Nie płacisz mandatu od razu - dłużej czekasz na wygaszenie punktów karnych. Rzecznik wnosi do MSWiA o zmianę przepisów
- Kierowcy, którzy z braku pieniędzy podejmują się spłaty mandatu karnego na raty, są w gorszej sytuacji od tych, których stać na zapłatę od razu czy w terminie wskazanym w mandacie kredytowanym
- Tym drugim punkty karne są bowiem wykreślane z ewidencji po roku od zapłaty - ci pierwsi muszą na to czekać rok od zapłaty ostatniej raty
- W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich termin ten powinien się liczyć np. od daty wystawienia mandatu, upływu terminu płatności, czy daty wniosku o rozłożenie jej na raty.
- Byłoby to ukłonem w stronę osób uboższych, którym państwo przyznaje ulgę - pisze Marcin Wiącek do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji
RPO dostaje wnioski od kierowców ukaranych mandatem i z zaewidencjonowanymi punktami karnymi, którzy ze względu na sytuację materialną wnioskują o rozłożenie należności na raty. Z pism wynika, że są oni w gorszej sytuacji od kierowców ukaranych za takie samo wykroczenie, którzy płacą od razu.
Takie niekorzystne zróżnicowanie ma polegać ma na tym, że sprawcom wykroczeń dysponującym pieniędzmi na grzywnę punkty karne są wykreślane z ewidencji po roku od jej zapłaty. W stosunku zaś do sprawców, którym mandat rozłożono na raty, nastąpi po roku od zapłaty ostatniej raty.
RPO nie ma zasadniczych wątpliwości co do mechanizmu prawnego, gdy termin usunięcia punktów karnych z ewidencji otwiera się dopiero po uregulowaniu mandatu. Rozważenia wymaga jednak, czy wobec skorzystania przez ukaranego z przysługującego mu prawa rozłożenie mandatu na raty, otwarcie terminu nie powinno być powiązane z datą wystawienia mandatu, upływu terminu wskazanej płatności, czy też datą wniosku o rozłożenie jej na raty.
W przypadku wnioskowania o ulgę w spłacie to konkretna ustawa przewiduje określone uprawnienie do skorzystania z niej. Gdy dochodzi do realizacji gwarantowanego aktem prawnym o mocy powszechnie obowiązującej prawa do wnioskowania o ulgę, wątpliwe jest przypisywanie negatywnych konsekwencji obywatelowi, który z tego uprawnienia korzysta - przynajmniej w sytuacji, gdy o ulgę wnioskuje w terminie do uiszczenia należności. Podobnie kontrowersyjne wydaje się, gdy jednostka - skorzystawszy z prawa podmiotowego po otrzymaniu od państwa ulgi - przez znacznie wydłużony okres wciąż ma punkty karne.
Jak wynika z wniosków, przedłużanie okresu posiadania punktów karnych poprzez oddalanie w czasie początku rozpoczęcia biegu ich usunięcia, jest postrzegane jako nierówność w traktowaniu kierowców ze względu na ich status majątkowy. Osoby gorzej sytuowane, które nie są w stanie uiścić grzywny, wnoszą o ulgę nie po to, by uniknąć dolegliwości finansowej, ale by ją złagodzić. A wnioskując tylko o rozłożenie na raty, postępują zgodnie z prawem.
Mechanizm, w którym takie osoby pozostają w ewidencji z punktami karnymi, wydaje się niesprawiedliwy. Powinien być zmieniony na taki, który zakłada, że wobec udzielenia ulgi w spłacie zobowiązań publicznoprawnych, terminem początkowym usunięcia punktów jest np. data wystawienia mandatu lub data wskazana w mandacie jako termin jego płatności albo data udzielenia ulgi. Pozwalałoby to na zmniejszenie zróżnicowania obywateli i ich praw ze względu na ich sytuację majątkową.
Mając na względzie również stanowisko z odpowiedzi na wystąpienie RPO z 20 marca 2022 r. ws. ujednolicenia początku biegu terminu wygaszania punktów karnych, Rzecznik wskazuje, że kwestionowana regulacja nie może się ostać. W odpowiedzi z 25 kwietnia 2022 r. Minister Infrastruktury wskazał bowiem, że punkty karne służą mobilizacji samodyscypliny w przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a dopiero przekroczenie ich ustalonego limitu oznacza weryfikację kompetencji kierowcy albo cofnięcie uprawnienia.
W tym świetle rozwiązaniem nieuczciwym jest zróżnicowanie sytuacji obywateli korzystających z ulgi z uwagi na ich sytuację majątkową, a w konsekwencji - wymuszenie znacznie dłuższego okresu wygaszania punktów karnych. Taka regulacja jest sprzeczna z art. 2 oraz art. 31 Konstytucji RP, różnicuje bowiem w sposób istotny sytuację podmiotów ze względu na ich sytuację majątkową.
Konsekwencją obecnego unormowania jest obarczenie dodatkową dolegliwością tych sprawców wykroczeń, którzy chcą uiścić grzywnę, decydując się na skorzystanie z prawa do rozłożenia jej na raty z uwagi na znaczną dolegliwość. W tym zakresie przyjęte rozwiązania naruszają art. 2 oraz art. 32 Konstytucji RP. Konieczne jest ujednolicenie i zrównanie momentu rozpoczęcia biegu terminu wygaszania punktów karnych osób, które ze względu na gorszą sytuację majątkową dobrowolnie podjęły się spłaty grzywny w ratach, jak i tych, które ze względu na lepszą sytuację majątkową mogły uiścić zobowiązanie od razu lub w terminie wskazanym w mandacie kredytowanym.
W ocenie RPO art. 98 ust. 5 pkt 1a u.k.p. określający, że informacje o liczbie punktów w ewidencji kierowców usuwa się „z upływem 1 roku od daty uiszczenia grzywny za naruszenie, o którym mowa w ust. 1, w przypadkach innych niż wymienione w pkt 1, o ile taka grzywna została nałożona" - w sposób nieuprawniony, pomijając okoliczność gwarantowanej ustawą o finansach publicznych możliwości rozłożenia grzywny na raty, wykracza poza cel ustawodawcy w postaci szybszej i efektywnej ściągalności. Ponadto nazbyt obciąża nieokreślonym w czasie okresem pozostawania punktów karnych w ewidencji, pomija okoliczności proceduralne i powoduje dysonans interpretacyjny.
Dokonując analizy tego przepisu z perspektywy kryterium przydatności, konieczności i proporcjonalności, można dojść do wniosku, że ma on na celu głównie ochronę interesów fiskalnych państwa, a dopiero w dalszej kolejności ochronę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ten zaś cel realizuje się poprzez roczny termin usunięcia punktów karnych liczony od dnia zapłaty. Uzyskanie ulgi nie powinno być traktowane tak samo w przypadku osób celowo nierealizujących powinności prawnych, czy próbujących zyskać na czasie poprzez wnioskowanie o ulgę.
O ile zatem mechanizm prawny uzależnienia płatności od otwarcia się terminu anulowania punktów karnych wydaje się konieczny i adekwatny dla realizacji celów regulacji, to zastępcza realizacja celu ochrony interesu fiskalnego państwa w postaci płatności ratalnej niekoniecznie musi być powiązana z przesunięciem otwarcia terminu usunięcia punktów karnych dla osiągnięcia większej samodyscypliny w ruchu drogowym.
Marcin Wiącek zwraca się do ministra Tomasza Siemoniaka o rozważenie inicjatywy ustawodawczej dla rozwiązania problemu.
Racjonalne wydaje się premiowanie postępowania zgodnego z prawem. Chodziłoby o wprowadzenie wyjątku, gdy w terminie do zapłaty mandatu zawnioskowano o płatność ratalną i jej udzielono. Wtedy termin usunięcia punktów karnych z ewidencji byłby liczony od np. wystawienia mandatu, terminu płatności, wystąpienia o raty, jej udzielenia. Byłoby to ukłonem w stronę osób uboższych, którym państwo przyznaje ulgę.
Pismo trafiło do wiadomości sejmowych i senackich komisji ustawodawczych.
II.511.276.2023