Trybunał Konstytucyjny zbada, czy orzeczenie o niepełnosprawności ma ujawniać jej przyczyny
Czy zamieszczanie w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności symbolu jej przyczyny, w tym także choroby psychicznej, jest zgodne z ochroną prywatności i danych wrażliwych - zbada w środę Trybunał Konstytucyjny. Problem dotyczy osób z niepełnosprawnościami, które dziś przedkładają takie orzeczenia pracodawcom. Mogą oni w ten sposób poznać przyczynę niepełnosprawności.
O godz. 9.00 TK rozpozna na rozprawie skargę konstytucyjną obywatela, do której przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich. TK zbada sprawę w składzie: Piotr Pszczółkowski (przewodniczący), Piotr Tuleja (sprawozdawca), Małgorzata Pyziak-Szafnicka.
Skarżący i Adam Bodnar wnoszą o stwierdzenie niekonstytucyjności rozporządzenia Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z 15 lipca 2003 r. w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności - w zakresie, w jakim przewiduje ono obligatoryjne zamieszczenie w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności symbolu jej przyczyny - a w konsekwencji rodzaju choroby, w szczególności choroby psychicznej. Przedłożenie takiego orzeczenia przez osobę z niepełnosprawnością pracodawcy jest warunkiem skorzystania z uprawnień wynikających z ustawy o rehabilitacji zawodowej.
Skarżący dostał orzeczenie o stopniu niepełnosprawności z symbolem jej przyczyny (oznaczającym chorobę psychiczną). Odwołał się, żądając usunięcia tego symbolu z orzeczenia. Uznał, że jego niepełnosprawność może być zakwalifikowana jako „całościowe zaburzenie rozwojowe”, co jest mniej piętnujące. Wskazał, że nie zgadza się na udostępnienie symbolu ewentualnemu pracodawcy, gdyż z łatwością pozna on jego znaczenie i uzyska wrażliwe dane o jego zdrowiu, które mocą Konstytucji są szczególnie chronione.
Argumentacji tej nie podzieliły ani zespół ds. orzekania o niepełnosprawności, ani sądy dwóch instancji. Uznały, że symbol ma znaczenie z punktu widzenia uprawnień wynikających z ustawy o rehabilitacji zawodowej i nie narusza sfery prywatności.
Adam Bodnar wniósł o uznanie zaskarżonych zapisów za niezgodne z art. 47 Konstytucji (prawo do ochrony prawnej życia prywatnego) oraz art. 51 (prawo do ochrony danych osobowych). Wskazał, że ingerencja w prawo do prywatności i autonomię informacyjną jednostki nie może być zapisana w rozporządzeniu - najwyżej w ustawie.
Co do zasady Rzecznik nie zgadza na obligatoryjne udostępnianie pracodawcy informacji o schorzeniu, na które cierpi pracownik. Może to bowiem powodować dyskryminację takich osób na rynku pracy. Chodzi zwłaszcza o osoby dotknięte tzw. niepełnosprawnościami ukrytymi, których nie można zidentyfikować na pierwszy rzut oka (choroby psychiczne, epilepsja, niepełnosprawność intelektualna). W przypadku nieokazania orzeczenia przez pracownika, pracodawca może w ogóle nie wiedzieć, że zatrudnia osobę z niepełnosprawnością. Wiedzę o tym, czy pracownik może wykonywać dana pracę, pracodawca czerpie z zaświadczenia lekarskiego, nie zaś z orzeczenia o niepełnosprawności.
Dlatego Adam Bodnar uważa, że ochrona prywatności wymaga rezygnacji z podawania w orzeczeniu symbolu przyczyny niepełnosprawności - na rzecz innych narzędzi, które pozwoliłyby zabezpieczyć obie strony stosunku pracy. RPO nie traci bowiem z pola widzenia interesów pracodawcy, w tym możliwości dofinansowania do wynagrodzenia takiego pracownika. Według RPO alternatywnym rozwiązaniem mogłoby być wskazywanie w orzeczeniach jedynie koniecznych dla osoby z niepełnosprawnością dostosowań i udogodnień w miejscu pracy.
RPO przypomniał, że w 1998 r. TK zakwestionował podawanie do wiadomości pracodawcy numeru statystycznego choroby pracownika na zwolnieniu lekarskim. Z kolei w legitymacji dokumentującej niepełnosprawność symbol jej przyczyny umieszcza się jedynie na wniosek danej osoby.
W Polsce 37 proc. osób z niepełnosprawnością, wynikającą z chorób psychicznych, nigdy nie pracowało.
XI. 501.8.2015