Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Osoba z niepełnosprawnością ukarana za odmowę wylegitymowania się policjantom na dworcu PKP. Kasacja RPO

Data:
  • Obywatel odmówił na dworcu PKP podania swych danych policjantom, według których "dziwnie się zachowywał" i "przebywał na terenie dworca bez wyraźnie określonego celu"
  • Wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego został on ukarany grzywną za wykroczenie niewylegitymowania się
  • Funkcjonariusze hipotetycznie i bez racjonalnych przesłanek założyli, że osoba z niepełnosprawnością przebywająca na dworcu może stwarzać zagrożenie, czy też być osobą poszukiwaną
  • Rzecznik Praw Obywatelskich składa kasację do Sądu Najwyższego na korzyść obywatela. W doktrynie wyrażany jest pogląd, że gdy osoba upoważniona do legitymowania żąda podania danych osobowych w sytuacji, gdy nie ma do tego podstawy prawnej, obywatel może odmówić tego bez konsekwencji prawnych 

Wniosek RPO 

RPO jest zobowiązany wskazać, że skład rozpoznający kasację powinien być ukształtowany z uwzględnieniem wyroku TSUE z 4 września 2025 r., C-225/22, „R" S.A. przeciwko AW „T" sp. z o.o. W wyroku tym Trybunał, nawiązując do wyroku TSUE z 21 grudnia 2023 r., C-718/21, L.G. przeciwko Krajowej Radzie Sądownictwa, podkreślił, że obowiązkiem sądu krajowego jest zbadanie sposobu powołania sędziów SN rozstrzygających sprawę, zaś w razie stwierdzenia ich powołania w sposób analogiczny, jak w sprawie C-718/21, jeżeli jest to niezbędne dla zapewnienia pierwszeństwa prawa Unii, uznanie takiego orzeczenia za niebyłe.

Wyrok TSUE z 4 września 2025 r. odnosi się do orzeczeń składów SN, w których zasiadał sędzia powołany w 2018 r. na podstawie uchwały KRS, której wykonanie wstrzymano postanowieniem NSA, następnie uchylonym przez NSA. Z wyroku TSUE wynika, że jeśli w rozpoznaniu kasacji weźmie udział sędzia SN powołany w tych okolicznościach, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że wyrok SN zostanie uznany za niebyły przez inne sądy oraz organy państwa. Dlatego RPO wnosi o takie ukształtowanie składu w tej sprawie, by wykluczyć wystąpienie skutku, o jakim mowa w wyroku w sprawie C-225/22.

Stan faktyczny

Obywatel został obwiniony o to, że w maju 2024 r. na dworcu PKP, wbrew obowiązkowi, nie udzielił funkcjonariuszom Policji, upoważnionym z mocy ustawy do legitymowania, wiadomości co do swojej tożsamości. Jest to wykroczenie z art. 65 § 2 k.w.

Wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego z lutego 2025 r. został on uznany za winnego wykroczenia; został ukarany 500 zł grzywny. Na jej poczet sąd zaliczył okres jego zatrzymania od godz. 8.05 do godz. 11.30, przyjmując czas zatrzymania z zaokrągleniem do pełnego dnia, za równoważny grzywnie w wysokości 200 zł. Został też obciążony kosztami postępowania. Orzeczenie nie zostało zaskarżone i uprawomocniło się.

Zarzuty kasacji RPO 

Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk zaskarżył wyrok w całości na korzyść obwinionego.

Wyrokowi zarzucił rażące naruszenie prawa procesowego, mogące mieć istotny wpływ na jego treść, to jest art. 93 § 2 k.p.s.w. Polegało to na bezzasadnym uznaniu, że i okoliczności czynu, i wina nie budzą wątpliwości, co doprowadziło do wydania wyroku nakazowego. Tymczasem w świetle dowodów dołączonych do wniosku o ukaranie, zarówno wina, jak i okoliczności czynu zarzucanego obwinionemu budziły istotne wątpliwości. Sprawa powinna była zatem być skierowana do rozpoznania na rozprawie w celu wyjaśnienia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności.

ZRPO wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania.

Argumenty kasacji RPO

Wyrok nakazowy nie może się ostać, albowiem sąd rażąco naruszył art. 93 § 2 k.p.s.w.  Orzekanie w postępowaniu nakazowym może nastąpić, jeżeli okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości. Taka sytuacja nie występuje w tej sprawie.

Rzecznik podziela pogląd SN, że: „Wykroczenia z art. 65 § 2 k.w. dopuszcza się osoba, która wbrew obowiązkowi nie udziela właściwemu organowi państwowemu lub instytucji upoważnionej z mocy ustawy do legitymowania, wiadomości lub dokumentów co do tożsamości własnej lub innej osoby, swego obywatelstwa, zawodu, miejsca zatrudnienia lub zamieszkania. Przy czym w doktrynie prawa wykroczeń prezentowane są poglądy, że w przypadku, w którym funkcjonariusz organu państwowego lub upoważnionej do legitymowania instytucji żąda podania wskazanych w przepisie danych osobowych w sytuacji, gdy nie ma do tego podstawy prawnej, obywatel może odmówić podania danych osobowych bez konsekwencji prawnych". 

Według SN "sam fakt istnienia wykroczenia z art. 65 k.w. nie oznacza jeszcze, że obywatel jest zobligowany do podania swoich danych w każdych okolicznościach, pod groźbą odpowiedzialności z tego przepisu". Konsekwencją aprobaty tego poglądu, konieczne stało się wykazanie przez sąd, czy funkcjonariusze  mieli podstawę prawną żądania podania danych osobowych.

Zeznania policjantów wskazywały, że legitymowany "dziwnie się zachowywał"; "przebywał na terenie dworca bez wyraźnie określonego celu, co wzbudziło w nas zainteresowanie". Przyczyną czynności było to, że podczas odprawy dostali zadanie, aby "legitymować osoby podejrzane znajdujące się w rejonie infrastruktury krytycznej". Świadek dodał, że obwiniony "przez cały czas trwania interwencji zarówno na Dworcu PKP, jak i w komisariacie Policji zachowywał się spokojnie i nie był wulgarny".

Obwiniony podał do protokołu zastrzeżenia co do formy i sposobu zatrzymania - użyto wobec niego środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów transportowych. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, wyrażając przekonanie, że funkcjonariusze nie mieli podstaw prawnych do legitymowania go - dlatego odmówił podania swoich danych osobowych. 

Z notatki funkcjonariusza wynika, że interwencja była nagrywana kamerą nasobną, jednak nie ma tego w aktach sprawy.

Skoro obwiniony kwestionował zasadność interwencji, wymagało to wyjaśnienia w kontradyktoryjnym postępowaniu sądowym.  W tej sytuacji sąd był zobligowany skierować sprawę na rozprawę, przeprowadzić postępowanie dowodowe i wyjaśnić wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia. 

Funkcjonariusze Policji, co wynika z ich wypowiedzi, hipotetycznie i bez racjonalnych przesłanek założyli, że osoba z niepełnosprawnością  przebywająca na dworcu może stwarzać zagrożenie, czy też być osobą poszukiwaną przez organy ścigania.

W art. 7 Konstytucji RP sformułowano zasadę legalizmu, oznaczającą, że kompetencja każdego organu władzy publicznej powinna się opierać na wyraźnie sformułowanym przepisie. Sposób wykorzystywania kompetencji przez organy państwowe nie jest wyrazem arbitralności ich działania, lecz wynikiem realizacji przekazanych im uprawnień. Działania wykraczające poza ramy tych uprawnień nie mają zaś legitymacji.

Rzecznik nie kwestionuje, że czynność legitymowania osób jest najczęściej wykonywaną czynnością służbową, administracyjno-porządkową. Policjant ma prawo legitymować osoby, gdy ustalenie ich tożsamości, w ocenie funkcjonariusza, niezbędne jest do wykonania czynności służbowych, np. w celu identyfikacji osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia, ustalenia świadków zdarzenia powodującego naruszenie bezpieczeństwa lub porządku publicznego, poszukiwania osób zaginionych lub ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości, czy przebywających w pobliżu obiektów chronionych. 

W ocenie RPO sąd powinien był zbadać, czy w świetle dowodów rzeczywiście zaistniały warunki uzasadniające ingerencję Policji wobec obwinionego, a także ustalić, czy funkcjonariusze podali mu przyczynę tego. Zachowanie obwinionego, polegające na przebywaniu na dworcu, nie stanowiło przecież wykroczenia, a nie wyjaśniono, na czym polegało jego "dziwne" zachowanie. Ponadto nie wyjaśniono, dlaczego jego zachowanie wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy.

Sąd był zatem zobowiązany do rozstrzygnięcia, czy w istniała podstawa prawna legitymowania obywatela. Rażące naruszenie art. 93 § 2 k.p.s.w. przez sąd mogło mieć jednocześnie istotny wpływ na treść wyroku, ponieważ po przeprowadzeniu rozprawy mogło zapaść inne orzeczenie.

ll.511.505.2025

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski