7 tysięcy osób złapanych na "podwójnym gazie" korzysta rocznie z możliwości prowadzenia aut z blokadą alkoholową
- Co siódmy kierowca skazany za jazdę po pijanemu może nadal prowadzić samochód, o ile jest on wyposażony w tzw. blokadą alkoholową. W 2017 r. sądy zgodziły się na to wobec 6796 osób, a skazywanych za to jest ok 50 000 osób rocznie.
- Wynika to z odpowiedzi resortu sprawiedliwości dla RPO, który zwracał uwagę, że ten nowy przepis stosowany jest za rzadko, gdyż mało kto o nim wie
- Adam Bodnar wystąpił do Ministra Sprawiedliwości o szersze rozpowszechnienie wiedzy o tym przepisie
- Resort uznał, że nie ma do tego narzędzi, ale może to być upowszechniane wśród sędziów w ramach szkoleń w związku z wykonywaniem orzeczeń
Kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu jest albo przestępstwem, albo wykroczeniem - w zależności od poziomu alkoholu u prowadzącego. Uznanie tego przez sąd każdorazowo oznacza zastosowanie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów. Po takim orzeczeniu starosta cofa danej osobie prawo jazdy na dany czas. Według statystyk co roku 50 000 osób jest w ten sposób karanych.
20 marca 2015 r. do Kodeksu karnego wykonawczego wprowadzono możliwość ubiegania w takich przypadkach przez skazanego o zwrot prawa jazdy - pod warunkiem prowadzenia jedynie pojazdów wyposażonych w blokadę alkoholową. Urządzenie takie wymusza badanie trzeźwości kierowcy i nie pozwala na uruchomienie silnika przy przekroczonym dopuszczalnym progu zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Kosztuje od 1500 zł w górę.
Sąd może orzec taką zmianę, jeżeli zakaz prowadzenia pojazdów był wykonywany co najmniej przez połowę jego orzeczonego wymiaru (w przypadku zakazu dożywotniego - co najmniej przez 10 lat). Warunkiem jest też uznanie, że postawa, właściwości i warunki osobiste sprawcy i jego zachowanie uzasadniają przekonanie, że prowadzenie przezeń pojazdu z blokadą nie zagraża bezpieczeństwu. Zmianę taką sąd może uchylić, jeżeli dana osoba rażąco naruszyła bezpieczeństwo ruchu, np. popełniła przestępstwo przeciw bezpieczeństwu w komunikacji.
Wnioski wpływające do Biura RPO świadczą o niskim poziomie wiedzy co do możliwości ubiegania się o taki zwrot prawa jazdy - pisał 10 sierpnia 2018 r. Adam Bodnar do Ministra Sprawiedliwości.
Rzecznik wskazywał, że możliwość wynikająca z art. 182a § 1 Kkw jest szczególnie ważna, gdy samochód jest środkiem utrzymania lub jedyną możliwością transportu. Jednak wiedza o tym przepisie osób uprawnionych do ubiegania się o przedterminowy zwrot prawa jazdy jest zbyt niska - nikt ich o tym nie informuje.
Dlatego rzecznik wystąpił do ministra Zbigniewa Ziobry o działania w celu rozpowszechnienie wiedzy o takiej możliwości. Poprosił także o przekazanie statystyk korzystania z art. 182a.
Odpowiedź resortu
- W świetle gromadzonych od 2017 r. przez sądy powszechne statystyk, Ministerstwo Sprawiedliwości nie podziela opinii Pana Rzecznika o niskiej wiedzy i świadomości prawnej skazanych i ukaranych o instytucji z art. 182a Kkw – odpisał wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
W 2017 r. odnotowano wpływ do wykonania 6796 orzeczeń o zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych niewyposażonych w blokadę alkoholową (4971 w związku z przestępstwami i 1825 w związku z wykroczeniami). Liczby te wskazują na szerokie stosowanie omawianej instytucji przez sądy w postępowaniu wykonawczym – zaznaczył wiceminister.
Przyjmując do wiadomości postulat RPO związany z informowaniem osób uprawnionych o możliwości wystąpienia do sądu z wnioskiem o faktyczne ograniczenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych do tych niewyposażonych w blokadę alkoholową, Patryk Jaki poinformował, że nie jest możliwe zobowiązanie sądów wykonawczych, jako organów orzekających, przez Ministra Sprawiedliwości do przedstawiania osobom skazanym i ukaranym stosownych pouczeń.
Treść i zakres udzielanych przez organy postępowania karnego pouczeń związanych z przebiegiem postępowania są określane przepisami prawa powszechnie obowiązującego. Wiceminister przypomniał, że zgodnie z przepisami organ prowadzący postępowanie karne powinien w miarę potrzeby udzielać uczestnikom postępowania informacji o ciążących obowiązkach i o przysługujących im uprawnieniach także w wypadkach, gdy ustawa wyraźnie takiego obowiązku nie stanowi.
Należy jednak pamiętać, że Minister Sprawiedliwości nie sprawuje nad sądami nadzoru merytorycznego i nie jest uprawniony do formułowania wytycznych kształtujących sposób interpretacji oraz stosowania tego przepisu wobec uczestników postępowania. Podniesione przez Rzecznika zagadnienie może natomiast być upowszechniane wśród sędziów w kategoriach dobrej praktyki w toku szkoleń poświęconych problematyce wykonywania orzeczeń w sprawach karnych - napisał Patryk Jaki.
II.510.498.2018
Załączniki:
- Dokument