w toku postępowania karnego do żądania informacji o stanie sprawy od sądu czy też prokuratury.
RPO nie może więc zakwestionować decyzji procesowej o stosowaniu środka zapobiegawczego, niemniej podejmuje takie sprawy indywidualne, mając świadomość ograniczonych kompetencji. Uwaga Rzecznika koncentruje się m.in. na tych sprawach, gdzie dochodzi do przedłużenia stosowania tymczasowego aresztowania.
– Badamy wówczas czy organ procesowy, który już raz występował o stosowanie tymczasowego aresztowania, w czasie pierwszego stosowania tymczasowego aresztowania podejmował określone czynności procesowe, czy też pozostawał w stanie bierności, a następnie ponieważ kończył się okres stosowania tymczasowego aresztowania, po raz kolejny występował do sądu o jego zastosowanie.
Stanisław Trociuk zwrócił także uwagę, że nie należy lekceważyć aspektu społecznego stosowania środków zabezpieczających, który jest związany z wywieraną często na organy procesowe presją opinii publicznej, również z presją środków masowego przekazu. Wskazuje się na to, jak groźne przestępstwa zostały popełnione, czy też jak moralnie potępiane czyny zostały popełnione. To powoduje, że w niektórych przypadkach sądowi znacznie łatwiej jest orzec tymczasowe aresztowanie niż odmówić stosowania takiego środka.
Na koniec zastępca RPO wskazał na aspekt procesowy związany z dość dużą przewagą organu prokuratorskiego w sprawach o stosowanie tymczasowego aresztowania nad obrońcami. Prokurator dysponuje całością materiału dowodowego, który bardzo często jest obszerny, natomiast obrońca ma bardzo krótki czas na zapoznanie się z tym materiałem dowodowym w momencie, kiedy sąd ma orzekać o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Występuje więc często swoista przewaga informacyjna organu prokuratorskiego nad drugą stroną postępowania.
- Mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie doprowadzi do ożywionej dyskusji. Jest to wydaje się właściwy czas, aby prowadzić taką dyskusję, ponieważ mamy właśnie różne projekty nowelizacji przepisów w zakresie stosowania środków zapobiegawczych. I że finalnie poprzez nowelizację, być może również poprzez zmianę praktyki w tym zakresie, dojdzie do poprawy sytuacji przynajmniej w takim stopniu, że nie będzie to jeden z problemów systemowych w postępowaniach przed ETPC – zakończył swoje wystąpienie Stanisław Trociuk.
Panel I - Działalność BRPO w zakresie problematyki stosowania środków zapobiegawczych
Panel moderował dr Piotr Zakrzewski, naczelnik Wydziału do Spraw Legislacyjnych i Ustrojowych Zespołu Prawa Karnego BRPO.
Dr Marzena Andrzejewska z Biura RPO wygłosiła referat pt. "Konstytucyjne i konwencyjne problemy w dotychczasowych działaniach Rzecznika Praw Obywatelskich na gruncie stosowania tymczasowego aresztowania".
Proszę pozwolić, że rozpocznę od refleksji, iż problematykę przesłanek stosowania tymczasowego aresztowania można przyrównać do swoistego węzła gordyjskiego, który z jednej strony zaciska się między potrzebą zapewnienia efektywności procedowania przez organy ścigania, a z drugiej koniecznością realizacji gwarancji aresztowanego, w tym praw i wolności, o których należy stale przypominać. Być może ta dyskusja nie pozwoli nam tego węzła rozsupłać. Z pewnością jednak jesteśmy dziś w stanie przynajmniej rozluźnić jego więzy na tyle, aby stosowanie TA nie przynosiło dalszych strat toczącemu się postępowaniu karnemu, jak i samemu aresztowanemu, który, cieszy się zasadą domniemania niewinności.
Dla zilustrowania ciężaru problematyki, wskażę, że blisko każdego dnia w roku wpływa do Biura Rzecznika kolejna nowa sprawa dotycząca tymczasowego aresztowania i niezależnie od tego, który z Zespołów naszego Biura ostatecznie opracowuje problem, jest ich średnio ponad 300 rocznie.
Powodem jest przede wszystkim wadliwa praktyka stosowania przepisów o tymczasowym aresztowaniu. Np. zmiany na poziomie rozporządzeń, czyli regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury i regulaminu urzędowania sądów powszechnych, mogłyby już teraz stymulować pewne zachowania, choćby rozbudowanie wytycznych dotyczących zawartości uzasadnienia wniosku o tymczasowe aresztowanie oraz rozbudowanie wytycznych dotyczących zawartości uzasadnienia postanowienia o zastosowaniu albo przedłużeniu stosowania tymczasowego aresztowania. Byłby to już teraz wyraźnym sygnałem ze strony Ministra Sprawiedliwości do wszystkich zainteresowanych: Chcesz wnosić i odpowiednio zastosować TA, będziesz musiał wykonać dużo więcej pracy, niż wówczas, gdy wniesiesz i zastosujesz środki wolnościowe.
Ponadto obserwujemy od prawie dekady regularne zaostrzanie polityki karnej. Ma to miejsce począwszy od modyfikacji przesłanek TA w 2016 r. przez wzmocnienie roli prokuratora przy warunkowym TA od 2019 r., czy utrudnianie zamiany aresztu na środki poręczenie majątkowe poczynione nowelami z 2021 i 2023 r. Nie można zlekceważyć że towarzyszy temu otoczenie normatywne, w tym polityczno-prawnego kontekstu funkcjonowania prokuratury i połączenia funkcji Ministra Sprawiedliwości z Prokuratorem Generalnym oraz ustawiczne podwyższanie zagrożenia karą za poszczególne przestępstwa, przy nadal istniejącej przesłance surowości kary opisanej w art. 258 § 2 k.p.k.
Ograniczę to wystąpienie wyłącznie do zagadnień podejmowanych w dotychczasowej działalności Rzecznika i do tych, spraw, które nadal oczekują realizacji przez ustawodawcę i nie znalazły odzwierciedlenia w druku UD 153, który jest na stole legislacyjnym. Nie zajmę się także tymi inicjatywami Rzecznika, które zakończyły się sukcesem. także po wyrokach Trybunału Konstytucyjnego, jak przykładowo dot. art. 263 § 3a k.p.k. (SK 17/07), art. 73 § 2 k.p.k. (K 25/11), czy art. 217 § 1 k.k.w. (K 1/07).
Podzielę swą wypowiedź na 3 bloki zagadnień, którymi zajmuje się Rzecznik. Pierwszy - materialny dotyczący przesłanek, drugi - aspekt procesowy gwarantujący rzetelne postępowanie w przedmiocie wniosku i trzeci - dotyczący wykonywania tymczasowego aresztowania.
Ad. 1. W zakresie materialnych przesłanek szczególnej uwagi wymaga aktywność Rzecznika co do przesłanki surowości kary z art. 258 § 2 k.p.k. i przedłużenia aresztu po wyroku I instancji w kontekście art. 263 § 7 k.p.k.
Rozpoczynając od drugiego z tych zagadnień, Rzecznik przystąpił do skargi konstytucyjnej SK 3/12, w następstwie której stwierdzono niekonstytucyjność art. 263 § 7 w zakresie, w jakim nie określa przesłanek przedłużenia TA po wyroku I instancji. Wzorcem był art. 41 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 40 k.p.k. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że nadal ten wyrok nie został wykonany, a propozycje legislacyjne, także ostatnie, tego problemu bezpośrednio nie rozwiązują. Warto spojrzeć na treść art. 263 § 4, gdzie ustawodawca mógł pokusić się o przesłanki przedłużenia, a w tym zakresie z wykonaniem wyroku nadal zwleka.
Po wydaniu wyroku I instancji k.p.k. nie zawiera mechanizmów, które mogłyby zdyscyplinować sądy do szczególnej troski o sprawność postępowania, jeżeli oskarżony pozostaje tymczasowo aresztowany, ani mechanizmów zapobiegających możliwości nadużywania tego środka zapobiegawczego. Brak bezpieczników choćby w postaci właściwości sądu apelacyjnego, być może powiększonego składu sądu, brak szczególnych przesłanek aresztu i terminów maksymalnych. Brak tych terminów był wprawdzie przedmiotem wyrokowania Trybunału zainicjowanej przez RPO w sprawie K 3/16, ze stwierdzeniem konstytucyjności
Jest to szczególnie destrukcyjne przy jednoczesnym współstosowaniu przesłanki surowości kary, co pozwala stwierdzić, iż środek ten traci na tymczasowości i funkcjach zapobiegawczych, a staje się wyłącznie antycypacją kary. Nie można przy tym zrównywać sytuacji tymczasowo aresztowanego z osobą odbywającą karę, przy zauważeniu szeregu dodatkowych obostrzeń stosowania aresztu, a także z punktu widzenia warunkowego przedterminowego zwolnienia. Możemy tu oczywiście się zastanawiać, czy przeliczalność tymczasowego aresztowania na poczet kary moglibyśmy zróżnicować.
Odnosząc się do przesłanki surowości kary, Rzecznik zainicjował najpierw wydanie słynnej uchwały SN (7) z 19 stycznia 2012 r. I KZP 18/11, w której siedmiu sędziów SN uznało, że sądy powinny grożącą in concreto aresztowanemu karę, podstawę surowości kary łączyć z ogólną przesłanką, art. 257 § 1 k.p.k. i brakiem przesłanek negatywnych z art. 259 § 1 i 2 k.p.k. Niestety uchwała ta spotkała się z różnoraką interpretacją, w większości wypadków dostarczyła sądom argumentów usprawiedliwiających liberalną wykładnię przesłanki surowości kary, co stało się wygodnym fortelem dla jej samodzielnego stosowania. Trybunał Konstytucyjny zarówno w sprawie SK 3/12, jak i K 3/16 podzielił argumentację Rzecznika, a jedynie z przyczyn formalnych, nie mógł wyrzec w tym zakresie, gdyż albo ten przepis ten nie stanowił samodzielnego przedmiotu kontroli, albo przedmiotem zaskarżenia objęto stan prawny nieobowiązujący w momencie rozpoznawania wniosku.
W następstwie tego TK wydał postanowienie sygnalizacyjne z dnia 17 lipca 2019 r. o sygn. akt S 3/19, powtarzające prokonstytucyjną i prokonwencyjną argumentację Rzecznika. Należy się zgodzić z TK, iż obecne brzmienie art. 258 § 2 wydrąża z treści wartości gwarancyjne: tj. art. 250 k.p.k. stanowiący o sądowej kontroli nad stosowaniem tymczasowego aresztowania, art. 253 § 1 k.p.k., w którym jest mowa o tymczasowości tego środka zapobiegawczego, art. 257 § 1 k.p.k. poręczający subsydiarność tymczasowego aresztowania i art. 258 § 4 k.p.k. nakazujący uwzględniać „rodzaj i charakter obaw” uzasadniających jego stosowanie.
Powstaje zatem pytanie, na ile propozycje Komisji Kodyfikacyjnej są odpowiedzią, remedium na regulacje stwarzające pokusę dla wadliwej praktyki stosowania aresztów? Czy nie należałoby powrócić choćby do wersji zaproponowanej przez poprzedni skład Komisji Kodyfikacyjnej i obowiązującej po 1 lipca 2015 r.?
Druk pod nr UD153 proponuje jedynie dostosowanie się do wzrostu ustawowego zagrożenia kar, który nastąpił w 2023 r., podwyższając górną granicę kary pozbawienia wolności z 8 na 10 lat oraz obejmując wyroki pierwszoinstancyjne wyższe niż okres 3 letni. W tym samym duchu pozostaje zmiana przesłanek w art. 259 § 3 k.p.k. Proponuje się także dodanie art. 263 § 4c k.p.k. zakładającego, że stosowanie aresztu ze względu na surowość kary nie może przekroczyć 12 miesięcy do wydania wyroku przez sąd pierwszej instancji. Trzeba tu jednak podkreślić, iż ta propozycja nie zmieni traktowania tej przesłanki wadliwie jako samodzielnej. I powinien tu istnieć mechanizm weryfikujący. Nadal ten termin jest obliczony na moment do wydania wyroku I instancji. Jeśli poprzestaniemy na stanie de lege lata i sądy nadal będą opierać się samoistnie na surowości kary, choćby nawet in concreto prognozowanej wobec aresztowanego jak uchwała 7 sędziów z 2012 r. nakazuje (choć na wczesnym etapie postępowania wydaje się to karkołomne), to należałoby choćby wskazać na kryteria tej prognozy, co ma także znaczenie dla realnego sprawowania kontroli odwoławczej aresztów. Prognoza surowości kary nie może bowiem być zależna wyłącznie od kwalifikacji jak wynika z niektórych uzasadnień sądów stosujących areszt, a jeśli ma być zindywidualizowana, to ocena nie może przybrać charakteru dowolnego czy arbitralnego, przy braku ustawowych przesłanek. Co więcej, organy postępowania przygotowawczego i sądy często nie obejmują swoją kognicją ani prawidłowości przyjętej w zarzucie kwalifikacji prawnej, ani też nie dokonują oceny wiarygodności konkretnych dowodów, przy stosowaniu przesłanki surowości kary.
Znaczna ilość spraw, w których zostało stwierdzone naruszenie przez Polskę art. 5 ust. 3 Konwencji, było uzasadniane surowością kary już po wydaniu wyroku I instancji, co przy braku wykonania wyroku SK 3/12 będzie dalej mnożyć niekorzystne rozstrzygnięcia przeciwko Polsce. Trybunał strasburski konsekwentnie zajmuje tu stanowisko, że wraz z upływem czasu i postępem postępowania dowodowego, przesłanka surowości kary traci na znaczeniu. Co więcej, Europejski Trybunał nawet przesłanek opisanych w art. 258 § 1, czyli niebezpieczeństwa ucieczki nie pozwala oceniać wyłącznie na podstawie surowości możliwego wyroku.
Druk UD 153 wprowadza w art. 263 § 2 k.p.k. godny uwagi nowy warunek dla przedłużenia TA ponad okresy maksymalne w postępowaniu przygotowawczym. Sprowadza się ona do oceny sprawności postępowania, tj. realizacji czynności procesowyc. Zadajmy sobie pytanie, dlaczego ten wymóg ma dotyczyć dopiero przedłużenia TA ponad maksymalne terminy, czemu nie został zarezerwowany również na etap sądowy?
Orzecznictwo strasburskie, także w sprawie grupy Burża p. Polsce powinno nas skłonić do ścisłej weryfikacji planu śledztwa, który mógłby być jawny tylko dla sądu, przekonując o potrzebie dalszego przedłużania postępowania. Należy wprowadzić regulacje, które będą egzekwowały brak skrupulatnych, indywidualizujących uzasadnień, ograniczonych do parafrazy przepisów kpk, bez wyjaśnienia dlaczego in concreto nie zastosowano środka nieizolacyjnego. Czy nie powinniśmy odwrócić ciężar tych uzasadnień tak, aby to prokurator i sąd stosujący areszt, zmuszony był wytłumaczyć się dlaczego nie zastosował środka wolnościowego.
Ad. 2 Odnosząc się do procesowych aspektów tymczasowego aresztowania, jego rzetelność, zwłaszcza przez pryzmat doświadczeń ostatnich lat wyznaczają m.in. gwarancje dostępu do akt, efektywnego zapewnienia obrońcy, udziału tłumacza, równości broni w aspekcie organu prokuratorskiego, czy należytej sądowej kontroli wniosków. Tu również chce zwrócić uwagę wyłącznie na zastrzeżenia, pomijając postulaty Rzecznika, które materializuje druk UD 153.
Pod Państwa rozwagę przedkładam zaproponowaną treść art. 313 § 1 k.p.k., który dopuszcza przykładowe formy przyczyn leżących po stronie podejrzanego, które dozwalają na odstąpienie od przesłuchania podejrzanego. Statystyki, które od lat świadczą o przychylności sądów wobec kierowanych wniosków o areszt na poziomie od 90 do 95 %, w tym znacznie krótszy (24 godzinny) termin dla sądu na podjęcie decyzji, stwarza obawę o powielanie nielojalności procesowej organów wobec zatrzymanych, co do których będą kierowane do sądu wnioski o tymczasowym areszcie bez przesłuchania.
Projektowany art. 72 § 4 k.p.k. który odnosi się także do innych dokumentów, które będą objęte tłumaczeniem poprzez kwantyfikator „istotnego znaczenia dla realizacji obrony”. Powstaje zatem pytanie, czy ustawa procesowa może wymagać od obrońców w tym miejscu zbyt szczegółowo umotywowanego wniosku, który zwłaszcza na etapie postępowania przygotowawczego, prowadziłby do ujawnienia strategii obrony? Należałoby także rozszerzyć obowiązki nagrywania czynności poprzez rozbudowanie art. 147 k.p.k.
Warto tu również zastanowić się, czy obecne i projektowane regulacje umożliwiają realną, sądową weryfikację wniosku o areszt? Na ile temu mogłaby sprzyjać do pewnego stopnia, jawność posiedzenia aresztowego, obwarowana także przesłankami negatywnymi, czy większa kontradyktoryjność przy obligatoryjnym udziale prokuratora, czy w końcu może i wprowadzenie zasady kolegialności na etapie rozpoznawania zażalenia?
Ad. 3 Przechodząc do aspektów wykonywania tymczasowego aresztu. Należy zasygnalizować, że Rzecznik zgłosił udział do skargi SK 48/21 wnosząc, iż § 25 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 grudnia 2016 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania tymczasowego aresztowania jest niezgodny z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 w związku z art. 92 ust. 1 Konstytucji. Ma tu miejsce ograniczenie na poziomie aktu wykonawczego nie tylko w postaci dodatkowej przesłanki "szczególnie uzasadnionych przypadków", ale również dochodzi do zawężenia kręgu osób, z którymi tymczasowo aresztowany może prowadzić rozmowę telefoniczną, podczas gdy art. 217c k.k.w. takiego ograniczenia nie przewiduje. Nadal jednak oczekujemy na rozpoznanie skargi do TK .
Z wielkim rozczarowaniem należy tu przytoczyć wyrok TK z 2022 r. w sprawie SK 32/19, zapadły przy dwóch zdaniach odrębnych, zainicjowany skargą konstytucyjną, do której również Rzecznik przystąpił. Należy podtrzymać stanowisko, iż obecne rozwiązanie w zakresie art. 217c § 4 k.k.w. w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości złożenia przez osobę najbliższą, z którą osoba tymczasowo aresztowana chce utrzymywać kontakt telefoniczny, zażalenia na zarządzenie o odmowie korzystania z aparatu telefonicznego jako niezgodny z art. 47 Konstytucji, a także art. 78 w związku z art. 31 ust. 3.
Ciągle wiele zastrzeżeń Rzecznik ma zwłaszcza ostotnio, ustawa o stosowaniu środków przymusu bezpośredniego, dająca funkcjonariuszom bardzo daleko idącą swobodę w podejmowaniu decyzji co do tego, czy i w jaki sposób zastosować kajdanki, i czy można stosować kajdanki zespolone.
Jeszcze raz pragnę zaznaczyć, że jeśli chcemy mówić o rzetelności postępowania, to na pierwszym planie musimy mieć tymczasowy areszt, jako najdotkliwszy środek skierowany do oskarżonego. Stał się on nietymczasową antycypacją kary, stosowaną arbitralnie po wydaniu wyroku I instancji, czyniąc straty zarówno z perspektywy strasburskiej, ale także pogwałcając podstawowe wartości konstytucyjne wobec osoby aresztowanego, o czym jeszcze raz w tym miejscu, przypomnijmy.
Michał Wawrzyńczak z Biura RPO przedstawił referat pt. "Konstytucyjne i konwencyjne problemy w dotychczasowych działaniach Rzecznika Praw Obywatelskich na gruncie stosowania nieizolacyjnych środków zapobiegawczych".
Zagadnienie stosowania nieizolacyjnych środków zapobiegawczych pozornie wydaje się relatywnie nieważnym. Tymczasem do BRPO wpływają sprawy, które ujawniają zasadnicze i krytyczne problemy związane ze stanem legislacji dotyczącej systemu nieizolacyjnych środków zapobiegawczych. Problemy dotyczą czterech elementów:
- Zagadnienie tzw. administracyjnego trybu unieważnienia lub odmowy wydania dokumentu paszportowego.
- Blokada rachunku bankowego – (nie)spójność systemowa istniejących rozwiązań, przesłanki stosowania, środki zaskarżenia.
- Brak rozwiązań pozwalających na zaliczenie okresu stosowania wolnościowych środków zapobiegawczych na poczet kar i środków karnych.
- Zagadnienie możliwości dochodzenia odszkodowania za niewątpliwie niesłuszne pozostawanie pod zarzutami.
Tzw. administracyjny tryb unieważnienia lub odmowy wydania dokumentu paszportowego
Podstawą prawną jest
- art. 54 ust. 1 pkt 2 art. 70 ust. 2 pkt 11 lit. b ustawy z dnia 27 stycznia 2022 r. o dokumentach paszportowych (t.j. Dz. U. 2024 poz. 1063).
- art. 70 ust. 2 pkt 11 lit. b ustawy z dnia 27 stycznia 2022 r. o dokumentach paszportowych (t.j. Dz. U. 2024 poz. 1063).
Zagadnienie to stanowi przedmiot kontrowersji od momentu wprowadzenia ustawy o paszportach z dnia 29 listopada 1990 r.
W związku z wątpliwościami co do praktyki działania organów postępowania przygotowawczego zwrócono się do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie z prośbą o przesłanie kopii akt spraw prowadzonych w oparciu o wniosek na podstawie powyższych przepisów bez zastosowania środka zapobiegawczego z art. 277 § 1 k.p.k.
W odpowiedzi wskazano, że:
- W okresie od 1.01.2023 r. – 18.10.2024 r. MUW (z delegaturami) wydał 172 decyzje o unieważnieniu paszportu oraz 3 decyzje o odmowie wydania paszportu spełniające zakreślone kryteria;
- Wadliwa była tak metodyka składania wniosków, jak i treść decyzji organu paszportowego;
- Nierzadko podejrzany przebywał za granicą, zawsze zaś był nieznany z miejsca pobytu.
Środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu wprowadzono do k.p.k. 1 stycznia 1996 r. (art. 235a k.p.k. z 1969 r.), następnie treść normatywną powtórzono w art. 277 § 1 k.p.k.
Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 1 czerwca 1999 r., sygn. SK 20/98 uznał zaskarżone przepisy ustawy za zgodne z Konstytucją w zakresie, w jakim dotyczą wyłącznie wniosków w sprawie odmowy wydania lub unieważnienia paszportu w związku ze stosowaniem art. 277 § 1 k.p.k.
Ustawa o paszportach z 1990 r. została zastąpiona ustawą o dokumentach paszportowych z dnia 13 lipca 2006 r. (Dz. U. nr 143, poz. 1027 z pózn. zm.), następnie aktualnie obowiązującą ustawą o dokumentach paszportowych z dnia 27 stycznia 2022 r. (t.j. Dz. U. z 2024 r., poz. 1063). W ustawie z 2006 r. oraz ustawie z 2022 r. powtórzono treść normatywną właściwych przepisów ustawy z 1990 r., stanowiących przedmiot rozstrzygnięcia w sprawie SK 20/98.
W 2011 r. wskutek wniosku w sprawie indywidualnej RPO podjęła działania związane z zatrzymaniem instrumentalnej praktyki stosowania wymienionych przepisów (Pismo do PO w Świdnicy z dnia 28.11.2011 r., RPO-668198-II/10/SK, odpowiedź z dnia 15.02.2012 r., II Pa 1-12; pismo do Departamentu Post. Przygotowawczego PG z dnia 13.07.2012 r., RPO-668198-II/10/SK oraz odpowiedź tego organu, podzielające stanowisko PO w Świdnicy pismem z dnia 30.08.2012 r., PG II Dsa 186/12). W obu pismach PO, a następnie DPP PG przekonywały o alternatywności obu trybów do swobodnej dyspozycji organu prowadzącego postępowanie.
Ówczesna RPO prof. Irena Lipowicz wystąpieniem generalnym z dnia 19.12.2012 r., RPO-668198-II/11/MW zwróciła się do Prokuratora Generalnego o zajęcie stanowiska. I Zastępca PG pismem z dnia 12.03.2013 r., PG VII G 0280/2/13 podzielił stanowisko RPO oraz wskazał, że przesłał do podległych prokuratur zalecenia związane z rozważnym i konstytucyjnym stosowaniem trybu administracyjnego.
W związku z ponownie ujawnioną praktyką instrumentalnego wykorzystywania prawa, RPO planuje wystąpienia generalne do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego.
Blokada rachunku bankowego
Problematyczne regulacje:
- art. 106a ustawy z 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe.
- art. 16 ustawy z 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych.
- art. 40 ustawy z 29 lipca 2005 r. o nadzorze nad rynkiem kapitałowym.
- art. 86 ustawy z 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.
Wszystkie z powyższych ustaw budzą poważne wątpliwości co do zgodności z Konstytucją oraz EKPC w tym samym zakresie:
- Niespójność systemowa pomiędzy poszczególnymi regulacjami.
- Niedookreśloność przesłanek stosowania ww. rozwiązań – sprzeczność z art. 2 KRP, art. 31 ust. 3 KRP, art. 1 Protokołu Nr 1 do EKPC;
- Brak przesłanek przedłużenia blokady oraz pozorne zapewnienie prawa do skutecznego środka zaskarżenia, jako że przesłanki zablokowania środków na rachunku przez prokuratora nie nadają się do zweryfikowania (przez niedookreśloność), co skutkuje naruszeniem art. 45 ust. 1 KRP, art. 13 EKPC, art. 1 Protokołu Nr 1 do EKPC oraz konsekwentnie wadliwą implementacją prawa UE – art. 8 ust. 4 Dyrektywy 2014/42/UE.
W tym zakresie PO wystąpił 15 lutego 2024 r. do Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego, sygn. II.510.170.2023. W odpowiedzi wskazano, że rozważane jest przedłożenie zagadnienia do analizy Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego.
Brak rozwiązań pozwalających na zaliczenie okresu stosowania wolnościowych środków zapobiegawczych na poczet kar i środków karnych.
Aktualnie brak jest możliwości zaliczenia stosowania środków o charakterze wolnościowym na poczet kary lub środka karnego, niezależnie od ich łączenia, czasu trwania oraz całkowitego stopnia dolegliwości.
Dotyczy to także stosowania tzw. aresztu domowego jako środka zapobiegawczego (np. wykonywany przy użyciu dozoru elektronicznego w Wielkiej Brytanii).
Ponownego rozważenia wymaga dopuszczalność dokonywania takich zaliczeń – kwestia „przelicznika” pozostaje w tym przypadku otwarta (np. 1:3).
RPO planuje w najbliższym czasie wystąpienie generalne do Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego.
Możliwości dochodzenia odszkodowania za niewątpliwie niesłuszne pozostawanie pod zarzutami
Aktualnie brak możliwości o ubieganie się o odszkodowanie i zadośćuczynienie z tego tytułu.
Długotrwały stan utrzymywania zarzutów w postępowaniu przygotowawczym może powodować istotne dolegliwości względem podejrzanego, co omawiano w doktrynie.
Jednocześnie tematyka ta była przedmiotem prac legislacyjnych (np. druk senacki nr. 239), a także licznych wystąpień RPO w przeszłości (pismo z dnia 11 stycznia 2019 r., pismo z dnia 16 maja 2019 r., pismo z dnia 10 lipca 2020 r. – sprawa o sygn. II.513.1.2016.PZ; pismo z dnia 18 stycznia 2023 r., sprawa o sygn. II.510.972.2021.PZ).
RPO pismem z dnia 27.01.2025 r., sygn. II.513.1.2016.MW/PZ wystąpił do Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego z szeregiem propozycji legislacyjnych. Podstawą roszczenia byłaby niewątpliwa niesłuszność utrzymywania zarzutów, uprawnienie aktualizowałoby złożenie wniosku o umorzenie postępowania na zasadzie art. 9 § 2 k.p.k.
Postulaty RPO w tym zakresie korespondują ze stanowiskiem Prokuratorii Generalnej z dnia 20.09.2013 r., sygn. KR-51-489/13/KBU w którym wskazano, że brak prawa do ubiegania się o odszkodowanie z ww. tytułu stanowi lukę prawną nie dającą się pogodzić z art. 77 ust. 1 KRP.
W tym zakresie 15 stycznia 2025 r. RPO wystąpił do Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego, sygn. II.513.1.2016. W odpowiedzi z 3 lutego 2025 r. wskazano, że zagadnienie zostanie przedłożone do zaopiniowania Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego.
Panel II - NGO – raporty badawcze, problemy związane ze stosowaniem tymczasowego aresztowania w Polsce
Panel moderowała Zofia Branicka z Zespołu Wykonywania Kar BRPO
Bartosz Pilitowski z Fundacji Court Watch Polska przedstawił wyniki badań Fundacji dotyczących stosowania tymczasowych aresztowań w Polsce.
Na wstępie zwrócił uwagę na trend coraz częstszego sięgania przez prokuraturę po ten środek tymczasowy w sprawach karnych. W roku 2022 prokuratorzy złożyli 22 882 wnioski. To najwięcej wniosków złożonych w ciągu jednego roku od 7 lat, czyli od ponownego połączenia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Wzrostu tego nie da się wytłumaczyć wzrostem przestępczości. Liczba wniosków aresztowych wzrosła w latach 2015-2021 o 62% - a liczba przestępstw zaledwie o 3%.
Prelegent następnie omówił różne wskaźniki nasilenia stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce oraz to, jak Polska wypada na tle innych państw europejskich. Badania Fundacji, biorące pod uwagę m.in. długość stosowania tymczasowego aresztowania oraz ilość stwierdzanych przestępstw z użyciem przemocy, przy których aresztowanie można uznać za konieczne (rozboju i zabójstwa) umiejscowiły Polskę w ścisłej czołówce państw europejskich nadużywających tymczasowego aresztowania. Bartosz Pilitowski zwrócił przy tej okazji uwagę na korelację tych wniosków z wskaźnikami badającymi rzetelność procesu i respektowanie praw oskarżonych – im w danym kraju poważniejsze problemy z rzetelnymi procesami karnymi, tym intensywniej stosowane jest tymczasowe aresztowanie.
Ekspert przedstawił też kluczowe wnioski z analizy postepowań sądowych o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Np. w 2019 roku, w 43 spośród wszystkich 159 sądów rejonowych, z których otrzymano dane, rozpoznano pozytywnie 100% wniosków . Oznacza to, że w 1/4 sądów rejonowych w Polsce żaden wniosek prokuratora nie spotkał się z odmową. Podkreślił, że spośród sędziów rozpatrujących przeanalizowane przez Fundację sprawy aż 42% przychyliło się do wszystkich wniosków prokuratury o zastosowanie tego środka zapobiegawczego.
Podsumowując, Bartosz Pilitowski podkreślił negatywne skutki tymczasowego aresztowania dla osoby aresztowanej – zarówno w wymiarze psychologicznym, jak i procesowym (osoby, które zostały tymczasowo aresztowane, uniewinniane są dwukrotnie rzadziej niż inne – wskazał).
Z badań wynika, że Polska wykorzystuje tymczasowe aresztowanie w relatywnie większym stopniu niż przeciętnie dzieje się to w innych krajach europejskich. Znaczne różnice między poszczególnymi sędziami w praktyce orzekania dobrze świadczą o działaniu zabezpieczeń ich niezawisłości. Znaczące, trwałe i pogłębiające się z czasem różnice między praktyką orzeczniczą pomiędzy poszczególnymi apelacjami sugerują występowanie różnic w lokalnej kulturze prawnej i wymagają pogłębionych analiz i badań.
O ryzyku ucieczki i ukrycia się jako podstawie tymczasowego aresztowania mówił dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Zaczął od przykładu sprawy, w której mężczyzna uciekając przed policją strzelał do policjantów, i z zarzutem usiłowania zabójstwa przebywa od 7 lat w areszcie w I instancji. Ta sytuacja potwierdza, że przypadki przewlekłości aresztu to podstawowa kwestia i pojawia się pytanie o proporcje.
Badania, które przeprowadziła HFPC skupiły się na dwóch przesłankach zastosowania tymczasowego aresztowania. Badana była co 10 sprawa z wybranych sądów, w sumie przeanalizowano ponad 100 spraw. Jeśli chodzi o ryzyko ucieczki jako przesłankę, to tymczasowy areszt został zastosowany w 56 sprawach na 108, zaledwie w 8 przypadkach sąd rozważył stosowanie innego, łagodniejszego środka.
Następnie prelegent nawiązał do badań wywiadowych prof. Katarzyny Dudki, z których wynika m.in., że ponad 45 % zapytanych sędziów powiedziało, że areszt jest tak długi, ponieważ tak długo trwa postępowanie przygotowawcze. Tymczasem zgodnie z art. 5 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności „każdy zatrzymany lub aresztowany powinien zostać niezwłocznie postawiony przed sędzią lub innym urzędnikiem uprawnionym przez ustawę do wykonywania władzy sądowej i ma prawo być sądzony w rozsądnym terminie albo zwolniony na czas postępowania”. W praktyce nawet jeśli czas tego postepowania jest nierozsądny, to sądy nie zwalniają oskarżonego z aresztu.
HFPC od ponad 20 lat zajmuje się kwestią tymczasowego aresztowania. I z praktyki wynika, że kwestia stosowania prawa jest ważna, jednak potrzebne są również zmiany w prawie.
Z badań wynika, że dla sądów samo ryzyko surowej kary często wystarcza do zastosowania aresztu. Potrzeby tej nie eliminuje np. argument posiadania stałego miejsca zamieszkania czy brak zachowania oskarżonego, które wskazywałoby na możliwość utrudniania procesu. Takie jest też oczekiwanie społeczne, aby stosować tymczasowe aresztowanie jako antycypację kary. PPiotr Kładoczny opisał przykład oskarżonej w sprawie Amber Gold, którą zwolniono z aresztu po 8,5 roku.
Druga część wystąpienia dotyczyła spraw gospodarczych, w których zastosowano tymczasowe aresztowanie. Badane były poważne przestępstwa zaczynające się od razu w Sądzie Okręgowym i zakończone w latach 2020-2023, m.in. takie jak zbrodnia fakturowa, oszustwo w znacznych rozmiarach, czy pranie brudnych pieniędzy. Wśród 100 badanych spraw przesłanka surowej kary w żadnym przypadku się nie potwierdziła.
Konkludując swoje wystąpienie Piotr Kładoczny podkreślił, że należałoby m.in. wzmocnić pozycję obrońcy w postępowaniu przygotowawczym i wprowadzić jawność posiedzeń aresztowych, jak również ograniczyć przesłanki zastosowania tymczasowego aresztowania. Być może należałoby również wprowadzić do kodeksu postępowania karnego bezpośrednio zapis z art. 5 ust. 3 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Panel III - Terminy procesowe, dostęp do akt oraz negatywne przesłanki stosowania środków zapobiegawczych
Panel moderowała prof. Małgorzata Marzena Wąsek-Wiaderek, sędzia SN i członkini Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego.
"Perspektywa obrońcy" była tematem wystąpienia dr. hab. Jarosława Zagrodnika, prof. Uniwersytetu Śląskiego.
Referent, który występuje jako obrońca w sprawach o przestępstwa gospodarcze, np. karuzele podatkowe, wskazał m.in. na specyficzne cechy i funkcje tymczasowego aresztowania w tego typu postępowania karnych.
– Na podstawie samego faktu, że jest to zorganizowana grupa, sądy bez głębszej refleksji przyjmują, iż zachodzi obawa matactwa, czego się już szerzej nie uzasadnia. Nie różnicuje się też roli poszczególnych osób w takiej grupie - powiedział.
Podał przykład, jak obrońcy mogą w takich sprawach działać na rzecz uchylenia aresztu. W tym celu wystarczy namówić któregoś z podejrzanych, by skorzystał z dobrodziejstwa instytucji tzw. małego świadka koronnego. Dowodzi to, że – jak mówili inny prelegenci - powodem aresztu jest zazwyczaj nieprzyznanie się do winy.
Zarazem prof. Zagrodnik podkreślił, że niezbędne są przepisy pozwalające na weryfikację wyjaśnień małego świadka koronnego. Zwrócił również uwagę na zmiany, które proponuje Komisja Kodyfikacyjna, które dotyczą m.in. problematyki takich dowodów, do których obrona nie ma dostępu.
Prelegent uznał że konieczna jest i zmiana praktyki sędziów, i zmiana przepisów. W jego ocenie dziś zbyt jest przestrzeń do, jak się wyraził, „bezpiecznego” stosowania aresztu tymczasowego.
– Spojrzałbym na to także z punktu widzenia etycznego – dodał. Jego zdaniem sędziowie myślą bowiem: „Ja się obronię z moją decyzją o areszcie....”.
Wypowiadając się z perspektywy prokuratora dr Adam Błachnio rozpoczął swoje wystąpienie od zwrócenia uwagi na powtarzające się od wielu lat wnioski wskazujące na to, że problemy ze stosowaniem tymczasowego aresztowania wynikają raczej z błędnej praktyki, niż treści prawa.
Wśród problemów praktycznych prokurator wskazał na nieuwzględnianie przez sąd potrzeb procesowych prokuratury przy określaniu długości tymczasowego aresztowania. Podkreślił, że z jego punktu widzenia bardziej korzystna jest sytuacja, w której oskarżony pozostaje na wolności, niż gdy trafia do aresztu na przykładowo 14 dni – ponieważ utrudnia to prokuratorowi przeprowadzanie czynności procesowych z oskarżonym. Dr Adam Błachnio zasugerował, by sąd określając długość aresztu brał pod uwagę to, jakie czynności muszą być podjęte przez prokuraturę.
Prelegent krytycznie odniósł się do krótkich terminów na podjęcie przez sąd decyzji w przedmiocie tymczasowego aresztowania. Zwrócił uwagę, że 24 godzinny termin, który sąd ma w praktyce na podjęcie decyzji od momentu przekazania do jego dyspozycji zatrzymanego, bardzo często uniemożliwia zapoznanie się z wszystkimi aktami w sprawie, których objętość nierzadko sięga setek lub tysięcy tomów – zwłaszcza w sprawach dotyczących przestępstw gospodarczych. W takich przypadkach zapoznanie się przez sąd z aktami sprawy przed podjęciem decyzji jest w ocenie dr Adama Błachnio iluzoryczne. Prokurator zaznaczył, że rozwiązanie tego problemu wymaga albo zmiany Konstytucji – to w niej bowiem, w art. 41 ust. 3, zostały konkretnie wskazane terminy na dokonanie czynności z zatrzymanym. Wskazał jednakże, że możliwe byłoby także stosowanie tzw, aresztu kaskadowego, który polegałby na stosowaniu tego środka na 7 lub 14 dni i następnie na jego ewentualnym przedłużeniu na dłuższy okres po rzetelnym zapoznaniu się przez sąd i obrońcę z aktami postępowania.
Na koniec swojego wystąpienia dr Adam Błachnio zwrócił uwagę na niechęć prokuratorów do sięgania po inne środki zapobiegawcze. Jej przyczyn dopatrywał się w panującym przekonaniu o nieskuteczności innych środków.
Panel IV - Środki zapobiegawcze w perspektywie de lege ferenda
Panel moderowała dr Dominika Czerniak z Biura RPO.
Dr Ewa Dawidziuk, dyrektor Zespołu ds. Wykonywania Kar Biura RPO, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego oraz Europejskiego Komitetu Zapobiegania Torturom przedstawiła referat: "Propozycje Komisji Kodyfikacyjnej w zakresie zmian systemu środków zapobiegawczych". Celem projektu wprowadzającego nowy środek zapobiegawczy w postaci aresztu elektronicznego jest ograniczenie skali stosowania tymczasowego aresztowania - zarówno w znaczeniu ilościowym, jak i co do długotrwałości stosowania tego środka. Można zakładać, że możliwość zastosowania aresztu elektronicznego, w miejsce stosowanego wcześniej tymczasowego aresztowania, ma szansę ograniczyć w szeregu spraw długotrwałość stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego. Możliwe będzie jednak jego zastosowanie także na początkowym etapie postępowania przygotowawczego, o ile będzie to wystarczające w przekonaniu sądu.
Stworzenie przez prawodawcę nowego rodzaju środka zapobiegawczego wypełnia zatem dotychczasową lukę, o której słyszeliśmy wielokrotnie na konferencjach naukowych. Takie środki są już w innych państwach; mamy już orzecznictwo ETPC.
Areszt elektroniczny przyjęty już przez Komisję Kodyfikacyjną, ma polegać na:
- Pozbawieniu wolności, ale w wyznaczonym miejscu, poza aresztem śledczym, najczęściej w miejscu zamieszkania podejrzanego czy oskarżonego.
- Zastosowanie urządzeń elektronicznych, z wykorzystaniem dozoru stacjonarnego, niemniej na etapie przedostania się z aresztu śledczego do miejsca instalacji urządzeń niezbędnych do rozpoczęcia stosowania aresztu elektronicznego, możliwe będzie zainstalowanie także dozoru mobilnego. Gdyby tego rodzaju sprzętu brakowało, może go przetransportować Policja albo Służba Więzienna. Baza to 10 tys. sztuk.
- W przypadku niecierpiącym zwłoki, z uwagi na zagrożenie życia lub zdrowia ludzkiego, podmiot dozorujący może wyrazić zgodę na usunięcie nadajnika.
- Oskarżony jest przy tym traktowany jako osoba pozbawiona wolności – w pierwszych trzech miesiącach stosowania aresztu elektronicznego może opuszczać wyznaczone miejsce na maksymalnie trzy godziny w ciągu doby.
Po okresie 3 miesięcy stosowania aresztu elektronicznego, sąd może złagodzić zasady związane z opuszczaniem miejsca realizacji tego środka zapobiegawczego, z możliwością wychodzenia z domu do 12 godzin. - W przypadku niewywiązywania się z nałożonych obowiązków i zakazów, dana osoba musi liczyć się z ponownym stosowaniem tradycyjnego tymczasowego aresztowania, co może mobilizować do przestrzegania reżymów.
- Sąd karny może zastosować areszt elektroniczny, gdy prokurator wnioskuje w początkowej fazie postępowania przygotowawczego o zastosowanie tymczasowego aresztowania, albo o tymczasowe aresztowanie z możliwością zamiany na areszt elektroniczny. W dalszej fazie postepowania karnego, wobec osoby, która już przebywa w areszcie śledczym, a dalsze stosowanie tymczasowego aresztowania nie jest konieczne.
- We wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania należy wyjaśnić, dlaczego uznano za konieczne zastosowanie tego środka zapobiegawczego, a nie aresztu elektronicznego lub innego środka. Te dodatkowe wymogi mają służyć zasadniczemu celowi, jakim jest ograniczenie liczby przypadków tymczasowego aresztowania.
- Projekt przyznał prokuratorowi w postępowaniu przygotowawczym możliwość zamiany tymczasowego aresztowania na areszt elektroniczny, co jest spójne z dotychczas przyjętymi rozwiązaniami prawnymi. Zgodnie z nimi bowiem prokurator w postępowaniu przygotowawczym zawsze może zastosować łagodniejszy środek zapobiegawczy, uchylając surowszy. Jaki uprzednio był stosowany.
Decyzja sądu o zastosowaniu aresztu elektronicznego w miejsce tymczasowego aresztowania oznacza opuszczenie aresztu przez oskarżonego. W zależności od sytuacji oskarżony będzie mógł sam udać się do wskazanego miejsca wykonywania aresztu elektronicznego albo może być dozorowany w drodze przy pomocy specjalnego urządzenia dozoru mobilnego. Wyjątkowo sąd będzie mógł zarządzić przetransportowanie oskarżonego z aresztu przez Policję albo Służbę Więzienną. Od chwili znalezienia się w wyznaczonym miejscu oskarżony ma obowiązek nieprzerwanego noszenia nadajnika i spełniania obowiązków określonych w przepisach.
W postanowieniu o zastosowaniu aresztu elektronicznego należy określić miejsce wykonywania tego środka - najczęściej zapewne będzie to miejsce zamieszkania oskarżonego, ale możliwe jest również wskazanie innego miejsca – mieszkania, wynajętego pokoju, miejsca w hotelu. Nie jest to zatem tylko areszt domowy.
Wydanie postanowienia o zastosowaniu aresztu elektronicznego uzależnione jest od zgody oskarżonego i, co do zasady pełnoletnich osób, które z nim zamieszkują. Wyrażonej zgody nie można cofnąć, o czym oskarżony będzie pouczany. Konieczne jest równocześnie spełnienie warunków technicznych, które umożliwią elektroniczną kontrolę przebywania oskarżonego w ustalonym miejscu. Oskarżony jest pouczany na piśmie o sposobie wykonywania tego środka zapobiegawczego, a decyzja sądu o jego zastosowaniu poprzedzona jest sprawdzeniem warunków koniecznych dla zastosowania aresztu elektronicznego, którego dokonuje organ dozorujący.
Areszt elektroniczny stosowany jest w toku postępowania przygotowawczego na okres nie dłuższy niż 3 miesiące. Stosuje go sąd pierwszej instancji właściwy do rozpoznania sprawy. Istnieje możliwość przedłużenia stosowania tego środka zapobiegawczego wtedy, gdy szczególne okoliczności nie pozwoliły na ukończenie postępowania przygotowawczego. Prokurator we wniosku o przedłużenie stosowania aresztu elektronicznego powinien wykazać zaistnienie takich okoliczności.
Możliwe jest łączenie stosowania aresztu elektronicznego z poręczeniem majątkowym lub zawieszeniem w czynnościach służbowych, wykonywaniu zawodu, powstrzymaniem się od określonej działalności lub prowadzenia pojazdów określonego rodzaju. Możliwe jest także nałożenie na oskarżonego obowiązków z art. 275 § 2, to jest obowiązków i zakazów związanych ze stosowaniem dozoru Policji, m.in. zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonym lub innymi osobami oraz zakazu zbliżania się do określonych osób lub miejsc.
Projektowane przepisy wymuszają na prokuratorze wytłumaczenie, dlaczego wnioskuje o przedłużenie tymczasowego aresztowania
W projekcie w art. 63 § 2a k.k. rozstrzygnięto również w jaki sposób będzie dokonywany przelicznik aresztu elektronicznego na karę pozbawienia wolności. Wprowadzono tu odmienną systematykę aniżeli w przypadku zaliczenia wykonywania kary pozbawienia wolności w SDE na karę pozbawienia wolności, gdzie przelicznik wynosi 1:1. W przypadku aresztu elektronicznego będzie to 2:1, uwzględniając, że po okresie 3 miesięcy stosowania aresztu elektronicznego sąd może złagodzić sposób jego realizacji. Powinno to także zachęcić prokuratorów na dalszym etapie postępowania karnego do uchylania tymczasowego aresztowania.
Oprócz ograniczenia liczby aresztów, inne zalety to:
1. Areszt elektroniczny pozwala na zachowanie więzi rodzinnych i społecznych, pozwala na świadczenie pracy.
2. Pozwala także w dłuższej perspektywie i w przypadku skazania, na skuteczniejszą resocjalizację i ograniczenie powrotu do przestępstwa, co jest znacznie mniej prawdopodobne po dłuższym pobycie w jednostce penitencjarnej.
3. Ogranicza wydatki Skarbu Państwa (koszt jednostkowy to 900 zł miesięcznie - koszt jednego osadzonego to 4 tys. zł).
4. Oczywiste jest, że areszt elektroniczny nie zastąpi tymczasowego aresztowania i nie w każdym przypadku będzie możliwe jego zastosowanie. Może być on jednak środkiem stosowanym na późniejszych etapach postępowania i w odniesieniu do osób podejrzanych o dokonanie czynów o mniejszej społecznej szkodliwości, co do których istnieje mniejsze ryzyko utrudniania postępowania. Może zatem ograniczyć skalę stosowania tymczasowego aresztowania, a zwłaszcza ograniczyć jego długotrwałe stosowanie, pozwalając na zachowanie kontroli nad oskarżonym.
Aby tak się stało, co zależy od kształtu ostatecznego projektu, konieczna jest praca nad przekonaniem opinii publicznej, a także sędziów i prokuratorów, o celowości stosowania aresztu elektronicznego w określonych sytuacjach procesowych i wobec określonych osób.
"Areszt elektroniczny jako nowy rodzaj izolacyjnego środka zapobiegawczego – wyzwania praktyczne" to tytuł wystąpienia Barbary Wilamowskiej, wicedyrektor Biura Systemu Dozoru Elektronicznego, członka Zespołu problemowego dot. rozszerzenia katalogu środków zapobiegawczych w postępowaniu karnym, ze szczególnym uwzględnieniem możliwości wykorzystania środków dozoru elektronicznego przy Ministerstwie Sprawiedliwości.
Barbara Wilamowska nakreśliła historię i rozwój stosowania dozoru elektronicznego w Polsce, zwracając również uwagę na aktualnie procedowane propozycje zmian. Przedstawiła statystyki dotyczące wykorzystania go w Polsce. Obecnie systemem dozoru elektronicznego można objąć naraz około 10 tysięcy osób.
Prelegentka odniosła się również do możliwości zastępowania tymczasowego aresztowania dozorem elektronicznym. Zwróciła uwagę na mniejszą dotkliwość, jaką taki dozór powoduje dla osoby oskarżonej.
Podsumowanie konferencji
Podsumowania dokonał dr Piotr Zakrzewski. W imieniu RPO podziękował wszystkim, zwłaszcza prelegentom, za udział w konferencji.
- To duży materiał do dyskusji i naszych analiz – podkreślił. Zaznaczył, że Biuro RPO to platforma do wymiany myśli i miejsce kształtowania postaw. - Liczymy na dalszą i pogłębioną współpracę z Ministerstwem Sprawiedliwości z jednej strony oraz ze stroną społeczną z drugiej - zakończył.