Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Jak zapewnić głuchym dostęp do ważnych informacji i programów. Uwagi RPO do rządowego projektu zmiany ustawy o RTV

Data:
  • Osoby głuche i niedosłyszące nadal nie będą miały dostępu do ważnych informacji i programów nadawanych przez telewizje i platformy streamingowe.
  • Projektowane przepisy są niespójne tam, gdzie mowa o przeciwdziałaniu mowie nienawiści i dyskryminacji.
  • Będzie tak, o ile nie zostanie zmieniony projekt ustawy wdrażającej unijne przepisy o dostępności usług audiowizualnych.
  • RPO po raz kolejny zwraca się do rządzących, by wypełnili swe obowiązki wobec niesłyszących obywateli.

Wielu głuchych w Polsce nie zna biegle języka polskiego. Na co dzień posługują się innym językiem – PJM, czyli polskim językiem migowym. Dlatego tak ważne jest tłumaczenie ważnych informacji na PJM. Osoby niedosłyszące potrzebują z kolei napisów, zaś osoby niesłyszące, ale znające język polski, potrzebują audiodeksrypcji, a więc informacji nie tylko o tym, co kto mówi, ale jakie inne dźwięki są elementem komunikatu.

Zapewnienie osobom z niepełnosprawnościami, na zasadzie równości z innymi, dostępu do informacji i komunikacji, jest obowiązkiem państwa. Jego realizacja ma przede wszystkim umożliwić im samodzielne funkcjonowanie i pełny udział we wszystkich sferach życia.

Obowiązek ten wynika nie tylko z praw człowieka, ale jest też elementem szerszej zmiany cywilizacyjnej, która każe przy komunikatach wszelkiego rodzaju zwracać większą uwagę na potrzeby odbiorcy i uwzględniać jego indywidualną sytuację. Stąd coraz większe znaczenie, jakie m.in. w Unii Europejskiej przykładane jest do dostępności produktów, usług i informacji.

W przypadku usług audiowizualnych, a więc programów „zwykłych” stacji telewizyjnych, platform streamingowych, czy telewizji na żądanie, szczegółowe obowiązki nadawców opisuje unijna dyrektywa o audiowizualnych usługach medialnych (Dz. U. UE. L. z 2018 r. Nr 303, str. 69). Jej postanowienia każde państwo członkowskie wdraża swoją własną ustawą. Powinno to nastąpić do 20 września 2020 r. – polska ustawa ciągle nie jest gotowa. Na razie projekt zmiany prawa (ustawy o RTV) jest w fazie konsultacji.

Dlatego RPO przedstawia swoje uwagi w wystąpieniu do wicepremiera Piotra Glińskiego, ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu. Dzięki skargom od obywateli i współpracy z ekspertami zajmującymi się sprawami osób z niepełnosprawnościami RPO dokładnie wie, jak wyglądają realia, gdzie prawo nie działa i dlaczego – mimo prawnych zobowiązań – programy audiowizualne nie są  dostępne dla osób z niepełnosprawnością słuchu.

Jest tak dlatego, że polskie prawo skupiło się na ilości zamieszczanych udogodnień, a nie ich jakości (czyli temu, czy ktoś realnie może z nich skorzystać). Przewodniczący KRRiT może zobowiązać nadawców, by pewna część programów była dostępna (dziś to 22% napisów dla niesłyszących oraz 3% tłumaczenia na polski język migowy , mierzone kwartalnie), może też wskazać, jakie są metody czynienia programów dostępnymi (tłumaczenie na PJM, napisy, audiodeskrypcja i inne). W praktyce wystarczy opatrzyć samymi napisami program w czasie najniższej oglądalności, by formalnie spełnić wymogi. Jeśli chodzi o napisy w transmisjach z konferencji prasowych przedstawicieli rządu – to nie ma żadnych podstaw, by tego wymagać od stacji telewizyjnych. Nadawcy muszą spełniać wymogi dostępności jedynie w wymaganej części programów.

Tymczasem osoby głuche i niedosłyszące nie będą w stanie dowiedzieć się tego, co dla nich ważne. Dopiero ustawa wdrażająca (implementująca) unijną dyrektywę audiowizualną mogłaby dać taką podstawę.

Co mówi dyrektywa?

Dyrektywa unijna, której przepisy Polska ma wdrożyć, mówi wprost o potrzebach osób z niepełnosprawnościami i do tych potrzeb się odwołuje. W szczególności zwraca uwagę na potrzeby osób z niepełnosprawnością wzroku lub słuchu. Zobowiązuje kraje członkowskie, by tak zmieniały prawo, by krok za krokiem – STOPNIOWO –dostępność programów przygotowywanych przez różnych prywatnych nadawców rosła. Jest jednak jeden wyjątek od tej stopniowości: programy audiowizualne nadawane w sytuacjach nadzwyczajnych muszą być dostępne dla wszystkich już teraz (a więc w przypadku osób głuchych - być co najmniej tłumaczone na Polski Język Migowy, mieć napisy dla osób niesłyszących i niedosłyszących, napisy mówione i audiodeskrypcję). Stanowi tak art. 7 ust. 5 dyrektywy.

Jakie luki są w polskim projekcie?

Trzeba wprowadzić wymogu dostępności komunikatów w sytuacjach nadzwyczajnych. Wdrożenie tej dyspozycji od razu zmieniłoby sytuację w Polsce - niestety w konsultowanym projekcie ustawy takiego przepisu w ogóle nie ma!

Zdaniem RPO trzeba to zmienić– wtedy wszyscy nadawcy musieliby te najważniejsze komunikaty czynić dostępnymi (dziś, co warto wiedzieć, obowiązek ten stara się wypełniać tylko TVP, co praktycznie uzależnia osoby głuche od przekazu tej rządowej stacji).

RPO zwraca też uwagę, że projektowana ustawa wprowadziłaby obowiązki nadawców w zakresie usług audiowizualnych na niższym poziomie niż w przypadku programów telewizyjnych. Tylko 30% audycji umieszczonych w udostępnianym publicznie katalogu musiałoby mieć udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami. Brakuje przy tym przepisów o regularnym przedstawianiu stosownych sprawozdań przez nadawców i dostawców usług medialnych mających w celu pomiaru postępu w stopniowym udostępnianiu usług.

Niespójność przepisów o zakazie nienawiści

RPO zwraca też uwagę na lukę w przepisach dotyczących zakazu dyskryminacji i szerzenia nienawiści. Przygotowany projekt stwierdza, że programy nie mogłyby zawierać treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub dyskryminujących ze względu na :

  1. rasę,
  2. niepełnosprawność,
  3. płeć,
  4. wyznanie
  5. narodowość
  6. lub nawołujących do popełnienia przestępstw o charakterze terrorystycznym.

Ale już przepisy projektu dotyczące samych platform udostępniających programy od różnych użytkowników, nie będą mogły zawierać treści zawierających nawoływanie do przemocy lub nienawiści wobec grupy osób ze względu na następujące przesłanki:

  1. płeć,
  2. rasę,
  3. kolor skóry,
  4. pochodzenie etniczne lub społeczne,
  5. cechy genetyczne,
  6. język,
  7. religię lub przekonania,
  8. poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy,
  9. przynależność do mniejszości narodowej,
  10. majątek,
  11. urodzenie,
  12. niepełnosprawność,
  13. wiek
  14. lub orientację seksualną.

Wprowadzenie różnych uregulowań w zakresie przesłanek dyskryminujących może być potraktowane jako próba różnicowania sytuacji prawnej poszczególnych grup osób ze względu na posiadaną cechę oraz miejsce zamieszczanych treści – nie mające uzasadnienia. A przepisy te mają ogromne znaczenie, ponieważ w polskim systemie prawa karnego jest luka: nie ma kary za nawoływanie do nienawiści ze względu na przesłanki inne niż rasa, pochodzenie narodowe i etniczne oraz wyznanie.

XI.812.10.2020

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski