SPOTKANIA REGIONALNE RPO
CO ZGŁASZALI LUDZIE W CZASIE SPOTKAŃ REGIONALNYCH NA LUBELSZCZYŹNIE I PODKARPACIU
Adam Bodnar w cyklu spotkań regionalnych rozmawiał od 8 do 10 stycznia z mieszkańcami Jarosławia, Lubaczowa, Biłgoraja, Świdnika i Lublina.
O co pytali ludzie? O to, jak nie dać zamknąć się w domu:
- jak dbać o prawa i godność osób z niepełnosprawnością intelektualną (praca, opieka, uzyskiwanie zgody na zabieg od osób z zaburzeniami poznawczymi), co z prawem małżonków do wspólnych rozliczeń podatkowych w przypadku ubezwłasnowolnienia jednego z nich?
- jak skutecznie odśnieżać małe miejscowości i dać szansę ludziom na poruszanie się na piechotę, a nie tylko samochodami (obowiązek odśnieżania chodników ciąży na właścicielach posesji, a ci są coraz starsi i bardzo często samotni)?
- jak radzić sobie z wykluczeniem transportowym mieszkańców mniejszych miejscowości (brak komunikacji z większymi ośrodkami, ale też brak komunikacji w samej miejscowości, co bardzo utrudnia życie seniorom; czy weryfikacja praw jazdy nie odetnie seniorów od dostępu do specjalistycznej opieki zdrowotnej w szpitalach, do których przecież trzeba czymś dojechać)?
- jak naprawić pracę sądów, jak reagować na nadużywanie prawa ze strony władz, czy obywatelski opór przeciw łamaniu Konstytucji ma sens?
A także:
- jak rozwiązać problemy pracownicze służb medycznych (niskie zarobki, podnoszenie norm pracy)?
- jak realnie pomagać uchodźcom i jak radzić sobie z przewlekłością procedur wydawania zgód na pracę obcokrajowców?
- jak rozwiązywać wciąż pojawiające się – i różne – problemy lokatorów reprywatyzowanych kamienic?
- jak ułatwić rodzinom wychodzenie z konfliktów, w tym ze sporów transgranicznych, co zrobić z przewlekłością pracy sądów rodzinnych, jak zadbać o prawa ojców?
I na koniec:
- co można zrobić w sprawie zapowiedzianego masowego odstrzału dzików?
O OCHRONIE ŚRODOWISKA PODCZAS SPOTKAŃ REGIONALNYCH NA ŚLĄSKU
Adam Bodnar w cyklu spotkań regionalnych rozmawiał od 24 do 25 stycznia z mieszkańcami Dąbrowy Górniczej, Łazisk Górnych i Mikołowa. Znaleźli się w pułapce, bo otaczające ich domy liczne zakłady przemysłowe zatruwają środowisko w sposób, za który trudno przypisać indywidualną odpowiedzialność. Dlatego administracja nie radzi sobie z problemem, a ludzie skazani są na życie w bardzo zdewastowanym otoczeniu.