Sprawa pomocnictwa w przestępstwie już dokonanym. Zasadna kasacja RPO
- Taksówkarz został skazany za pomocnictwo w trzech oszustwach, polegających na wyłudzaniu od pokrzywdzonych metodą "na córkę" znacznych kwot pieniężnych; jego rola polegała na transportowaniu przekazanych pieniędzy
- Obrona kwestionowała, by miał on świadomość, że bierze udział w takim procederze, zwłaszcza że nie ustalono ani zlecającego kursy, ani osoby, która przesyłki odbierała - podsądny nie wiedział zaś, że zawierają one pieniądze
- Zastępca RPO Stanisław Trociuk składa kasację na korzyść taksówkarza. Sąd nie zakwestionował, że jego działania miały miejsce już po niekorzystnym rozporządzeniu mieniem przez pokrzywdzonych.
- W tym świetle działania oskarżonego nie spełniają przesłanek do uznania ich za formę pomocnictwa w oszustwie. Za nierealną należy bowiem uznać pomoc w przestępstwie już dokonanym. Powinien on odpowiadać jedynie za paserstwo.
- AKTUALIZACJA 02.09.2025: Sąd Najwyższy 1 lipca 2025 r. uchylił wyrok w zaskarżonej części i zwrócił ją Sądowi Okręgowemu (sygn. akt IV KK 194/25).
Stan faktyczny
Obywatela oskarżono o to, że działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami dokonującymi trzech oszustw z podszywaniem się jednej z nich pod inne osoby. Mechanizm przestępstw polegał na tym, że jedna ze sprawczyń, podając się za córki pokrzywdzonych kobiet, informowała je, że potrzebuje pieniędzy z uwagi na spowodowany wypadek. Wprowadzone w błąd pokrzywdzone przekazywały pieniądze.
Rolą oskarżonego miało być przejmowanie od jednego ze sprawców pieniędzy odebranych od pokrzywdzonej i przekazywanie ich innej nieustalonej osobie.
Sąd Rejonowy uznał winę oskarżonego z art. 18 § 3 k.k. w związku z art. 286 § 1 k.k. w warunkach ciągu przestępstw. Skazał go na rok i cztery miesiące pozbawienia wolności. Orzekł też obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę, wraz z innymi, wyłudzonych kwot: 34,1 tys. zł; 25 tys. oraz 185 tys. zł.
Apelację wniósł obrońca, podnosząc zarzuty obrazy przepisów postępowania w postaci dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów. Zakwestionował uznanie przez sąd, by oskarżony miał świadomość co do charakteru procederu, w jakim brał udział. Oskarżony wskazywał, że jako taksówkarz wykonał zlecenie trzykrotnie, nie znając osoby zlecające kursy.
Według obrony czyn zarzucono oskarżonemu w sytuacji, gdy nie ustalono ani zlecającego - prawdziwego sprawcy przestępstwa, jak i osoby, która przesyłki z pieniędzmi odbierała. Doprowadziło to do błędu w ustaleniach faktycznych i przyjęciu przez sąd I instancji, że oskarżony musiał mieć świadomość co do charakteru procederu w jakim brał udział i że miał zamiar - jeśli nie bezpośredni to ewentualny - pomocnictwa w doprowadzeniu pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Obrona podnosiła, ze nie miał on ani zamiaru bezpośredniego, ani ewentualnego, bo zlecającego nie znał i rozmawiał z nim wyłącznie telefonicznie.
Obrońca wniósł o uniewinnienie, ewentualnie o zwrot sprawy Sądowi Rejonowemu i zmianę kwalifikacji prawnej.
Sąd Okręgowy złagodził oskarżonemu karę do 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Resztę wyroku utrzymano.
Zarzuty kasacji RPO
RPO zaskarżył wyrok na korzyść tego skazanego. Wyrokowi zarzucił rażące i mające istotny wpływ na jego treść naruszenie przepisów prawa procesowego - art. 433 § 2 k.p.k.
Polegało to na nienależytym i niepełnym rozpoznaniu zarzutów obrazy przepisów postępowania podniesionych w apelacji przez obrońcę oskarżonego. Doprowadziło to do utrzymania w mocy wyroku Sądu Rejonowego w zakresie błędnej kwalifikacji prawnej trzech występków przypisanych oskarżonemu z art. 18 § 3 k.k. w związku z art. 286 § 1 k.k. Tymczasem prawidłowa kwalifikacja prawna powinna doprowadzić do przypisania mu przestępstwa paserstwa z art. 292 § 1 k.k., bądź 291 § 1 k.k.
Kasacja wnosi o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Argumentacja kasacji RPO
Kwestia kwalifikacji prawnej zachowania oskarżonego stanowi skomplikowaną materię prawną. Tymczasem przemyślenia Sądu Okręgowego zamykają się w krótkim fragmencie uzasadnienia wyroku. Sąd w ogóle pominął istotę problemu: czy zachowania oskarżonego powinny być zakwalifikowane nie jako trzy występki z art. 18 § 3 k.k. w związku z art. 286 § 1 k.k., ale jako występki z art. 292 § 1 k.k., bądź 291 § 1 k.k.
Zgodnie z charakterem oszustwa jako przestępstwa materialnego, jego dokonanie następuje w momencie zaistnienia skutku, którym jest niekorzystne rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonego. Ustawowe znamię wypełnione zostaje wtedy, gdy sprawca doprowadza inną osobę do rozporządzenia mieniem, co jest niekorzystne z punktu widzenia jej interesów. Wszelkie inne sposoby skutku niekorzystnego rozporządzenia mieniem pozostają zatem poza art. 286 § 1 k.k.
Jak wskazuje się w piśmiennictwie „dla dokonania oszustwa niezbędne jest wystąpienie niekorzystnego rozporządzenia mieniem, a nie osiągnięcie korzyści majątkowej, przeto w gruncie rzeczy rozważania dotyczące bezprawności korzyści majątkowej z art. 286 § 1 k.k. odnoszą się do znamienia niekorzystności”.
W tej sprawie skutek ten urzeczywistnił się w chwili przekazania przez pokrzywdzonych pieniędzy osobie pośredniczącej. Następcze działania nie mogą być rozpatrywane jako należące do przestępstwa oszustwa. Oskarżony podjął bowiem działania polegające wyłącznie na transporcie kolejnej osobie paczek z pieniędzmi.
Sąd II instancji potwierdził zaś, że oskarżony nie wiedział, co jest w paczkach, od kogo je otrzymuje i komu zawozi. Materiał dowodowy wyklucza, by oskarżony znał osoby, które dopuściły się oszustw, czy też zgodził się na udział w ich dokonaniu.
Sąd nie zakwestionował, że działania oskarżonego miały miejsce już po niekorzystnym rozporządzeniu mieniem czyli po dokonaniu przestępstwa. Polegały wyłącznie na transporcie paczek o nieznanej mu zawartości - nie wiedział, że zawierają one pieniężne. Nie miał także kontaktu z pokrzywdzonymi. Jego rola była czynnością wtórną wobec oszustwa i nie miała wpływu na jego realizację.
W tym świetle czynności podejmowane przez oskarżonego nie spełniają przesłanek do uznania za trafną kwalifikację jego zachowania jako niesprawczej formy zjawiskowej pomocnictwa określonego w art. 18 § 3 k.k.
Już w doktrynie i orzecznictwie ukształtowanym w czasie obowiązywania Kodeksu karnego z 1932 r. nie budził wątpliwości pogląd, że: „Istotne dla pomocnictwa jest by działanie pomocnika albo wyprzedzało przestępstwo sprawcy, albo było równoczesne z niem, natomiast pomoc udzielona w jakiejkolwiek formie po ukończeniu przestępstwa przez sprawcę nie jest pomocnictwem, a może stanowić tylko swoiste przestępstwo np. z art. 160 [paserstwo] lub 148”. Te poglądy potwierdzono w literaturze w okresie obowiązywania k.k. z 1969 r. Nie ma przesłanek, aby zaaprobować tezę, że pod rządami obecnego k.k. należy odrzucić te poglądy.
Orzecznictwo i doktryna prawa karnego przesądzają, że skoro muszą zostać spełnione wszystkie znamiona w formie sprawczej, to pomocnictwo musi obejmować zakres sprzed sprawstwa. Pomoc po zakończeniu przestępstwa nie może być więc kwalifikowana jako pomocnictwo; może jedynie stanowić podstawę odpowiedzialności za inne czyny zabronione, takie jak przestępstwa określone w art. 291 k.k., bądź przestępstwo art. 292 k.k.
Kontrola sądu odwoławczego w tym zakresie nie spełniła wymogów z art. 433 §2 k.p.k., miała bowiem ona charakter ogólnikowy i schematyczny. Sąd Okręgowy pominął, że nawet jeżeli przyjąć, iż oskarżony działał w sposób, w którym można przypisać mu winę (co może zresztą budzić wątpliwości) - za nieprawidłową należy uznać kwalifikację jego działań jako pomocnictwa do występków oszustwa z art. 286 § 1 k.k. W konsekwencji i doprowadziło to do utrzymania w mocy wyroku w zakresie błędnej kwalifikacji prawnej trzech występków przypisanych oskarżonemu.
Skoro oszustwo nastąpiło z momentem niekorzystnego rozporządzenia mieniem, działania oskarżonego podjęte juz po tym nie mogły przyczynić się do realizacji znamion oszustwa. Wyklucza to możliwość przypisania mu odpowiedzialności na podstawie art. 18 § 3 k.k. w związku z art. 286 § 1 k.k. Za nierealną należy uznać pomoc przy dokonaniu przestępstwa już dokonanego - czego nie dostrzegł sąd odwoławczy.
Uchybienie to miało istotny wpływ na treść wyroku. Wadliwa ocena prawna działania oskarżonego znalazła wyraz w nieprawidłowej kwalifikacji występków mu przypisanych. Powinien on odpowiadać jedynie za sprawczą realizację znamion samodzielnego paserstwa, które cechują się niższym zagrożeniem karą w porównaniu z pomocnictwem do oszustwa.
Ponadto nie może on także ponosić odpowiedzialności solidarnej za całość szkody, a jedynie za część wynikającą z popełnienia występków, które zaistniały już po dokonaniu przez sprawców przestępstwa.
Wyrok Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy 1 lipca 2025 r. uchylił wyrok w zaskarżonej części i zwrócił ją Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
(....) Kasacja Rzecznika Praw Obywatelskich mimo pewnych zauważalnych ułomności warsztatowych, o których będzie mowa niżej, okazała się co do zasady zasadna. Sformułowany w kasacji zarzut sprowadzający się de facto do braku w petitum nadzwyczajnego środka zaskarżenia naruszenia przepisu art. 457 § 3 k.p.k., wskazując przy tym na jego treść - jest od strony metodologicznej nieprawidłowy. Brak bowiem wskazania tego przepisu w podniesionym zarzucie, przy uwzględnieniu rygoryzmu formalnego nadzwyczajnego środka zaskarżenia, upoważniającego sąd kasacyjny do orzekania wyłącznie w granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów (art. 536 k.p.k.) nie pozwalałby Sądowi Najwyższemu na dokonanie postulowanej w nadzwyczajnym środku zaskarżenia ingerencji kasacyjnej w zaskarżone orzeczenie - o ile uchybienie to sprowadzałoby się jedynie do braku wskazania czym kierował się sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za zasadne albo niezasadne.
Podniesiony przez autora kasacji zarzut naruszenia jedynie art. 433 § 2 k.p.k. o treści przytoczonej w części wstępnej niniejszego uzasadnienia otwiera mimo to sądowi kasacyjnemu taką możliwość, gdyż sąd odwoławczy w niniejszej sprawie nie w pełni odniósł się do wniosku zawartego w apelacji obrońcy oskarżonego, (....) odnoszącego się do zmiany kwalifikacji prawnej czynów przypisanych przez sąd I instancji oskarżonemu na czyny z art. 292 § 1 k.k. (...) Mimo zatem niedoskonałości w sposobie zredagowania zarzutu kasacyjnego, okazał się on co do zasady zasadny, gdyż brak pełnego odniesienia się przez sąd odwoławczy do postulowanej przez obrońcę w apelacji zmiany kwalifikacji prawnej czynu, przy jednoczesnym kontestowaniu w zwyczajnym środku odwoławczym przyjętej przez sąd I instancji kwalifikacji prawnej przyjętej ostatecznie przez Sąd Rejonowy w (...), mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.
(...) Z przyjętego przez sądy obu instancji stanu faktycznego wynika jedynie, że oskarżony (...) podjął działania już po niekorzystnym rozporządzeniu mieniem przez pokrzywdzonych, zatem po dokonaniu występków w postaci oszustw a jego zachowanie polegać miało wyłącznie na transporcie paczek o nieznanej mu zawartości z jednego miejsca do drugiego. Oskarżony (...) nie miał też kontaktu z pokrzywdzonymi. Jego rolą - jak słusznie zauważył skarżący - była czynność wtórna wobec oszustwa. Przytoczone zatem okoliczności stanu faktycznego wymagały pogłębionej oceny sądu odwoławczego pod kątem przyjętej kwalifikacji prawnej w stosunku do oskarżonego (....) - co wynikało z części motywacyjnej wniesionego przez obrońcę zwyczajnego środka zaskarżenia a w szczególności odniesienia się do wniosku zmiany kwalifikacji prawnej czynu - na co szczególnie zwrócił uwagę we wniesionej kasacji Rzecznik Praw Obywatelskich a czego Sąd Okręgowy (...) de facto nie uczynił. Tenże sąd odniósł się jedynie do oceny wyjaśnień oskarżonego jaką dokonał sąd I instancji. Ocenę zamiaru ewentualnego pomocnictwa do oszustwa sprowadził natomiast do tej części jego wyjaśnień, w której oskarżony wskazywał, że nie interesowało go w jakim procederze, który ocenił w sposób ogólny jako „podejrzany”, bierze udział, gdyż traktował to jako formę swojej pracy jako taksówkarza.
Następnie całą ocenę świadomości udziału jako pomocnik do oszustw - sąd II instancji oparł na powtórzonym za sądem I instancji stwierdzeniem o powszechności popełnianych oszustw, stawiając przy tym pytania o czym myślał oskarżony przy odbiorze przesyłek wyciągając z nich własne wnioski. Z kolei co do nieuwzględnienia wniosku o zmianę kwalifikacji prawnej czynu na nieumyślne przestępstwo paserstwa odniósł do ogólnego stwierdzenia oskarżonego podczas składania wyjaśnień cyt. „... nie interesowało mnie to za bardzo”. Taki sposób argumentacji zaprezentowanej przez sąd II instancji należy ocenić jako pozorne odniesienie się do zarzutów i wniosków podniesionych w zwyczajnym środku zaskarżenia. Argumentacja przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przez sąd ad quem nie odnosi się bowiem do okoliczności podniesionych w części motywacyjnej zwyczajnego środka zaskarżenia.
Pomocnictwo jako opisana w art. 18 § 3 k.k. forma zjawiskowa przestępstwa wymaga bowiem udowodnienia, że pomocnik uświadamia sobie zły zamiar sprawcy, zaś dla prawidłowego przypisania odpowiedzialności za pomocnictwo konieczne jest m.in. wskazanie konkretnego przestępstwa, którego popełnienie pomocnik ma ułatwić; pomocnik musi obejmować świadomością (bezpośrednią lub ewentualną), iż podejmując określone czynności czyni to w odniesieniu do, skonkretyzowanego w odpowiednim przepisie części szczególnej Kodeksu karnego czynu zabronionego. Nadto musi chcieć, aby inna osoba dokonała takiego konkretnego przestępstwa albo przewidując taką możliwość na to się godziła, zaś zamiar taki nie może być dorozumiany, musi być pewny, udowodniony. Stąd nie wystarczy udowodnić, że od strony przedmiotowej działanie danej osoby obiektywnie ułatwiło sprawcy dokonanie konkretnego przestępstwa np. wyłudzenia, ale trzeba też wykazać, i to konkretnymi dowodami, istnienie owego „chcenia lub godzenia się” na dokonanie przez sprawcę takiego przestępstwa.
Słowem, istota pomocnictwa, chociaż polega ono na obiektywnym ułatwieniu popełnienia czynu zabronionego, musi charakteryzować się też (strona podmiotowa) świadomością, aby inna osoba ten czyn popełniła, obejmującą wszystkie jego znamiona przedmiotowe (....). Zachowanie nadto ułatwiające sprawcy dokonanie czynu zabronionego - do czego nie odniósł się sąd ad quem - tylko wtedy stanowi pomoc do czynu zabronionego, gdy miało miejsce przed jego dokonaniem albo najpóźniej w trakcie jego dokonania. Momentem granicznym odpowiedzialności jest zakończenie czynu zabronionego przez bezpośredniego wykonawcę (...). Udzielenie pomocy sprawcy po dokonaniu przestępstwa może natomiast stanowić sprawczą realizację znamion innych typów czynów zabronionych, np. samodzielnego paserstwa lub poplecznictwa (...)
Tymczasem sąd II instancji wskazał - jak już była mowa o tym wyżej - że oskarżony nie miał świadomości w jakim procederze uczestniczył, bo nie chciał wiedzieć, ale miał świadomość udziału w przestępstwie - bez wskazania w jakim. W świetle natomiast przytoczonych okoliczności faktycznych poszczególne zachowania oskarżonego wchodzące w skład ciągu przestępstw zostały przez niego podjęte po dokonaniu oszustw przez inne osoby - do której to okoliczności w ogóle nie odniósł się Sąd Okręgowy (....) - ignorując ją pomimo wskazania jej w części motywacyjnej apelacji obrońcy oskarżonego. Okoliczność ta natomiast jest istotna z punktu widzenia rozróżnienia formy zjawiskowej pomocnictwa do oszustwa od przestępstwa paserstwa określonego w art. 291 k.k. czy też art. 292 k.k. w ocenie zachowania oskarżonego - na co zwrócił uwagę autor kasacji - a która wynika przecież z przytoczonych okoliczności stanu faktycznego ustalonych przez sądy obu instancji.
Tym samym zdaniem Sądu Najwyższego doszło do naruszenia normy prawa procesowego w stopniu rażącym a to art. 433 § 2 k.p.k. w procedowaniu Sądu Okręgowego (...), które to naruszenie mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy oskarżonego (....) sąd odwoławczy rozważy powyższe uwagi natury prawnej rozstrzygając co do zasadności wniesionej przez obrońcę oskarżonego apelacji i rozważy przyjęte przez sądy I instancji okoliczności faktyczne, które wskazują, że oskarżony swoje zachowanie podejmował po popełnieniu już oszustw przez inne ustalone i nieustalone osoby w kontekście różnicy między formą zjawiskową pomocnictwa do oszustwa a występkami określonymi w art. 291 k.k. lub 292 k.k., o której była mowa wyżej. Sąd odwoławczy orzekając ponownie w niniejszej sprawie będzie miał również w polu widzenia kierunek zaskarżenia a swoje rozważania przedstawi w sposób realizujący obowiązki wynikające z treści art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k.
Zdanie odrębne złożył jeden z sędziów, w którego ocenie kasacja była bezzasadna.
BPK.511.160.2024