Wyjaśnienia ws. wywiadu w „Rzeczpospolitej”
W związku z ukazaniem się wywiadu z dr Adamem Bodnarem, „Żal mi, że straciłem wiarę” (Rzeczpospolita 13-14.06.2015), zawierającego informacje mogące wprowadzić Czytelników w błąd, Biuro RPO przesłało Redaktorowi Naczelnemu „Rzeczpospolitej” list z prośbą o publikację wyjaśnień w tej sprawie, którego treść zamieszczamy poniżej.
Odnosząc się do przypadków brutalności policji w ostatnich miesiącach, pan Adam Bodnar stwierdził, że „W najgłośniejszych sprawach, gdy głos rzecznika byłby bardzo potrzebny, pani profesor milczała.” Nie sposób zgodzić się z tym stanowiskiem. Należy przypomnieć, że Rzecznik z urzędu zajęła się sprawą użycia przez policję broni głodkolufowej w stosunku do górników protestujących przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Sprawa ta jest przedmiotem korespondencji RPO z prowadzącą śledztwo w tej sprawie Prokuraturą Okręgową w Gliwicach. Był to również jeden z głównych tematów rozmów prof. Ireny Lipowicz z Marszałkiem Województwa Śląskiego, Komendantem Wojewódzkim Policji w Katowicach oraz Przewodniczącym Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”. Rzecznik uczestniczyła też w posiedzeniu sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych poświęconej tym wydarzeniom. Ponadto, w wystąpieniu do Ministra Spraw Wewnętrznych RPO zwróciła uwagę na potrzebę zmiany prawa w zakresie możliwości złożenia zażalenia na prawidłowość użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej.
Z urzędu podjęte zostały przez RPO sprawy dotyczące użycia broni gładkolufowej na stadionie w Knurowie oraz interwencji Policji wobec zatrzymanego w Legionowie.
Jednocześnie należy zaznaczyć, że w wielu przypadkach działania Rzeczniku mają ograniczony charakter. Zarówno przepisy ustawy o RPO, jak i przepisy innych aktów normatywnych m.in. Kodeksu postępowania karnego czy ustawy o prokuraturze, nie dają Rzecznikowi uprawnienia do „interweniowania” na etapie postępowania przygotowawczego. RPO może wówczas monitorować przebieg prac, nie może jednak wyznaczać kierunku postępowania lub sugerować przeprowadzenia określonych dowodów. Dopiero po prawomocnym zakończeniu postępowania Rzecznik może żądać wglądu do akt. I w praktyce takie działania są bardzo często podejmowane.
Zdaniem RPO, w niektórych sprawach powinno się unikać dodatkowego rozgłosu, np. w mediach, ponieważ obowiązkiem Rzecznika jest przede wszystkim niesienie pomocy ofiarom. W tym ochrona przed wtórną wiktymizacją, do czego czasami niestety przyczyniają się nadmierny rozgłos i natarczywe niepokojenie osoby pokrzywdzonej. Stąd działania RPO mają charakter praktyczny, nastawione są na skuteczność i dobro obywateli, a nie na potrzebę zdobycia popularności.