SN: można przekazać innemu państwu do odbycia kary więzienia skazanego z podwójnym obywatelstwem, w tym - RP. Zasadna kasacja RPO
- Polskie obywatelstwo skazanego z podwójnym obywatelstwem nie stoi na przeszkodzie przekazania go innemu państwu do odbycia kary
- To główna teza postanowienia Sądu Najwyższego wydanego po kasacji Rzecznika Praw Obywatelskich
- SN uznał ją za zasadną, a sprawę przekazał do ponownego rozpoznania
Rzecznik złożył kasację w sprawie skazanego który ma podwójne obywatelstwo (niemieckie oraz polskie) i odbywa karę pozbawienia wolności w polskim zakładzie karnym.
Skazany od lat stara się o przeniesienie do niemieckiego więzienia. Na jego wniosek Minister Sprawiedliwości w 2015 r. zwrócił się do sądu o stwierdzenie dopuszczalności przekazania do wykonania wymierzonej mu kary w Niemczech.
Sąd pierwszej instancji orzekł po myśli skazanego, zgodnie z wnioskiem Ministra Sprawiedliwości powołując się m.in. na Konwencję o przekazywaniu osób skazanych z 21 marca 1983 r. (Konwencja strasburska). Postanowienie skutecznie zaskarżył prokurator. Sąd odwoławczy zmienił je i stwierdził, że przekazanie do Niemiec jest niedopuszczalne.
Sąd drugiej instancji stwierdził m.in., że osoba mająca podwójne obywatelstwo, w tym polskie, nie jest cudzoziemcem. Powołał art. 55 Konstytucji RP, który, poza pewnymi wyjątkami, zabrania ekstradycji obywatela polskiego. W ocenie sądu Konwencja strasburska nie reguluje kwestii przekazania kar wymierzonych osobom o podwójnym obywatelstwie, ani też kwestii zakazów ekstradycyjnych, należało więc zastosować przepisy krajowe.
Kasacja RPO
Z taką argumentacją nie zgodził się RPO, który 25 października 2021 r. wniósł kasację do Sądu Najwyższego z wnioskiem o uchylenie postanowienia sądu odwoławczego i zwrot mu sprawy. Rzecznik uznał, że sąd ten niesłusznie pominął przepisy Konwencji strasburskiej i zastosował wyłącznie przepisy krajowe.
Rzecznik zwrócił uwagę, że niemożność uznania obywatela polskiego, który ma również inne obywatelstwo, za cudzoziemca nie ma znaczenia przy stosowaniu przepisów Konwencji. Wskazuje ona bowiem, że przekazanie możliwe jest, jeśli „skazany jest obywatelem państwa wykonania”. Zatem osoba posiadająca zarówno obywatelstwo polskie, jak i niemieckie (tj. państwa wykonania) jest - co oczywiste - obywatelem państwa wykonania, czyli spełnia warunek konieczny dla przekazania kary jej wymierzonej do tego państwa.
Zawężenie kręgu osób, które mogą być przekazane do państwa wykonania narusza Konwencję strasburską, a tym samym zobowiązania międzynarodowe RP. A zgodnie z Konwencją wiedeńską o prawie traktatów, państwo nie może powoływać się na swoje przepisy krajowe dla usprawiedliwienia niewykonywania umowy międzynarodowej.
RPO zwrócił również uwagę, że ekstradycja i przekazywanie osób skazanych to różne systemy, oparte na odrębnych aktach prawnych i rządzące się innymi zasadami. Dlatego art. 55 Konstytucji nie ma zastosowania do sytuacji skazanego.
Postanowienie Sądu Najwyższego
Postanowieniem z 7 kwietnia 2022 r. Sąd Najwyższy uznał kasację Rzecznika za zasadną. Uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu przypomniał, że zagadnienie konstytucyjności przekazywania skazanego obywatela polskiego obcemu państwu było już badane przez Trybunał Konstytucyjny. W wyroku z 21 września 2011 r. (SK 6/2010) stwierdził on, że „warunkiem wystarczającym ekstradycji obywatela polskiego, w myśl przepisów Konstytucji, jest regulacja zawarta w ratyfikowanej umowie międzynarodowej, z której wynika taka możliwość. Innymi słowy, ekstradycja obywatela polskiego jest dopuszczalna nie tylko wtedy, gdy ratyfikowana umowa międzynarodowa wprowadza taki obowiązek, lecz także wtedy, gdy wynika z niej tylko taka możliwość."
SN uznał, że RPO trafnie wywiódł, iż niemożność traktowania obywatela polskiego jako cudzoziemca, nawet jeśli posiadał również obywatelstwo innego państwa, nie ma znaczenia przy stosowaniu Konwencji strasburskiej. Rzecznik celnie odnotował, że według art. 3 ust. 1 lit. a tej Konwencji przekazanie może nastąpić jedynie, gdy "skazany jest obywatelem państwa wykonania". Zatem siłą rzeczy osoba legitymująca się, obok obywatelstwa polskiego, również obywatelstwem państwa wykonania, jest obywatelem państwa wykonania.
SN podkreślił, że stosowaniu instytucji przekazania unormowanej w Konwencji o przekazywaniu osób skazanych, sporządzonej w Strasburgu dnia 21 marca 1983 r. (Dz.U. z 1995 r., Nr 51, poz. 279), nie stoi na przeszkodzie posiadanie przez osobę skazaną również obywatelstwa polskiego.
Przechodząc na grunt sprawy, SN dobitnie odnotował, że spełniono warunki z art. 3 ust. 1 lit. a-e Konwencji strasburskiej:
- skazany jest obywatelem państwa wykonania (tzn. Niemiec);
- skazujący wyrok jest prawomocny;
- w chwili otrzymania wniosku o przekazanie okres kary pozbawienia wolności pozostałej do odbycia wynosił ponad 6 miesięcy;
- skazany wyraził zgodę na przekazanie;
- czyn, za który nastąpiło skazanie na karę 25 lat pozbawienia wolności, jest przestępstwem także w Niemczech.
Ostatni warunek określony w art. 3 ust. 1 lit. f Konwencji strasburskiej zaistnieje, gdy nastąpi zgoda (porozumienie) obu państw co do przekazania.
Z tych powodów SN uznał za bezpodstawne stanowisko, że w sprawie nie wystąpiły wszystkie niezbędne przesłanki warunkujące stwierdzenie dopuszczalności prawnej przekazania.
II.510.884.2015