Sprawa uzasadnień wyroków sądowych. Opinia RPO do projektu zmiany prawa
- Poselski projekt przewiduje uchylenie przepisu Kodeksu postępowania karnego, który stanowi, że uzasadnienia wyroków są sporządzane na formularzu według wzoru ustalanego rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości
- Wątpliwości pod kątem obligatoryjności i jakości argumentacyjnej uzasadnień na formularzu i związanej z tym rzetelności postępowania skłaniają Rzecznika Praw Obywatelskich do pozytywnego zaopiniowania tego projektu
- Forma równoważnikowa zdań odbiera należytą powagę uzasadnieniu sędziowskiemu, utwierdzając społeczeństwo w arbitralności podjętych rozstrzygnięć oraz utrudnia komunikację sądu z obywatelem i resztą społeczeństwa
- RPO Marcin Wiącek przedstawia marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni swą opinię, z prośbą o wzięcie jej pod uwagę
RPO przedstawia opinię do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego (druk nr 409), w którym zawarto propozycję uchylenia dotychczasowego art. 99a k.p.k.
W myśl art. 99a § 1 k.p.k., uzasadnienie wyroku sądu I instancji, w tym wyroku nakazowego i wyroku łącznego, oraz wyroku sądu odwoławczego i wyroku wydanego w postępowaniu o wznowienie postępowania, sporządza się na formularzu według ustalonego wzoru. Minister Sprawiedliwości określa, w drodze rozporządzenia, wzory formularzy uzasadnień wyroków oraz sposób ich wypełniania.
Zmiana jest podyktowana przede wszystkim ideą przyśpieszenia postępowania, zdyscyplinowania sędziów w sporządzaniu bardziej syntetycznych uzasadnień, ustandaryzowanie ich wzorca. Wśród mankamentów dostrzeżono rozbudowane części faktyczne, nagminne streszczenia wyjaśnień oskarżonego, skrupulatny opis przypisanych czynów, czy zawartych w apelacji zarzutów, nadmierne cytowanie orzecznictwa i stanowisk doktryny, formalny, czy niemal hermetyczny język, który był daleki od przystępności, na poziomie naukowym, wręcz rażący ekskluzywizmem. Zarzucano zatem brak dostosowania treści do adresata tego dokumentu, jakim jest strona procesowa, znacznie częściej kierowanie uzasadnienia, także pod względem języka, stylu i formy w stronę oczekiwań sądu odwoławczego.
Wprowadzenie uzasadnień na formularzach także nie spotkało się z jednakową przychylnością, wyraźną rezerwą piśmiennictwa i narastającą nieufnością orzecznictwa. Jak podniesiono, formularze uzasadnień, które w założeniu ustawodawcy miały ułatwiać lekturę części motywacyjnej wyroku, wcale tego problemu nie zmarginalizowały, niekiedy też zmuszając sądy odwoławcze do korzystania z dyspozycji art. 449a k.p.k. i żądania uzupełnienia uzasadnienia pierwszoinstancyjnego przez sąd a quo, co przebrzmiewa także w ostatniej nowelizacji tego przepisu.
W sprawach wieloosobowych i wielowątkowych formularze nie dały właściwego instrumentarium procesowego dla zrealizowania standardu prawa do rzetelnego procesu, zwłaszcza gdy zarzuty były ujęte w części wstępnej apelacji, nie przystawały do jej wniosków lub wykluczały się od strony formalnoprawnej, pozostając oderwane od wskazanej podstawy odwoławczej, bądź też były formułowane dopiero w uzasadnieniu.
W tych sprawach, jeżeli sądy uznały, że formularz nie zagwarantuje stronie prawa do rzetelnego procesu odwoławczego, z powołaniem na art. 91 ust. 2 Konstytucji RP, przygotowywały uzasadnienie w sposób tradycyjny, uznając, że prawa strony do rzetelnego procesu mają prymat przed uprawnieniem do rozwiązań o charakterze biurowo-technicznym.
Wysiłkom ustawodawcy ukierunkowanym na ograniczanie rozmiaru uzasadnień, w tym również upraszczanie etapu orzekania, towarzyszyły jednocześnie tendencje nadające uzasadnieniu coraz więcej autonomiczności, nie zawsze sprzyjając podnoszeniu jego rangi.
Ustawodawca przesądził zatem, że skoro uzasadnienie jest sporządzane po ogłoszeniu wyroku, to trudno dowodzić, że jego jakość miała istotny wpływ na treść wyroku. Miało to zniechęcić strony w postępowaniu międzyinstancyjnym do zaskarżenia wyłącznie części motywacyjnej wyroku, z drugiej zaś przekonać sądy do ograniczania uzasadnienia do elementów niezbędnych z punktu widzenia kontroli wyroku.
Oceniając formę uzasadnienia opisaną w art. 99a k.p.k., należy zatem widzieć także szerszy kontekst modyfikacji w otoczeniu normatywnym. Nie można bowiem w imię przyśpieszenia toku postępowania, rezygnować raz po raz z kolejnych gwarancji stron, nie czyniąc żadnej refleksji lub miarkowania kolejnych zmian przez pryzmat zachowania procedury, tak samo efektywnej, jak i rzetelnej.
Ten problem może się wyłonić, gdy mowa o jednoczesnych uproszczeniach na etapie ogłaszania orzeczenia, podawania ustnych motywów, uproszczonej formy uzasadnienia - ograniczonej do ram formularza, a skończywszy na osobnym trybie zaskarżenia, czy granicach orzekania. Jak zauważył Sąd Najwyższy, łącznie oceniany kierunek zmian normatywnych, jakie miały miejsce w ostatnich latach świadczy o bagatelizacji przez ustawodawcę istotnej wagi uzasadnienia wyroku sądu I i II instancji, zwłaszcza przy intencji wprowadzenia obligatoryjności korzystania z uzasadnień formularzowych.
Przekonujące wyjaśnienia sądu co do słuszności wyroku są m.in. elementem decyzji strony o celowości zaskarżenia i kształcie wnoszonej skargi (zakresu zaskarżenia, zarzutów, a w przypadku prokuratora również kierunku zaskarżenia). Wadliwe uzasadnienie nie tylko zatem uderza w prawo do obrony, ale również w prawo do sądu, gdy mowa o decyzji strony o skorzystaniu ze środka zaskarżenia. Komplikacje dotykają również zasadę kontroli, gdy po wadliwym uzasadnieniu nie możemy mówić o warunkach dla sądu odwoławczego do pełnej i efektywnej kontroli. Próżno także szukać akceptacji wśród społeczeństwa dla powagi wymiaru sprawiedliwości, legitymizacji rozstrzygnięć i szacunku dla stanu sędziowskiego, który poprzez treść uzasadnienia nie poddaje swoich rozstrzygnięć swoistej kontroli społecznej.
Powinno to skłonić do poszukiwania optymalnych rozwiązań, które z jednej strony pozwolą na zwiększenie efektywności postępowania, w tym wykonywania funkcji sądzenia, która nie kończy się z momentem wydania wyroku, a dopiero z chwilą zapoznania stron z częścią motywacyjną osądu. Stawiany przez ustawodawcę cel, eliminujący dostrzeżone przewlekłości, powinien być realizowany przy poszanowaniu pozostałych wartości, jakie ma urzeczywistnić postępowanie karne i bez narażania na szwank uprawnień jego uczestników, w tym zwłaszcza oskarżonego i przynależnego jego osobie - prawa do obrony.
Wymiar sprawiedliwości, który przestaje uzasadniać swoje decyzje, czy motywy, ryzykuje zyskaniem miana wymiaru niesprawiedliwości, odbiera sobie powagę, humanizm, procesową sugestywność. Otwiera zaś furtkę do arbitralności subiektywnej, co odbija się w społecznym postrzeganiu procesu podejmowania decyzji sądowych, tak pieczołowicie i z wielkim trudem, odbudowywanemu w ostatnich latach.
Jak słusznie twierdzi prof. Tomasz Kaczmarek, w państwach autokratycznych i niedemokratycznych od żadnej władzy, także sądowniczej, nie wymaga się legitymizacji podjętych decyzji (uspołecznienia wyroku), nie poszukuje się dla żadnego aktu władzy atmosfery dialogu i perswazji, formy partycypacyjnego podejmowania decyzji wiążących obywateli. Liczy się skuteczność, pragmatyzm, automatyzacja, co nie odpowiada demokratycznej relacji władzy z obywatelem, także w aspekcie wymierzania sprawiedliwości.
Uzasadnienie formularzowe niewątpliwie sprawdza się znacznie efektywniej w procesach prostych, a więc również tam, gdzie obszerność czy przewlekłość na etapie ich sporządzania, nie dostarczała dotychczas wymiarowi sprawiedliwości szczególnych trudności. Formularz jednak, jak słusznie podkreślają to komentatorzy, sprowadza treść uzasadnienia do dokumentu sprawozdawczego, biurokratycznego, pozbawionego tradycyjnej formy argumentacyjno-erudycyjnej czy sędziowskiej autorefleksyjności, co budzi tym większe wątpliwości, gdy analiza faktyczna i prawna dostarcza kontrowersji wykładniczych. Zawsze będą one wymagać szerszego, opisowego omówienia, wraz z przytoczeniem podstawowego piśmiennictwa i orzecznictwa.
Forma równoważnikowa zdań odbiera zaś należytą powagę uzasadnieniu sędziowskiemu, utwierdzając społeczeństwo w arbitralności podjętych rozstrzygnięć, utrudnia komunikację sądu z obywatelem i resztą społeczeństwa. Formalna, techniczna forma sprzyja poczuciu separacji władzy sędziowskiej od społeczeństwa, w tym poprzez użytą, bezosobową formę językową - także dehumanizacji osądzanego człowieka.
Jeśli zważyć, że liczba wypełnianych rubryk, nieczytelnie formatowanych, generuje jeszcze więcej arkuszy papieru, z którymi będzie musiała zapoznać się strona i sąd odwoławczy, a treść zawarta w tych tabelach niekiedy nie różni się formą od tego samego tekstu, który mógłby stanowić treść tradycyjnego uzasadnienia, zaczynają tracić na znaczeniu sztandarowe argumenty, które skłoniły do wprowadzenia formularzy. Nie można lekceważyć faktu, że dotychczasowa forma uzasadnienia, uświęcona tradycją sądową, miała niezwykły nośnik edukacyjny i kulturowy, sprzyjała rozwijaniu przez sędziów predyspozycji językowych i argumentacji prawniczej.
Procesowi legitymizacji w społeczeństwie decyzji wymierzających odpowiedzialność karną może sprzyjać wyłącznie jasne, komunikatywne, budzące szacunek uzasadnienie. Judykatura komunikuje się ze społeczeństwem w drodze wydawanych decyzji, której podlegając uzasadnianiu, stanowią w obszarze prawa karnego dodatkowy nośnik wychowawczy, rozwijający ich świadomość prawną i szacunek dla instytucji państwa, służący nie tylko prewencji indywidualnej, ale również generalnej. W warstwie językowej, kulturowej jest to obszar istotny dla kształtowania współczesnego społeczeństwa, doskonalenia wiedzy i warsztatu zarówno adeptów prawa, jak i doświadczonych praktyków różnych profesji prawniczych. Nie do przecenienia jest walor tradycyjnych uzasadnień, stanowiących asumpt do tworzenia w doktrynie prawa pola do debaty prawniczej i działalności komentatorskiej.
Nie sposób również mówić o pełnej możliwości skontrolowania specyficznych zarzutów apelacyjnych, choćby na przykładzie swobodnej oceny dowodów, bez jednoczesnego przeanalizowania prawidłowości rozumowania, czy logicznego wnioskowania zważywszy, że formularz uzasadnienia został spetryfikowany z elementów argumentacyjnych, ograniczony do roli sprawozdawczej. Te same wątpliwości budzi deficyt pogłębionej, aksjologicznej warstwy argumentacyjnej, która pozwoli na indywidualizację kary, a przy tym na wyczerpujące zweryfikowanie racjonalności i trafności orzeczonych sankcji przez sędziego.
Z tego punktu widzenia, wprowadzona przed kilkoma laty obligatoryjność uzasadniania większości wyroków w sprawach karnych w narzuconej przez ustawodawcę formie formularza, przy uwzględnieniu wyłącznie racji szybkości postępowania, w każdej sprawie, niezależnie od jej złożonej struktury, liczby i poziomu skomplikowania zarzutów apelacyjnych, uprawnia do stwierdzenia, że ustawodawca zredukował uzasadnienie do funkcji czysto pragmatycznych i ściśle procesowych, całkowicie lekceważąc pozostałe wartości, jakie spełnia część motywacyjna wyroku w systemie prawa.
Było to również wyraźne wotum nieufności wobec sędziów, narzucenie standaryzacji, która przyniosła kontrproduktywne efekty. Nie tylko narzuciła konieczność technicznego uporania się z kilkudziesięcioma rubrykami, tabelami, niezrozumiałymi odnośnikami i nagłówkami, problemami edytorskimi czy graficznymi. Nawet w najprostszej sprawie, z jednym oskarżonym i czynem, formularz uzasadnienia liczy 103 rubryki, z którymi później musi zapoznać się strona procesowa, nierzadko niekorzystająca z fachowego pełnomocnika. Większość ankietowanych wyraziła krytyczną ocenę regulacji wprowadzającej obowiązek stosowania formularzy, uznając je za nieczytelne, utrudniające proces sporządzania uzasadnienia. Ponadto niemal zgodnie praktycy stwierdzili, iż uzasadnienia nie przyczyniły się przejrzystości tekstu, ani ułatwieniu etapu sporządzania środka zaskarżenia.
Uzasadnienie wyroku musi także spełniać standard konstytucyjny i konwencyjny, gdyż stanowi istotny komponent rzetelnego postępowania, na który składa się również prawo do zapoznania się z częścią motywacyjną wyroku. Tym samym, jak podkreślają judykaty polskich sądów, wykładnia art. 424 § 1-3 k.p.k. powinna uwzględniać standardy określone w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz w art. 6 ust. 1 EKPC.
Zadaniem "sądu" w rozumieniu art. 6 ust. 1 EKPC, jest przeprowadzić właściwą analizę twierdzeń, argumentów oraz dowodów powoływanych przez strony, bez uprzedzeń w swoim osądzie, czemu sprzyja niewątpliwie forma dyskursywna, argumentacyjno - wyjaśniająca. Standard realnego i efektywnego prawa do obrony wynika z art. 6 EKPC, czy art. 14 ust. 3 MPPOiP. Jak wskazuje na tę okoliczność jeden z wyroków, aby wymogi rzetelnego procesu zostały spełnione, oskarżony, a w rzeczy samej i społeczeństwo, muszą rozumieć wydany werdykt, co stanowi podstawową gwarancję przeciwko arbitralności.
Trybunał Strasburski w kontekście różnorakich proceduralnych uproszczeń widzi szczególną potrzebę refleksji nad gwarancjami procesowymi oskarżonego, aby przy dostatecznym zaakcentowaniu zasady lojalności nie piętrzyć ograniczeń, które będą arbitralnie, bez pierwiastka dobrowolności redukować uprawnienia procesowe oskarżonego, wchodząc w kolizję ze standardem wyznaczonym w art. 6 ust. 1 EKPC.
Powyższe wątpliwości pod kątem obligatoryjności i jakości argumentacyjnej uzasadnień na formularzu, a co się z tym wiąże rzetelności postępowania, skłaniają zatem do zaaprobowania propozycji uchylenia treści art. 99a k.p.k. Jest to zarazem rozwiązanie, który uwzględnia ochronę zasad prawa do obrony, kontroli i prawa do sądu.
W obliczu zapaści autorytetu sądownictwa, z jakim wymiar sprawiedliwości boryka się od kilku lat, szczególnie aspekt przejrzystości i komunikatywności rozstrzygnięć, jawi się jako konieczność i szczególne wyzwanie w aspekcie przywracania praworządności. Powagi wymiaru sprawiedliwości nie przywróci dwutorowe uzasadnianie orzeczeń w wersji uproszczonej, formularzowej, a dopiero tam, gdzie zachodzi zagrożenie dla rzetelności postępowania, w wersji tradycyjnej. Stan de lege lata nie pogłębia zaufania do wymiaru sprawiedliwości i przewidywalności prawa, a także słuszności i braku arbitralności rozstrzygnięć.
Odnosząc się do art. 2 projektu ustawy, czyli do normy intertemporalnej, należałoby zaproponować rozwiązanie o następującym brzmieniu: „Do uzasadnień wyroków wydanych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1 w brzmieniu dotychczasowym”. W sposób optymalny uwzględnia to określony status procesowy rozumiany jako zespół praw i obowiązków, ale także określonych ekspektatyw, także w zakresie formy uzasadnienia jako elementu składowego do zainicjowania postępowania odwoławczego, ukonstytuowany na moment wydania wyroku.
Jednocześnie należy zrezygnować z formy zarządzenia przez sporządzającego uzasadnienie z wyboru prawa, zarówno ze względu na wymienione wcześniej wartości, jak również przez wzgląd na fakt, że stan de lege lata nie przewiduje wskazanej decyzji procesowej członka składu orzekającego w przedmiocie zarządzenia sporządzenia uzasadnienia. Przeciwne rozwiązanie wymagałoby także ustalenia zaskarżalności, niepotrzebnie wydłużając postępowanie na rzecz technicznej, deklaratoryjnej względem skutecznego wniosku o uzasadnienie, czynności procesowej. Nie ma również w stanie de lege lata rozwiązania, które analogicznie upoważniałoby do sporządzania uzasadnienia po uprzednim wydaniu zarządzenia, tak w sprawach, gdy jest ono sporządzane na wniosek strony, jak również na okoliczność sporządzania uzasadnienia z urzędu. Z kolei art. 3 nowelizacji, dotyczący vacatio legis nie wymaga w tym zakresie modyfikacji i zasługuje na akceptację.
II.510.562.2024