Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Z przejawami nienawiści należy stanowczo walczyć. Adam Bodnar na konferencji „Zjawisko antysemityzmu w Polsce: Diagnoza - Konsekwencje - Metody przeciwdziałania”

Data:
Tagi: wydarzenie

- Do ustawowych zadań Rzecznika Praw Obywatelskich należy walka z nienawiścią w przestrzeni publicznej. RPO prowadzi monitoring tego typu spraw, stara się też kontaktować z ofiarami i wyrażać ubolewanie z powodu tego, co zaszło. Kieruje także zapytania do urzędów centralnych, służb mundurowych i wymiaru sprawiedliwości o stan wszczętych postępowań – mówił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar podczas seminarium „Zjawisko antysemityzmu w Polsce: Diagnoza - Konsekwencje - Metody przeciwdziałania” zorganizowanym przez AJC Central Europe i Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego.

Dyrektor AJC Central Europe Agnieszka Markiewicz podkreśliła, że zwalczanie antysemityzmu to jeden z priorytetów organizacji. – Zjawisko antysemityzmu oczywiście nie ogranicza się do Polski, nie jest nowe, przypisane wyłącznie do prawicy czy lewicy — mówiła.

Adam Bodnar zaznaczył, że w ostatnim czasie zmienił się charakter naruszeń prawa związanych z czynami nienawiści z powodów rasowych czy narodowo-etnicznych. Nie jest to już tylko tzw. słowne obrażanie, czyli mowa nienawiści, ale zdarzają się ataki fizyczne. – Bywa, że jest mowa o dwóch zgłoszeniach tygodniowo – powiedział rzecznik.

- Kościół potępia wszystkie przejawy rasizmu, ksenofobii, antysemityzmu. Papież Jan Paweł II powiedział, że antysemityzm jest grzechem. Ja też powtarzam to przy każdej okazji – wskazywał bp Mieczysław Cisło, b. przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem.

Nadinsp. Magdalena Kroll z Komendy Głównej Policji, koordynator krajowy ds. przestępstw z nienawiści, przedstawiła dane dotyczące skali przestępstw z nienawiści w Polsce w latach 2014-2016. Przeciwdziałanie takim aktom - ze względu na dużą społeczną szkodliwość tych czynów  - jest jednym z priorytetów policji. W 2016 roku odnotowano spadek liczby wszczętych postępowań przygotowawczych z powodu podejrzenia przestępstwa na tle nienawiści rasowej lub narodowej. Było ich 734 wobec 839 w 2015 r. Najczęściej dochodzi do złamania art. 256 kodeksu karnego (nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowo-etnicznych i rasowych oraz propagowanie ustroju faszystowskiego lub innego ustroju totalitarnego) oraz art. 257 kodeksu karnego (znieważenie z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, czy wyznaniowej). Coraz częściej jednak dochodzi do złamania art. 119 kk, który mówi o stosowaniu bezpośredniej przemocy lub gróźb z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, czy wyznaniowej. Odsetek tych przestępstw w stosunku do roku 2015 wzrósł o prawie 40 procent.

Zdaniem RPO, podejście władz do tego typu spraw nie jest jednolite. Z jednej strony obserwuje przyzwoite podejście prokuratury i policji, natomiast nie jest to trwale wypracowany standard postępowania. – Czasem podejście prokuratury zastanawia – wskazywał Adam Bodnar. Wymienił przypadek Piotra Rybaka, sprawcy spalenia kukły Żyda na wrocławskim Rynku, wobec którego organy ścigania długo pozostawały obojętnie, a zareagowały dopiero po wyraźnym potępieniu przypadków antysemityzmu przez prezydenta Andrzeja Dudę.

RPO odnotował też brak reakcji policji na zdarzenia podczas Marszu Niepodległości, które mogłyby być uznane za manifestacje poglądów rasistowskich. RPO skierował pisma do policji i prokuratury z zapytaniem, dlaczego nie było odpowiedniej reakcji z ich strony na niektóre okrzyki i transparenty.

Autor informacji: Justyna Z@recka
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk