Marcin Wiącek wziął udział w konferencji w Senacie „Społeczeństwo obywatelskie w Polsce – perspektywa prawna”
RPO Marcin Wiącek wziął udział w konferencji pt. "Społeczeństwo obywatelskie w Polsce – perspektywa prawna", która odbyła się 19 marca 2025 r. w Senacie RP. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Międzynarodowy Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego. Rzecznik Praw Obywatelskich objął konferencję Honorowym Patronatem.
Uczestnicy wydarzenia debatowali na temat społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, zarówno w kontekście założeń ustrojowych, jak i praktycznego funkcjonowania jego instytucji, takich jak m.in. wolność zgromadzeń, wolność zrzeszania się, inicjatywa ludowa czy budżet obywatelski. Wzięli w nim udział eksperci z różnych dziedzin, liderzy społeczni i polityczni, a także przedstawiciele nauki, kultury i administracji publicznej.
W ramach konferencji odbyły się dwa panele dyskusyjne. Pierwszy był poświęcony prawnym uwarunkowaniom funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego w demokratycznym państwie prawnym. Tematem drugiego były instytucje społeczeństwa obywatelskiego a polska praktyka ustrojowa.
Wystąpienie RPO
– Zasada społeczeństwa obywatelskiego to jedno z założeń współczesnego państwa demokratycznego – podkreślił Marcin Wiącek na wstępie i wskazał, że zostało to wyrażone w art. 12 polskiej Konstytucji, co jest bardzo znaczącą decyzją jej twórców.
– To przepis, który sąsiaduje z podstawowymi, fundamentalnymi zasadami ustroju państwa takimi jak zasadza podziału władzy, wolność prasy czy pluralizm partii politycznych – mówił Rzecznik.
Zwrócił uwagę, że przepis ten mówi o wolności tworzenia i działania fundacji, stowarzyszeń, ruchów obywatelskich i innych dobrowolnych zrzeszeń. To przepis, który poza tym, że wyraża zasadę ustrojową to jest źródłem wolności człowieka, wolności tworzenia i działania struktur społeczeństwa obywatelskiego.
– Państwo jest zobowiązane przede wszystkim do umożliwienia podjęcia nieskrępowanego podjęcia przez grupę ludzi decyzji o rozpoczęciu aktywności obywatelskiej – podkreślił Rzecznik i dodał, że jest to także wolność działania społeczeństwa obywatelskiego.
– A zatem władza przede wszystkim nie powinna przeszkadzać obywatelom w uzewnętrznianiu swoich przekonań, aktywizmie społecznym – mówił wskazując, że władza powinna też zbudować odpowiednie ramy prawne ku temu, żeby z tej wolności korzystać.
RPO wyjaśnił, że adresatem wolności tworzenia i działania struktur społeczeństwa obywatelskiego jest władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza i zaznaczył, że w tym zakresie jest wiele do zrobienia.
– Społeczeństwo obywatelskie krzyczy, zadaje niewygodne pytania, krytykuje, przeszkadza, domaga się informacji, a żadna władza za tym nie przepada – podkreślił Rzecznik i dodał, że cechą władzy jest pewne poczucie nieomylności, a rola społeczeństwa obywatelskiego jest odczarowywanie tego poczucia i władza w państwie demokratycznym musi się z tym pogodzić.
Rzecznik wskazał następnie przykłady niewłaściwego traktowania społeczeństwa obywatelskiego.
– Próby utrudniania działalności aktywistów, ich marginalizowania, szykanowania, czy stosowania przemocy, przemocy prawnej jak tzw. SLAPP-y czy wręcz przemocy fizycznej – wymieniał rzecznik i przypomniał sceny z demonstracji wyrażających sprzeciw wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Następnie RPO zwrócił uwagę na sytuację aktywistów działających w lasach na granicy polsko-białoruskiej.
– Ludzi, którzy wyręczają państwo w ochronie życia ludzkiego i godności człowieka. – zaznaczył Rzecznik i wskazał, że państwo nie wspiera ich działalności.
– Co więcej są czasami są wręcz uznawani za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego – dodał.
Marcin Wiącek w swoim wystąpieniu mówił też o konieczności stworzenie organizacjom pozarządowym ram prawnych umożliwiających ubieganie się o środki publiczne. Powinny zostać stworzone w taki sposób, aby zapewniały przejrzystość i równość oraz umożliwiały sądom kontrole wydatkowania środków publicznych.
– Często w przestrzeni publicznej pojawiają się zarzuty arbitralnego finansowania przez rząd lub jednostki samorządu terytorialnego wybranych organizacji pozarządowych w oparciu o niejasne kryteria światopoglądowe czy polityczne – tłumaczył Rzecznik i wskazał na przykład nienależytej legislacji w tym zakresie czyli rozporządzenie określające zasady funkcjonowania tzw. Funduszu Sprawiedliwości, które zakładało dowolność w przyznawaniu wsparcia.
– Ta historia ukazuje jak ważne jest aby zasady finansowania organizacji pozarządowych były zamieszczone w ustawach, które podlegają demokratycznej debacie, a nie w rozporządzeniach czy innych aktach prawnych, które powstają w zaciszach gabinetów – zaznaczył.
Marcin Wiącek zwrócił tez uwagę, że dużo organizacji pozarządowych zwraca się do Rzecznika Praw Obywatelskich z problemami związanymi z nadmiernym fiskalizmem i formalnościami, jakie musza spełnić. Chodzi też o kwestie pozornie techniczne, jak preferowanie elektronicznych form komunikacji czy transakcji bezgotówkowych.
– Najbardziej odczuwają to organizacje, których członkami są osoby z grup wymagających szczególnego wsparcia, czyli osoby z niepełnosprawnościami, seniorzy czy osoby w kryzysach zdrowotnych – zaznaczył Marcin Wiącek i wskazał, że państwo nie dostrzega tego, że ludzie z tych grup również mogą i chcą korzystać z wolności tworzenia i działania instytucji społeczeństwa obywatelskiego.
Kolejnym problemem, na który zwrócił uwagę RPO, jest brak wystarczających gwarancji umożliwiających organizacjom pozarządowym prezentowanie postulatów w procesie ustawodawczym. Z uznaniem odniósł się do zmiany regulaminu Sejmu, w której wprowadzono zasadę konsultacji społecznych i rozbudowano procedurę wysłuchania publicznego.
– Niestety w dalszym ciągu głos społeczeństwa nie jest w odpowiedni sposób uwzględniany w pracach prawodawczych, a czasami konsultacje można uznać wręcz za fasadowe – mówił Rzecznik i wskazał na przykład uchwalonej w ostatnim czasie ustawy o tzw. zawieszeniu prawa do azylu.
– Bardzo rzadko się zdarza się, że nowe prawo budzi tak fundamentalny sprzeciw w zasadzie całego sektora pozarządowego zajmującego się ochroną wolności i praw człowieka – wskazał Marcin Wiącek.
Rzecznik zwrócił też uwagę, że nie jest w wystarczającym stopniu uwzględniany głos środowisk osób z niepełnosprawnościami. Podkreślił przy tym, że obowiązek wzięcia pod uwagę stanowiska tych środowisk to nie tylko dobry obyczaj, ale obowiązek rządu i parlamentu wynikający wprost z konwencji o ochronie praw osób z niepełnosprawnościami.
RPO mówił też o problemach udziału organizacji pozarządowych w postępowaniach sądowych i administracyjnych i wskazał, że również w tym przypadku uprawnienia organizacji wymagają wzmocnienia. Zwrócił uwagę na postępowania związane z ochroną środowiska i mówił o potrzebie pełnej implementacji konwencji Aarhus o dostępie do informacji, udziale społeczeństwa w podejmowaniu decyzji oraz dostępie do sprawiedliwości w sprawach dotyczących środowiska.
Rzecznik odniósł się także do skarg organizacji zajmujących się monitorowaniem rozpraw, które skarżą się, że niektórzy sędziowie widząc na sali aktywistów od razu, automatycznie wyłączają jawność rozprawy. – To też nie powinno mieć miejsca – zaznaczył wskazując, że te problemy wynikają z nieodpowiedniej wrażliwości sędziów.
– Organizacje pozarządowe powinny mieć jak najszersze prawo udziału w postępowaniach, w których rozstrzygane są kwestie o fundamentalnym znaczeniu dla wolności i praw człowieka – podkreślił Marcin Wiącek i wskazał na podobną tendencję występująca na poziomie ponadnarodowym przypominając orzecznictwo ETPC w tym zakresie, np. wyrok w sprawie w sprawie Verein KlimaSeniorinnen Schweiz p-ko Szwajcarii (skarga 53600/20), gdzie niezwykle rozszerzono legitymację organizacji pozarządowych do właśnie inicjowania postępowań przez tym Trybunałem.
RPO mówił również o potrzebie uporządkowania instytucji prawnych wykorzystywanych przez ustawodawcę. Wskazał, że art. 12 Konstytucji RP mówi przede wszystkim o stowarzyszeniach i fundacjach, a w pracach nad tym przepisem podkreślono, ze mają to być instytucje pożytku publicznego, instytucje społeczeństwa obywatelskiego.
– Tymczasem, obecnie w przestrzeni prawnej funkcjonują rozmaite podmioty, które z formalnego punktu widzenia są stowarzyszeniami czy fundacjami, ale trudno je uznać za część społeczeństwa obywatelskiego, bo służą zupełnie innym celom – tłumaczył Rzecznik wskazując na przykład tzw. Fundacji rodzinnej.
Wskazał, że są również podmioty korzystające z dobrodziejstw ustawy o stowarzyszeniach, a są w istocie organami władzy publicznej, jak np. Polski Związek Łowiecki, związki sportowe, czy stowarzyszenia ogrodnicze.
Posłużenie się w tych przypadkach konstrukcjami, które są zarezerwowane dla społeczeństwa obywatelskiego jest niewłaściwe i niespójne z siatką pojęciowa Konstytucji. Może wywołać nieporozumienia, jakoby te podmioty rzekomo korzystały z wolności i praw człowieka, będąc w istocie organami wykonującymi władzę publiczną – tłumaczył Rzecznik wskazując, że wykonanie przeglądu, weryfikacji legislacji dotyczącej funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego to zadanie dla ustawodawcy.
Kończąc, Rzecznik zaznaczył, że zasada społeczeństwa obywatelskiego, mimo że posiada godne miejsce w Konstytucji RP, to nie jest w wystarczający sposób wdrożona w aktach prawnych i praktyce organów władzy publicznej.
– Trzeba o tym rozmawiać, a państwo powinno zachęcać ludzi do korzystania z wolności tworzenia struktur społeczeństwa obywatelskiego. Powinno wzmacniać w obywatelach poczucie sprawczości, poczucie tego, że władza ich nie tylko słyszy ale również słucha.
Marcin Wiącek podziękował organizatorom konferencji i wyraził nadzieję, że konkluzje konferencji zostaną wzięte pod uwagę przez organy władzy publicznej oraz deklaruję, że rekomendacje, które pojawią się w trakcie debat zostaną uwzględnione przez RPO.