RPO w mediach o zatrzymaniu posła, aborcji, związkach partnerskich oraz nowelizacji ustawy wspierającej działanie wojska
16 lipca 2024 r. RPO Marcin Wiącek mówił w Porannej Rozmowie Radia RMF FM o zatrzymaniu posła Marcina Romanowskiego i księdza Michała O., prawie aborcyjnym, związkach partnerskich oraz nowelizacji ustawy wspierającej działanie wojska
O zatrzymaniu posła Marcina Romanowskiego
Rzecznik był pytany o zatrzymanie posła.
- Po analizie przepisów regulaminu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, chodzi o artykuł 73 tego dokumentu, uważam, że ten immunitet w tym przypadku nie znajdował zastosowania.
- Immunitet dotyczy sytuacji związanych z wykonywaniem funkcji członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – wskazywał Rzecznik.
- Pojawiają się pewne kwestie, które są, można powiedzieć, problemem systemowym polskiego prawa i polskiej praktyki stosowania prawa. Mam na myśli na przykład stosowanie kajdanek, powstaje pytanie, czy jest to w każdej sytuacji niezbędne. Niestety regułą w naszym kraju jest to, że zatrzymanie jest dokonywane w taki sposób, że człowieka prowadzi się w kajdankach. I również organizacje międzynarodowe wskazują, że taka reguła nie jest właściwa, ponieważ kajdanki są środkiem przymusu bezpośredniego, który może być stosowany tylko w sytuacji, gdy jest to niezbędne, gdy jest to konieczne.
- Biuro Rzecznika monitoruje każdą sprawę, w której przedstawiany jest wniosek, przedstawiana jest skarga, jak również sprawy, co do których wątpliwości są zgłaszane w mediach. Również w tym przypadku moim obowiązkiem jest obserwowanie tej sprawy przy założeniu, że kompetencje Rzecznika Praw Obywatelskich w Polsce są takie, jakie są. Ja nie mam możliwości zgłoszenia udziału w postępowaniu przygotowawczym, nie mam możliwości wglądu do akt sprawy, weryfikowania dokumentów czy weryfikowania rozstrzygnięć, które zapadają w tej sprawie. Kompetencje Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawach karnych w zasadzie zaczynają się dopiero jak dochodzi do wydania prawomocnego wyroku, bo rzecznik może złożyć kasację – tłumaczył RPO.
O sprawie zatrzymanego księdza Michała O.
- Ksiądz nie zgłasza zastrzeżeń dotyczących miejsca, w którym w tej chwili przebywa i warunków tymczasowego aresztowania. Natomiast chodzi o te pierwsze kilka dni. I te zarzuty są rzeczywiście poważne, ale nie będzie łatwo te zarzuty zweryfikować.
RPO zwrócił uwagę na problemy systemowe związane z procedurą zatrzymania.
- Tu też mamy do czynienia z pewnymi problemami systemowymi, które są od lat, o które od lat apelują rzecznicy praw obywatelskich, organizacje pozarządowe, również organizacje międzynarodowe, dotyczące generalnie standardów zatrzymania. I pewne informacje, które pojawiają się w tej sprawie, również nawiązują do tych kwestii - mówił Marcin Wiącek.
- To jest problem systemowy, ponieważ polskie prawo nie gwarantuje w sposób wystarczający możliwości kontaktu ze swoim obrońcą w pierwszych godzinach po zatrzymaniu. Również problem stosowania kajdanek, o którym już wspominałem, czyli reguły polegające na tym, że osobę zatrzymaną zawsze skuwa się kajdankami. Problem taki, że nie są to pierwsze rozpytywania czy przesłuchania nagrywane, nie ma zasady, że funkcjonariusze mają na sobie kamerę - tłumaczył.
- W tej chwili wystąpiliśmy do trzech instytucji z prośbą o ustosunkowanie się do zarzutów i o przeprowadzenie stosownych postępowań: do Policji, do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i do Prokuratury Krajowej, bo w kompetencjach różnych organów mieszczą się te kwestie. W tej chwili czekamy na odpowiedź, bo od odpowiedzi, które uzyskamy, zależy, co będziemy robili dalej – dodał Rzecznik.
O zmianie prawa aborcyjnego
Rzecznik wypowiedział się również na temat proponowanych zmian w prawie aborcyjnym.
- Mamy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, również z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka płynie wniosek, że płód ludzki jest istotą, której pewna ochrona się należy. W związku z tym rozmowa o aborcji i rozwiązania dotyczące aborcji zawsze powinny opierać się na pewnym kompromisie i wyważeniu wartości. Do czego ten projekt prowadził, o którym rozmawiamy? On prowadził do tego, że w pierwszych 12 tygodniach ciąży płód ludzki został pozbawiony ochrony prawnokarnej. I teraz powstaje pytanie, czy takie rozwiązanie jest właściwym wyważeniem wchodzących w grę wartości – tłumaczył RPO.
- Ja chciałbym zwrócić uwagę, że jest rozwiązanie dosyć zbliżone, ale z pewnymi bardzo istotnymi różnicami, w Niemczech. Bo czasami słyszymy, że w Niemczech jest taka depenalizacja do 12. tygodnia. To prawda, natomiast tej depenalizacji towarzyszy jednak pewna procedura poprzedzająca dokonanie aborcji. Odbywa się to przy udziale lekarza, jest konsultacja. To jest uznawane również w świetle orzecznictwa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego za pewne wyważenie wartości.
- Warto by było rozważyć, jeżeli ten projekt miałby pojawić się ponownie, aby ta zmiana miała charakter bardziej systemowy i jednak uwzględniała wszystkie wchodzące w gry wartości, ponieważ, zgodnie z orzecznictwem, o którym mówiliśmy, zarówno polskim jak i międzynarodowym, jednak przyjmuje się, że płód ludzki jest podmiotem, którego ochronę należy uwzględnić, projektując tego typu rozwiązanie – mówił.
Rzecznik został zapytany również o możliwości wprowadzenia tzw. aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży.
- Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja z przyczyn społecznych jest niezgodna z Konstytucją. W związku z tym logika wskazuje, że aborcja na życzenie bez obudowania tego jakimikolwiek gwarancjami, również byłaby niedopuszczalna.
- Chciałbym jedną bardzo ważną rzecz podkreślić, bo ona również musi wybrzmieć. Obecny stan prawny, jaki mamy, jest też trudny do pogodzenia ze standardami konstytucyjnymi i międzynarodowym. Brak możliwości przerwania ciąży w sytuacji, gdy mamy do czynienia z wadą letalną płodu. może prowadzić do nieludzkiego traktowania kobiety. Obowiązkiem ustawodawcy jest wprowadzenie mechanizmu zabezpieczającego przed wystąpieniem takiego skutku – wyjaśnił Rzecznik.
O związkach partnerskich
W programie rozmawiano również o wprowadzeniu do polskiego prawa związków partnerskich.
- W grudniu ubiegłego roku został wydany wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który jednoznacznie wskazał, że obowiązkiem polskiego państwa jest wprowadzenie tego typu instytucji prawnej.
- W orzeczeniu nie ma konkretnej formy, jak taki związek miałby być zawierany, natomiast jest wymóg, aby to była instytucja prawna. Nie wystarczy na przykład nowelizacja przepisów definiujących pojęcie osoby najbliższej. Musi być to zinstytucjonalizowany związek, który powinien obejmować pewne kwestie np. współwłasność, pewien rodzaj obowiązku alimentacyjnego, kwestie dotyczące dziedziczenia, wspólnego opodatkowania, czy regulacje z zakresu zabezpieczenia społecznego i tego prawa ubezpieczeń społecznych. I to jest to minimum, które wynika z orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Dlatego ja, jako Rzecznik Praw Obywatelskich o tym mówię w taki sposób, ponieważ jest to obowiązek państwa.
- Ten standard został wyprowadzony przez Trybunał z artykułu 8. Konwencji, z przepisu, który mówi o prawie każdego człowieka do ochrony życia rodzinnego. W związku z tym możemy powiedzieć, że to jest prawo człowieka. I obowiązkiem państwa, będącego członkiem Rady Europy jest wykonywanie orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
- Są pewne kwestie, które pozostają w sferze uznania ustawodawcy, w sferze swobody politycznej. Z orzecznictwa Europejskiego Trybunał Praw Człowieka, nie wynika, aby w takich sytuacjach państwo było zobowiązane do wprowadzenia instytucji przysposobienia, więc nie ma prawa człowieka do przysposobienia dziecka. Moje zdanie na ten temat jest takie, że jest to pewna kwestia, która pozostaje do uznania ustawodawcy, który kieruje się w tym zakresie pewnymi względami również światopoglądowymi i politycznymi – dodał.
O nowelizacji ustawy wspierającej działanie wojska
Rzecznik odniósł się także do nowelizacji ustawy wspierającej działanie wojska.
- Jest to kontrowersyjne rozwiązanie, ponieważ wprowadza kontratyp, czyli zwalnia z odpowiedzialności karnej sytuacje, w których doszło do naruszenia zasad używania broni, Jest to niejasne pojęcie. Zwróćmy też uwagę, że to pojęcie będzie stosowane przez sąd karny, a więc sąd karny ma obowiązek stosować prawo, w razie wątpliwości interpretując je na korzyść oskarżonego. Czyli na korzyść żołnierza. Powstaje pytanie, moim zdaniem bardzo zasadne, które jest stawiane przez ekspertów i organizacje pozarządowe: Czy to jest wystarczający standard ochrony życia? Ponieważ obowiązkiem państwa jest prawne zagwarantowanie tego, że nie zostanie pozbawiony życia człowiek w sytuacji innej niż bezwzględna absolutna konieczność.
- Moje zdanie jest takie, że te przepisy są nadmiernie nieprecyzyjne i mogą doprowadzić do tego, że w sytuacji, w której będzie konieczne przeprowadzenie śledztwa i będzie konieczne ustalenie okoliczności śmierci człowieka, może dojść do umorzenia postępowania, czy w ogóle odmowy wszczęcia postępowania karnego ze względu na pojawienie się tego kontratypu – wyjaśnił RPO.