Państwo ma obowiązek ochrony dziennikarzy podczas demonstracji
- Dziennikarze po to są na demonstracji – także nielegalnej - by przekazywać rzetelne informacje i nagłaśniać ewentualne nieprawidłowości
- Organy państwa mają umożliwić im wykonywanie obowiązków bez niestosownych ingerencji
- Ważne, by bezpieczeństwo dziennikarzy i swobodę ich zadań respektowali także uczestnicy danej demonstracji
- Przedstawiciele mediów nie mogą się bowiem obawiać, że staną się ofiarami przemocy, prześladowania, czy retorsji
Dlatego informacje o pobiciu dziennikarzy podczas zgromadzeń publicznych budzą zaniepokojenie Rzecznika Praw Obywatelskich
Jedynie w dwóch ostatnich tygodniach media informowały o pobiciu operatora TVP (pod domem Ryszarda K. w Gdyni) oraz ataku na dwie dziennikarki „Gazety Wyborczej” (podczas protestu ws. aborcji we Wrocławiu). W obu sprawach interweniowała policja, a podejrzanym postawiono zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej.
Choć w obu sprawach prokuratura początkowo skierowała wniosek o aresztowanie zatrzymanych, to wycofała wniosek w sprawie pobicia dziennikarek „GW”. - Nie jest przy tym jasne dla opinii publicznej, jakie przyczyny spowodowały, że Prokuratura Krajowa podjęła interwencję w celu doprowadzenia do wycofania wniosku o areszt tymczasowy – podkreśla zastępca RPO Stanisław Trociuk.
Budzi to zaniepokojenie Rzecznika, który poprosił Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego o wyjaśnienia. Jednocześnie przedstawił mu standardy ochrony dziennikarzy podczas zgromadzeń publicznych.
Przedstawiciele mediów powinni pozostać bezstronnymi obserwatorami wydarzeń. Dotyczy to zwłaszcza demonstracji, starć i innych działań o charakterze siłowym. Status dziennikarza czy fotoreportera gwarantuje, że nie zostaną oni potraktowani jako strona konfliktu. Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przekazywanie informacji z demonstracji publicznych jest jednym z kluczowych zadań mediów jako tzw. „publicznego stróża” (ang. public watchdog) w demokratycznym społeczeństwie.
Obecność dziennikarzy podczas demonstracji służy m.in. przekazywaniu rzetelnych informacji, ale także monitorowaniu i nagłaśnianiu ewentualnych nieprawidłowości, w tym naruszeń praw człowieka, które mogą wystąpić w ich trakcie. Może także pomóc w rozliczeniu osób odpowiedzialnych za nadużycia.
Na państwie ciąży obowiązek ochrony dziennikarzy przed zagrażającymi ich bezpieczeństwu zachowaniami uczestników demonstracji bądź kontrdemonstracji. Nie może on być jednak wykorzystywany jako pretekst do tego, aby w sposób nieuzasadniony ograniczać dziennikarzom możliwość swobodnego ich relacjonowania (np. poprzez odmowę dostępu do miejsca demonstracji). Wszelkie restrykcje muszą mieć rzeczywiste podstawy, adekwatny zakres i wymagają indywidualnej analizy.
Bardzo ważne jest, aby bezpieczeństwo dziennikarzy oraz swoboda wykonywania przez nich zadań były respektowane zarówno przez służby policyjne zabezpieczające dane wydarzenie, jak i przez jego uczestników.
A prawo do relacjonowania demonstracji przysługuje dziennikarzom niezależnie od tego, czy zgromadzenia mają legalny charakter czy pokojowy przebieg. Nielegalna demonstracja czy agresywny przebieg zgromadzenia może tym bardziej uzasadniać dostęp mediów. Większe jest wtedy ryzyko zastosowania środków przymusu wobec protestujących. W tej sytuacji media powinny mieć zapewniony swobodny dostęp do wydarzenia, wraz z rejestracją przebiegu interwencji policji.
Rozpowszechnianie przez media informacji dotyczących spraw budzących publiczne zainteresowanie i mających publiczne znaczenie ściśle wiąże się z prawem opinii publicznej do informacji. Rolą organów państwa w urzeczywistnianiu wolności prasy jest zapobieganie przemocy i zapewnienie bezpiecznego otoczenia dla dziennikarzy, aby umożliwić im wykonywanie ich pracy w sposób niezależny, bez niestosownych ingerencji i bez obawy, że staną się ofiarami przemocy, prześladowania, czy retorsji.
Rzecznik poprosił Prokuratora Krajowego o ocenę efektywności prowadzonych postępowań względem bezpieczeństwa dziennikarzy.
VII.564.113.2020